Reklama

„Kościuszko” czy „Kopernik”? Walka na mury

27/11/2013 13:28

Zlokalizowane blisko siebie, obecnie jedne z najpopularniejszych szkół średnich w Kaliszu bez wątpienia tworzą piękną historię szkolnictwa nad Prosną. Nie cichną głosy uczniów obydwu placówek w dyskusji, w której spierają się o tytuł najlepszej kaliskiej szkoły. Dla kogo więc „laur Ateny”? „Kościuszko” z Szopena oraz „Kopernik” z Kościuszki prezentują obecnie ten sam profil edukacji, zajmując rokrocznie czołowe pozycje w mieście pod względem jakości kształcenia. W dzisiejszym artykule jednak ich bardzo różna historia i architektura.

Historia szkolnictwa jak parabola
Po upadku powstania styczniowego władze carskie przystąpiły do likwidacji odrębności Królestwa Polskiego. W polityce wynaradawiania ważną rolę miał odegrać rozwinięty system rusyfikacji szkolnictwa. W latach 1866-1867 liczba szkół polskich zmniejszyła się gwałtownie, a szkolnictwo rosyjskie objęło 52% wszystkich szkół średnich. Największą bolączką kaliskiego szkolnictwa, poza ograniczeniami politycznymi, była mała liczba placówek państwowych i miejskich. Szkół rządowych przybywało niewiele, podczas gdy ludność Kalisza rosła w szybkim tempie. W pierwszych latach XX w. oświata kaliska ujawniła wyraźną troskę o rozwój polskiej kultury i języka, a szkolnictwo zaczęło (w końcu) odnotowywać tendencje rozwojowe.

Moda na sukces
Kalisz w latach 1906-1914  rozwija się nad wyraz pomyślnie. Symbolem tego jest chociażby zabudowa ulicy Pułaskiego – z mozaiką stylów w elewacjach kamienic. To czas szczególnych nastrojów u Polaków, którzy poszukują własnej tożsamości również poprzez architekturę. Buduje się wówczas wiele. Powstają malownicze dworki na przedmieściach, ale też potężne pałace czynszowe w centrach miast. Bogactwo przyjeżdża do Kalisza na szynach. Szeroko rozumiany modernizm, przynoszący odpoczynek od wciąż kopiowanych, katalogowych projektów w architekturze, wprowadza poważne zmiany także w trendach życia ludzi znudzonych XIX w.
Przykład obecnego II LO im. Tadeusza Kościuszki jest jedną z ostatnich realizacji w Kaliszu przed wybuchem I wojny światowej. Choć okres ten w historiografii zaliczamy do XIX w., to budynek nas interesujący wybiega znacznie poza ramy belle epoque. Architektura szkoły handlowej (która pierwotnie się tam mieściła) ukazuje nadchodzący modernizm. Tu wśród małej liczby detali architektonicznych odnajdujemy stylistykę odwołującą się do renesansu. Attyki ponad ostatnimi piętrami placówki wraz z surową modernistyczną formą tworzą niespotykaną kompozycję, mającą jednak bardzo konkretne tłumaczenie. Bogusławski oraz Morawski, architekci gmachu, stworzyli (być może za namową konserwatora lub magistratu) w 1913 r. syntezę tego, co wówczas nowoczesne i popularne, z tym, co rdzennie polskie. Wówczas, przed stu laty, owa stylistyka miała jednoznacznie przywoływać pamięć o złotym wieku Rzeczypospolitej – okresie Renesansu.
Modernizm, zdobywający uwagę Europy m.in. za sprawą jego prekursora Waltera Gropiusa, na styku Imperium Rosyjskiego z Królestwem Prus, przyjmuje pierwsze, nieśmiałe formy – właśnie na przykładzie Szkoły Handlowej. Tą budowlą zapowiada się jego rozwój już w międzywojniu. Styl, którego przykładem jest „Kościuszko”, zostanie po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wykorzystany w Kaliszu na znacznie większą skalę – podczas odbudowy śródmieścia miasta z ruin po I wojnie światowej.
Zaledwie dziesięć lat różnicy w fundacji „Kościuszki” oraz „Kopernika” stanowi jednak o ich całkowicie różnym wyglądzie. Dekadę przed wybudowaniem obecnego II LO, jak gdyby w zupełnie innym świecie podnoszą się toasty z okazji przeniesienia
7-klasowej Szkoły Realnej do nowego budynku przy Nowoogrodowskiej (dzisiejsza ulica Kościuszki). Okoliczności w 1903 r. znacznie odbiegały od tych, w których zbudowano pobliską szkołę handlową, czyli dzisiejsze II LO. Inna była też sytuacja kraju, którego mieszkańcy przed 1906 r. nie mogli nawet uczyć się w języku polskim. Istniejącą w Kaliszu od 1883 r. Szkołę Realną ulokowano w gmachu, którego styl, mówiąc metaforycznie, zdążył się zakurzyć na deskach kreślarskich. Jest to jeden z ostatnich projektów Józefa Chrzanowskiego, który wierny neostylom tworzy dla Kalisza wiele charakterystycznych budowli XIX w. – jak ratusz, czy teatr. Taka też jest bryła dzisiejszego III LO, w której z łatwością odnajdziemy klasycystyczne wzorce. Dlaczego akurat taka architektura? Wydaje się słusznym przekonanie o nadaniu poważanej instytucji ówczesnej Szkoły Realnej takiego wyglądu, by wzbudzała zaufanie, szacunek i była tożsama z klasyczną postawą.

Asy i atuty
Tych w historii obydwu placówek nie brakuje. Honorowany wieloma nagrodami chór III LO to powód do dumy gospodarzy placówki. Nagrody, jak choćby Złote Pasma, Złote Klucze, Puchar Ministra Edukacji Narodowej oraz Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, stanowią o talencie, ale przede wszystkim o ciężkiej pracy jego członków. Szkoła szczyci się wysokimi notowaniami w rankingach ogólnokrajowych, m.in. przez wykwalifikowane grono pedagogiczne. Dzięki niemu uczniowie mogą dodatkowo uczęszczać na wiele warsztatów i współtworzyć grupy zainteresowań. II LO im. Tadeusza Kościuszki również umożliwia szeroko rozbudowaną ofertę zajęć pozalekcyjnych. Placówka triumfuje na polu geografii, genealogii oraz języków obcych, których olimpiady krajowe często gromadzą nazwiska z „Kościuszki”. Obydwie placówki ukończyły osoby znane w Polsce z kręgów kultury, sztuki czy sportu. Wielu absolwentów tych szkół zdobywało wolność dla kraju i brało czynny udział na wielu polach walk II wojny światowej.
Tworząc zdrową konkurencję, wciąż poprawia się jakość kształcenia w szkołach. Ten „pojedynek” trwał będzie tyle, ile nowych roczników przekroczy progi obydwu placówek. Cytując Jana Zamojskiego: „ Z pewnością nie musielibyśmy się martwić, jakie będą Rzeczpospolite, gdyby więcej placówek oferowało młodzieży właśnie takie «chowanie»”.

Mateusz Halak

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do