Reklama

Czy Prezydent uratuje zabytki?

19/11/2010 10:38

Temat powraca w okolicach listopada niczym upiór zza grobu. Porównanie adekwatne, bo chodzi o niszczejące nekropolie dawnego Kalisza. Mimo wieloletnich apeli, mimo zaangażowania kwestujących na ich rzecz, stan nekropolii jest coraz gorszy. Jak uratować zabytkowe cmentarze rozważali kandydaci na najwyższy urząd w mieście

Kalisz jest jednym z niewielu miast w Polsce, w którym ocalały prawie wszystkie miejsca pochówku mieszkańców różnej narodowości i wyznania. Oprócz cmentarza miejskiego (katolickiego 1807 r.) po przodkach odziedziczyliśmy ewangelicki (przed 1689 r.), prawosławny (1786 r.) i żydowski (1919 r.). Dlatego nie musimy odwoływać się do wyobraźni – wielokulturowość wpisaną w naszą historię zwyczajnie widać. Dodajmy, że nekropolie są również muzeami rzeźby i architektury zaświadczającymi o wysokim poziomie kulturalnym dawnych mieszkańców. Niejeden może nam pozazdrościć. To bogactwo – zamiast cieszyć – jest problemem. Kto nie wierzy, niechaj zada sobie trud przekroczenia bram nekropolii ewangelickiej czy prawosławnej przy rogatce i zapozna się z obrazem postępującej ruiny. Na cmentarzu żydowskim przy Podmiejskiej wandale co jakiś czas dewastują nagrobki, a na katolickim dawne pomniki znikają stopniowo w powodzi banalnego lastryka.  Można nad tym przejść do porządku dziennego, tylko nie wolno nam wtedy twierdzić, że wielokulturowość Kalisza jest dla nas czymś istotnym. Wniosek jest jeden: zaniedbanie tych grobów, stan zbliżający się do unicestwienia nie jest lekcją skłaniającą do konkluzji, że zasługi dla miasta i społeczeństwa zapewniają szacunek i pamięć potomnych.

Jak ratować, czyli mity o nekropoliach
Przede wszystkim pozbądźmy się złudzenia, że jesteśmy w stanie uratować cmentarze rękoma właściciela czyli gminy wyznaniowej. Często się mówi, że gospodarze powinni zabiegać o dotacje na ratowanie zabytku. Wszystko to oczywiście prawda, gdyby nie jedno małe ale: od  wnioskodawcy wymagane jest pokrycie części kosztów. Nawet jeśli prace mogą być sfinansowane w stu procentach, przed ubieganiem się o środki finansowe należy posiadać zatwierdzony przez konserwatora zabytków projekt. Oczywiście koszty sporządzenia takiego projektu nie są małe. W tej sytuacji właściciele najczęściej rezygnują na rzecz innych ważnych potrzeb, np. remontu świątyni. Kolejny mit to twierdzenie, że społecznicy powinni samodzielnie stworzyć jakąś fundację. Jeśli nawet powstaje społeczna organizacja zajmująca się cmentarzami, najczęściej jej możliwości są mizerne. Miłośnikom zabytków brak często nie tylko finansów, ale nawet wiedzy prawnej, w tym wypadku niezbędnej. Słaba społeczna organizacja może ograniczyć się do porządków lub do wskazywania „winnych”, co sprawę jątrzy, ale jej nie rozwiązuje. Warto też się odnieść do sprawy kwesty organizowanej przez PTTK i miasto Kalisz. Zbiórka, jak pisaliśmy wielokrotnie, ma znaczenie praktyczne i edukacyjne, jest to jednak działanie absolutnie niewystarczające. W tym roku zebrano 9300 zł. Dla porównania – prace przy niewielkim pomniku szacować należy na sumę 10 tys. zł. Koszt pełnej renowacji dużej kaplicy to wydatek rzędu nawet 300 tys. zł (dane zaczerpnięte z działań Społecznego Komitetu Opieki nad starymi Powązkami). Wiara, że kwesta w obecnej postaci rozwiąże problemy ochrony starych cmentarzy, jest daleko posuniętą naiwnością.

W jedności siła, tylko czy będzie wola?
Ochrona dawnych nekropolii stała się jednym z punktów debaty wokół kampanii wyborczej.  Dla uczciwości trzeba dodać, że (na prośbę wielu osób) do poruszenia tematu przyczyniliśmy się również my. Za pośrednictwem jednego z popularnych portali internetowych kandydatom na najważniejszy urząd w mieście zadano pytanie, w jaki sposób uratować te bezcenne dla historii miasta zabytki. Ponadto podczas publicznej debaty samorządowej czterem kandydatom (Janusz Pęcherz był niestety nieobecny) wręczono opracowany przez społeczników (opieka Maciej Błachowicz i Halina Marcinkowska) tekst pt.: „Problemy zabytkowej nekropolii na przykładzie cmentarza ewangelicko-augsburskiego w Kaliszu”. Co ciekawe, odpowiedzi startujących w wyborach w większości są zgodne z postulatami społeczników. Może jedynie zabrakło deklaracji, że odpowiadający osobiście zapoznali się z tragicznym stanem obiektów. Wszyscy zgodnie podkreślili potrzebę współdziałania właścicieli nekropolii, samorządu i miłośników zabytków. Czego więc dotychczas zabrakło, że tak się nie stało? Co trzeba, aby pomniki zasłużonych kaliszan przestały straszyć swoim wyglądem? Wydaje się, że o ile po stronie społecznej nie brak dobrych chęci, bez organizacyjnej, prawnej, a czasem finansowej pomocy ze strony samorządu, jak i bez dobrej woli właścicieli, nic się nie zmieni. Czy mury zabytkowych nekropolii runą, za jaki czas ziemia wokół rogatki będzie tylko kolejnym pustym placem na sprzedaż? Czy wybory cokolwiek zmienią w tej sprawie? 


Propozycje kandydatów (fragmenty wypowiedzi) kontra propozycje społeczników.
Józef Gola (KWW Nowoczesny Kalisz): Dobra współpraca Prezydenta Miasta, jak i podległych mu służb z samorządem gospodarczym i osobami prowadzącymi działalność gospodarczą może przynieść widoczne efekty, i właśnie na tej drodze w głównej mierze widzę możliwość ratowania zaniedbanych grobów znanych i zasłużonych dla Kalisza osób.
Społecznicy: Dzięki tworzeniu klimatu zainteresowania zabytkami być może z czasem udałoby się pozyskać sponsorów prywatnych. Pomocne byłoby kierowanie próśb do konkretnych firm. Np. apel Prezydenta do kaliskich cukierników o sfinansowanie ratowania grobu zasłużonego mistrza cukierniczego, do banku o sfinansowanie prac przy grobie znakomitego bankowca.

Tomasz Grochowski (SLD): Potrzebny jest dobry pomysł i połączenie sił. Jestem pewien, że taka działalność będzie prestiżowa dla najstarszego miasta w Polsce.
 Społecznicy: Wielką rolę przypisujemy mądremu w zaangażowaniu samorządowi. Podkreślmy, że nie chodzi tutaj o sytuację, w której władze biorą na siebie odpowiedzialność za stan nekropolii, ale o współdziałanie trzech czynników: właściciela, samorządu i sił społecznych. Sądzimy, że rola samorządu jako zorganizowanej struktury może się okazać kluczowa jako swoistego koordynatora i inspiratora wielu działań.

Janusz Pęcherz (Samorządny Kalisz): Najbardziej racjonalną drogą byłoby utworzenie fundacji także z udziałem miasta. Fundacji, która by zbierała środki, typowała obiekty do remontu, zlecała przeprowadzanie ekspertyz, remontów.
Adam Rogacki (PiS): Dzięki utworzonemu Kaliskiemu Funduszowi Grantowemu będzie można wspierać inicjatywy kaliszan, w tym również będzie można zadbać o kaliskie zabytkowe cmentarze.
Społecznicy: Bardzo dobrym rozwiązaniem, według naszej opinii, byłoby powołanie przy Prezydencie Miasta społecznej komisji zajmującej się ratowaniem cmentarzy. (…) Głównym zadaniem tego ciała byłaby pomoc właścicielom w pozyskiwaniu funduszy na rzecz ratowania cmentarzy. W sytuacji, gdy pewną sumę z miejskich dotacji na ratowanie zabytków przeznaczano by na sporządzanie samych projektów, specjalista od spraw funduszy i prawnik pomagaliby gminie wyznaniowej w odnalezieniu innych źródeł finansowania realizacji tych projektów (m.in. fundusze szczebla wojewódzkiego, ministerialnego, Unii Europejskiej czy organizacji non profit) i w sporządzeniu stosownych wniosków, wypełnieniu dokumentów itp.

Grzegorz Sapiński (PO): Najważniejszą kwestią jest dokładne wysłuchanie tego, co mają do powiedzenia ludzie zajmujący się tym problemem od wielu lat w naszym mieście.
Społecznicy: Pięknym i niepociągającym prawie żadnych kosztów działaniem byłby zwyczaj składania (w okresie przed 1 listopada) przez władze miasta kwiatów i zniczy na grobie wybranych zasłużonych kaliszan różnych wyznań. Byłby to wyraźny sygnał, że kwestia cmentarzy i wielokulturowości  jest dla tych władz istotna. Należałoby też zastanowić się nad wykorzystaniem potencjału kaliskiego Liceum Plastycznego. Wydaje się, że uczniowie tej szkoły w ramach swoich prac dyplomowych mogliby wykonać pewne prace konserwatorskie pod opieką swoich nauczycieli. Problemem jest jednak taki, że prace te trzeba częściowo sfinansować, tj. pokryć koszty zezwolenia konserwatorskiego i materiałów.

Wypowiedzi kandydatów zaczerpnięto z portalu Calisia.pl

Anna Tabaka, Maciej Błachowicz



 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do