
W trzech setach zakończyły swój kolejny mecz w Tauron Lidze siatkarki Energi MKS Kalisz. Beniaminek z Opola zdążył już sprawić niespodzianki w rozgrywkach najlepszych drużyn w Polsce, ale nad Prosną popełniał zbyt dużo błędów, aby myśleć o powiększeniu swojego dorobku punktowego
Po porażce w tie breaku w meczu z Jokerem w Świeciu kaliska drużyna chciała się koniecznie odbudować w rywalizacji z beniaminkiem z Opola. UNI jest jednak także nieobliczalną ekipą, o czym przekonały się już siatkarki wspomnianego już Jokera Świecie oraz kandydujący do pozycji medalowych zespół z Radomia.
Pierwsza odsłona tego spotkania zaczęła się po myśli kaliszanek, które grały pewnie w przyjęciu i solidnie w zagrywce, co przyniosło im kilkupunktową przewagę. Opolanki miały problemy z odbiorem serwisów, ale mimo to uparcie dążyły do odrobienia strat i w drugiej części seta to im się udało. W końcowych fragmentach tej partii punktowa zagrywka Anny Bączyńskiej zbliżała UNI na jeden punkt do rywalek (23:22). Gospodynie zachowały jednak zimną krew, a udane akcje Eweliny Żurowskiej oraz Moniki Gałkowskiej, a na koniec Oleny Miechowicz dały im zwycięstwo i prowadzenie w całym meczu.
W drugim secie przyjezdne zupełnie się pogubiły. Nadal w ich szeregach szwankowało przyjęcie, ale też nie było zawodniczki, która potrafiłaby udźwignąć ciężar odpowiedzialności za atak w opolskiej drużynie. Przyjezdne myliły się więc na potęgę, a miejscowe, ku radości fanów w Arenie Kalisz, powiększały w szybkim tempie przewagę. Monika Gałkowska i Emilia Mucha czy Justyna Łukasik praktycznie bazkarnie zdobywały kolejne punkty, co zakończyło się siatkarskim nokautem, bo tak trzeba określić wynik 25:12.
Na początki trzecie partii podopieczne trenera Nicoli Vetoriego wreszcie się przebudziły, obejmując prowadzenie 6:3. Gospodynie zaczęły tę odsłoną spotkania nieco nerwowo, ale szybko zwarły szyki i odrobiły straty, a następnie wyszły na prowadzenie 10:8. Rywalki nie dawały za wygraną, toteż oglądaliśmy wyrównany mecz, w którym jednak to kaliszanki tworzyły bardziej zgrany kolektyw. Po zablokowaniu Żurowskiej UNI znów miało o jeden punkt więcej, ale potem do akcji wkroczyła Emilia Mucha, kończąc znakomicie dwa ataki, a sukces Energi MKS przypieczętowała również dobrze dysponowana tego dnia Olena Miechowicz.
Po tej wygranej Energa MKS Kalisz awansowała na szóste miejsce w tabeli z dorobkiem siedmiu punktów w czterech meczach. Prowadzi E.Leclerc Moya Radomka Radom (13 pkt.) przed Grupą Azoty Chemikiem Police (12 pkt). Ten tydzień będzie bardzo pracowity dla podopiecznych trenera Jacka Pasińskiego. Już w środę zmierzą się one w zaległym spotkaniu z ŁKS Commercecon Łódź (Arena Kalisz, g. 17.30), a w sobotę (30.10.) zagrają na wyjeździe z inną łódzką drużyną Grotem Budowlanymi (g. 17.00).
(dd)
Energa MKS Kalisz – UNI Opole 3:0 (25:23, 25:12, 25:23)
MKS: Żurowska, Gałkowska, Łukasik, Cygan, Mucha, Gajewska, Bałuk (libero) oraz Drużkowska, Miechowicz, Kucharska, Wysokińska (libero)
UNI: Orzyłowska, Bidias, Bączyńska, Makarowska, Muszyńska, Stronias, Adamek (libero) oraz Borawska, Pamuła, Wołodko
MVP: Justyna Łukasik (Energa MKS)
Wyniki innych meczów 5. kolejki Tauron Ligi: IŁ Capital Legionovia Legionowo – Grupa Azpty Chemik Police 0:3, E.Leclerc Moya Radomka Radom – Grot Budowlani Łódź 3:0, BKS Bostic Bielsko-Biała – Joker Świecie 3:0, ŁKS Commercecon Łódź – Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz 3:0.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie