Reklama

BEZDOMNI. Grupa podwyższonego ryzyka zakażeniem

12/04/2020 06:00

Bezdomność to problem złożony i niejednorodny. Ostatnie ogólnopolskie „liczenie” wskazuje na ok. 30.330 bezdomnych, to całe mniejsze miasto. Cyfra ta nie oddaje stanu rzeczywistego, ponieważ badania obejmują osoby przybywające w placówkach instytucyjnych oraz w miejscach, które znane są policji, straży miejskiej i placówkom społecznym jako miejsca „zamieszkane” przez bezdomnych, np. pustostany lub ogródki działkowe. Z pewnością są jeszcze osoby, które wymknęły się z liczenia. Badania takie odbywają się co dwa lata w zimie

  W Kaliszu istnieje kilka placówek udzielających pomocy bezdomnym. Dla mężczyzn są to: Towarzystwo Pomocy im. Św. Brata Alberta na 40 miejsc przy ul. Warszawskiej 93A plus 8 miejsc w tzw. mieszkaniach treningowych,  Noclegownia PCK na 40 miejsc, „Ogrzewalnia” PCK. Bezdomni mężczyźni są też czasami kierowani do Domu Bartymeusza w Domaniewie na terenie Gminy Błaszki prowadzonego przez Caritas Diecezji Kaliskiej. Natomiast nie ma miejsc noclegowych dla bezdomnych kobiet. Są one, jak również i matki z dziećmi, kierowane do Powiatowego Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Słupi pod Kępnem. 

  Bezdomność jest uważana za jedną z najbardziej skrajnych form ubóstwa, a bezdomni należą do jednej z grup społecznych najbardziej narażonych na zakażenie koronawirusem. Kaliskie jednostki pomocy społecznej starają się zapewnić pomoc w obliczu panującego zagrożenia epidemiologicznego. A jak to wygląda w praktyce:
Paweł Kołeczko, Prezes Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta, entuzjastycznie i empatycznie opowiada o „domu”, który prowadzi, bo dla podopiecznych Prezesa schronisko jest domem.
– Moi podopieczni to wspaniali ludzie. Doskonale sprawdzają się w obecnej trudnej dla wszystkich sytuacji. Zabezpieczenia zaczęliśmy wprowadzać już ponad trzy tygodnie temu. Od dwóch tygodni nie wolno opuszczać schroniska. Ci, którzy pracują są dowożeni i odbierani z pracy przez kierowcę – opiekuna. Na wizyty do lekarza czy inne konieczne wyjścia są również dowożeni i przywożeni. Wszędzie mamy porozklejane instrukcje co/jak należy robić aby zminimalizować zagrożenie. Środki dezynfekcyjne są rozmieszczone praktycznie wszędzie, ponadto panowie dostali do własnego użytku żel dezynfekujący. Mamy maseczki i rękawiczki ochronne. Większość mieszkańców domu to palacze, w obecnej sytuacji zakazu wychodzenia, umawiają się w grupie na wyjście przed budynek na papierosa, po powrocie pierwsza czynność to dezynfekcja rąk. Każdy mieszkaniec Domu dwa razy dziennie mierzy sobie temperaturę i zapisuje w rejestrze. Przekształciliśmy też kaplicę na pomieszczenie na kwarantannę z 5 łóżkami. 

  Jak wygląda życie mieszkańców Domu Alberta, takie codzienne, poza koronawirusem?
– Bezdomnych mężczyzn kieruje do Schroniska Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Warunkiem przyjęcia i przebywania w Domu Alberta jest trzeźwość, dlatego 2 razy dziennie jest ona sprawdzana alkometrem u każdego mieszkańca. Wiek naszych podopiecznych waha się od 24 to ponad 70 lat. Mamy 40 mężczyzn na ul. Warszawskiej oraz 8 w mieszkaniach treningowych. W tych mieszkaniach mieszkają ci którzy wykazują nadzieję na resocjalizację, a więc pracują, płacą rachunki związane z mieszkaniem. Ja, oraz moi pomocnicy – opiekunowie, kontrolujemy progres takiego powrotu do społeczeństwa. Wielu się sprawdza, niektórzy nie. W ubiegłym roku 4 wróciło z mieszkania samodzielnego na Warszawską. Będą próbować jeszcze raz w terminie późniejszym. Raz w tygodniu mamy zwykle spotkania z terapeutą od uzależnień i spotkania AA. Obecnie z powodu epidemii spotkania z osobami z zewnątrz nie odbywają się, więc mieszkańcy Domu organizują spotkania we własnym gronie. Rozmowa, wymiana opinii, doświadczeń, słowa otuchy są im niezbędne w walce z nałogiem. 

  – Mamy wspaniałego kucharza - opiekuna, który przygotowuje domowe, urozmaicone w warzywa i owoce, posiłki. Potrawy przygotowywane przez niego zadowoliłyby najwybredniejsze podniebienia gości renomowanych restauracji. Do obowiązków mieszkańców domu należy posprzątanie kuchni i utrzymywanie porządku w całym budynku. Robią to na zasadzie dyżurów. Jak wspomniałem wcześniej, mamy oddanego mieszkańcom kierowcę, który zawozi, przywozi jak również dowozi zaopatrzenie kiedy tylko jest tego potrzeba. Chciałbym też podziękować Wiceprezydentowi Mateuszowi Podsadnemu, oraz Marzenie Wodzińskiej, Członkowi Zarządu Województwa Wielkopolskiego za wyposażenie naszego kącika komputerowego. Wielkie dzięki też dla piekarni Paraczyński oraz piekarni Świderski za pieczywo, i mieszkańcom Kalisza, którzy nas wspierają. Dziękuję też mojej Żonie, która kobiecym okiem, społecznie, zauważa potrzebę nowych zasłon czy firanek lub innych detali, które z instytucji czynią dom.

  Podobne zabezpieczenia zostały wprowadzone w Noclegowni PCK, na ul. Dobrzeckiej, która też została zamknięta i nie przyjmuje nowych podopiecznych. Pokój dzienny – ogrzewalnia zostały zamienione na miejsce do kwarantanny gdyby taka konieczność zaistniała. Niestety, dla podopiecznych przebywających w Noclegowni nie zapewniono maseczek i płynów dezynfekujących. Są one dostępne tylko dla personelu (informacja z dnia 1 kwietnia). Świetlica Caritas na ul.Stawiszyńskiej 20  wydaje tylko żywność suchą w określonych godzinach.

  Bezdomność uzależnia, ciężko wyrwać się z zaklętego kręgu. W Kaliszu było w r. 2019 195 osób bezdomnych, które korzystały z różnych form pomocy. To są ci „zarejestrowani”. Jaka jest faktyczna liczba, nie wiadomo. Czasem rozmawiam z bezdomnym mężczyzną, którego spotykam pod pewnym sklepem. Czasem kupię mu bułkę z kiełbasą. Opowiadał mi, że kiedyś powodziło mu się dobrze, miał swoją działalność, ale dochody spadły, komornik zabrał wszystko. To było dawno, ale już się nie podźwignął. Nie wiem czy to prawda, ale w obliczu trwającego w Polsce i na świecie chaosu spowodowanego wirusem trudno nie oprzeć się czarnej refleksji, że wskaźnik bezdomności wzrośnie.  Być może już są oni na ulicach.
e.n.s.
 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-04-14 12:50:04

    To niestety prawda, a bedzie tylko gorzej. Oby faktycznie ruszyla gospodarka niedlugo jak rzad zapowiada. Wiec tym bardziej wazne zeby wtedy wszyscy zadbali o swoje bezpieczenstwo. Mycie rak, plyny dezynfekujace (ja np kupuje na oxime pl) i maseczki, tylko z tymi ostatnimi bardzo ciezko...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do