Reklama

„Kopciuszek” rozwinął skrzydła

21/03/2018 11:50

Od najnowszej premiery w kaliskim teatrze minęło już trochę czasu, ale ten dystans pozwala potwierdzić pierwsze wnioski. „Kopciuszek” w reżyserii Bartosza Zaczykiewicza będzie mógł jeszcze długo liczyć na poklask najmłodszych i tych trochę starszych.

Od razu powiedzmy, że punktem wyjścia nie był tu oryginalny „Kopciuszek” Charlesa Perraulta, ale główne postaci i wątki są doskonale rozpoznawalne. Dwór w Bajkowym Królestwie od dawna się nudzi. Nie dzieje się nic bajkowego ani niezwykłego. Aby przerwać codzienną szarzyznę, król postanawia zorganizować wielki bal. Zamierza wziąć w nim udział zła macocha ze swoimi zmanierowanymi córkami. Mają one nadzieję olśnić gości swoją urodą i oczarować samego księcia tak, aby pojął którąś z nich za żonę. Kopciuszek chciałby przynajmniej przyjrzeć się balowi przez okno, ale okazuje się to niemożliwe. Wtedy odwiedza ją Wróżka i... dalszy ciąg tej historii już znamy.
W kaliskim „Kopciuszku” na scenie widzimy 18 osób, czyli niemal cały zespół aktorski Teatru im. W. Bogusławskiego, z najmłodszymi aktorami włącznie. Na odnotowanie zasługuje fakt, że to im przypadły najważniejsze role, na czele z tytułową, i że ze swoich zadań wywiązali się bardzo dobrze. Widowisko jest tłumne, ale przemyślane i czytelne. Jest też stosunkowo długie (półtorej godziny z przerwą), ale młodzi widzowie się nie nudzą. To spektakl o dużej urodzie wizualnej, grany w błękitach, purpurach, zieleniach i fioletach. Łatwo zauważyć efektowne kostiumy, ale też fakt, że kaliski „Kopciuszek” jest kolejnym udanym przedsięwzięciem scenicznym w reżyserii Bartosza Zaczykiewicza, dla którego jest to pierwszy sezon w Kaliszu.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do