
Cukiernia w tym prestiżowym miejscu Kalisza była jak perła w koronie. Już samą swą obecnością podnosiła dobry nastrój przechodniów. Wydawało się, że na stałe wrosła w ten fragment śródmieścia, aż tu 31 sierpnia właściciele cukierni Sośniccy i Lechowscy zamknęli sklep i definitywnie zwrócili Miastu klucze do budynku.
Przypomnijmy, że kilka lat wcześniej zamknęli kawiarnię, która funkcjonowała w tym historycznym budynku na piętrze. Dlaczego po 18 latach zamknięto cały lokal?
– Ze względów ekonomicznych – mówi z nostalgią w głosie Małgorzata Lechowska, współwłaścicielka cukierni. – Stale rosły koszty, a obroty malały. Jest kilka tego przyczyn. Po pierwsze, dzisiaj mniej osób tędy przechodzi, a ci, którzy przyjeżdżają, nie mają miejsca, gdzie by mogli zaparkować. Przed remontem ulicy Nowy Świat policja jeszcze jakby przymykała oko, gdy klienci parkowali obok na chwileczkę, by włożyć do bagażnika tort czy pudełka z ciastkami. Teraz, po remoncie ulicy, policja i straż miejska nie jest już tak wyrozumiała. Sypią się mandaty. Klienci zatem wolą jechać tam, gdzie jest parking, np. do galerii handlowej. Ponadto niektórzy klienci ze względów dietetycznych starają się coraz częściej ograniczać słodkości – dodaje współwłaścicielka cukierni.
Czy Miasto nie mogło jakoś pomóc, by utrzymać życie w tym miejscu?
Więcejw Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
@Aga, przecież tort to nie szafa, żeby nie dało się donieść do przystanku i przewieźć autobusem. Czy każdy sklepik musi mieć parking? Społeczeństwo stało się leniwe.
Przyznam,że zasmuciła mnie ta wiadomość.Ta cukiernia jako jedna z nielicznych oferowała wyroby takie jak kiedyś. Produkty po marketach niestety to sama chemia cukiernicza.Ja rzadko tam kupowałam właśnie dlatego,że nijak nie dało się zaparkować w sąsiedztwie.Brak parkingów,strefy płatnego parkowania wykańczają lokalnych przedsiębiorców i centra miast pustoszeją.Na tym zarabiają tylko zagraniczne markety,które nie płacą żadnych podatków.