
– Z uwagi na warunki techniczne może zdarzyć się, że niewielka korekta zieleni będzie konieczna ale mieszkańcy osiedla mogą być spokojni – ich głos na pewno zostanie uwzględniony – zapewnia szef kaliskich drogowców
Krzysztof Gałka, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu, odniósł się do apelu mieszkańców ulicy Tatrzańskiej oraz Śnieżnej na osiedlu Zagorzynek, skierowanego na ręce włodarza kaliskiego ratusza, zaniepokojonych perspektywą wycinki 40-letnich drzew w związku z planowanym w przyszłym roku remontem ulicy. Mieszkańcy osiedla domagają się korekty planów argumentując m.in. względami ekologicznymi. „Drzewa te rosną w tym miejscu od blisko 40 lat. Poprawiają jakość powietrza, przyczyniają się do utrzymania prawidłowej wilgotności powietrza oraz stanowią domy dla wielu ptaków, zwłaszcza dla licznej w tym miejscu kolonii kosów” – czytamy w piśmie.
Na apel zareagował Krzysztof Gałka, szef ZDM. Zadeklarował gotowość do kompromisu przypominając, że plany modernizacji ulicy nie zakładały wycinki a jedynie niewielką korektę zieleni. Zaproponował kolejne spotkanie z mieszkańcami w celu wyjaśnienia nieporozumień i rozwiania wszelkich wątpliwości wokół sprawy i podkreślił, że kaliskiemu ZDM zależy nie tylko na utrzymaniu ale również na poszerzaniu stref zieleni.
– Kwestia zieleni na Tatrzańskiej i Śnieżnej zostanie omówiona na spotkaniu z mieszkańcami 6 sierpnia – poinformował szef kaliskich drogowców. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co przeszkadza w pracach remontowych powinno być usunięte , a po remoncie nowe nasadzenia wykonać nalerzy !!!!!!!!!!!!!!!!
"Nalerzało" uważać na lekcjach.
Przecież tym drzewom nic nie grozi, nie strzęp klawiatury.
Gałka obiecuje, a i tak zrobi co zechce. Drzewa potraktuje jak na śródmiejskiej, będą podcięte korzenie, konary po podpierają deskami, drzewa się po przechylają na boki i będzie super pretekst do wycinki. I wtedy Gałka i Kinastowski powiedzą że drzewa były stare i nie dało się ich uratować. A Gabrysiak, kolejny specjalista od zieleni, doda że stare drzewa nie wytwarzają tlenu bo są stare i trzeba posadzić miniaturki żeby rosły i mogły wytwarzać tlen. A Chwialkowski powie że pszczółek nie ma nad rzeką, na to Kinastowski powie, to wszystko chemia. A na koniec razem z PiS poklepią się po plecach, a jak przyjdą wielkie i gwałtowne deszcze to pół Kalisza będzie pływać przez betonozę tych wyżej wymienionych. Uffff coś w ten deseń.
człowieku z tymi trzema drzewami na Śródmiejskiej naprawdę nie było super - zobacz sobie w podglądzie ulicy Google, środkowe widocznie przymierało, a wszystkie trzy nie były jakieś okazałe - więcej dają drzewa na terenie kościelnym po drugiej stronie ulicy
Do kaliszok Twoje myślenie jest takie jak Gałki i Kinola, z takimi ludźmi tylko betonoza nas czeka i powodzie.