
Dwa medale zdobyły chodziarki UKS-12 Kalisz w Halowych Mistrzostwach Polski U-18 i U-20. W Rzeszowie na najwyższym stopniu podium stanęła Paulina Tomaszewska, a na brąz wywalczyła Emilia Wiśniewska
Już w pierwszym dniu rzeszowskich zawodów ekipa UKS-12 Kalisz miała wiele powodów do radości. Zafundowały ją chodziarki kaliskiego klubu zaliczane do krajowej czołówki w swoich kategoriach wiekowych. Niejako „po swoje” poszła w kategorii do 18 lat Paulina Tomaszewska. Kaliszanka jest reprezentantką Polski i w Rzeszowie była jedną z faworytek do złota w chodzie na 3 km.
- Paulina nie zawiodła i zameldowała się na mecie jako pierwsza z nowym rekordem życiowym 14.45,1. Objęła od samego początku prowadzenie i kontrolowała przebieg konkurencji – relacjonuje trener zawodniczki Paweł Wiśniewski.
Drugie miejsce w tej kategorii zajęła Aleksandra Drozdowska (MKS Czechowice-Dziedzice) – 15.20,3, a trzecia Agata Dziepak (Resovia Rzeszów) – 15.45,6.
W kategorii do 20 lat w chodzi na 3 km wystartowały dwie zawodniczki UKS-12 Kalisz. W gronie walczących o medale w tej konkurencji znalazła się Emilia Wiśniewska. Poza konkurencją była Magdalena Żelazna (AZS Gorzów Wlkp.), która ma już na koncie medale mistrzostw kraju w kategorii seniorek. Faworytka potwierdziła swoją dominację, triumfując z czasem 13.30,48, który jest jej nowym rekordem życiowym. Za jej plecami toczyła się zacięta walka o kolejne miejsca na podium. Ostatecznie drugą lokatę zajęła inna reprezentantka Polski Izabela Krzyżanowska (ALKS AJP Gorzów Wlkp.) ), która osiągnęła 14.28,90, zaś brązowy medal przypadł Emilii Wiśniewskiej – 14.41,44.
- Należy dodać, że nasza zawodniczka jest o rok młodsza od złotej i srebrnej medalistki – mówi Paweł Wiśniewski.
Dzielnie na trasie chodu 20-latek poczynała sobie również druga z zawodniczek UKS-12 Kalisz, Olga Odziemek, która pokonała dystans w czasie 16.14,20 będącym jej rekordem życiowym. Ten wynik dał kaliszance 9. miejsce w mistrzostwach. W Rzeszowie wystartują także podopieczni trenera Waldemara Olszyny. Mikołaj Wojtczak pobiegnie na 1500 m, a Ksawery Gomułka na 400 m.
(dd) Fot. UKS-12 Kalisz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gratulacje dla dwóch wielkich fanatyków lekkiej atletyki a szczególnie chodu sportowego w Kaliszu: Krzysztofa Kisiela i Pawła Wiśniewskiego to ich zasługa że o kaliskiej lekkoatletyce słychać na arenach sportowych kraju i świata
Nic dodać nic ująć. Tak trzymać Panowie
Lekka atletyka w tym mieście jest w podziemiu. Tutaj tylko ważna jest p. nożna, p. ręczna ( w klubie kaliskim nie gra żaden wychowanek) oraz siatkówka Te sporty muszą być bo są atrakcyjne, ale niszowym tez można pomóc np. w reklamą
Byłam dziś na treningu UKS 12 Kalisz w hali na łódzkiej. Podziwiam zaangażowanie wszystkich trenerów< Dzieci wspaniale się bawiły