
Szymanowskiego to jedna z ulic na Majkowie. Łączy rondo znajdujące się przy osiedlowym sklepie PSS - u „Majka” z ulicą Stawiszyńską. Trudno powiedzieć od ilu lat czeka na remont a ostatnie zamrozy jeszcze bardziej pogłębiły jej fatalny stan. Na ulicy nie znajdzie się metra niespękanego asfaltu. Bezpieczeństwa kierowców nie zapewnią rozstawione na ulicy (trzy tygodnie temu !) pachołki mające ostrzegać przed dziurami . W rzeczywistości stanowią dodatkowe zagrożenie dla jadących tą ulicą.
O fatalnym stanie ulicy i nic nierobieniu przez służby drogowe poinformował nas jeden z mieszkańców ulicy Szymanowskiego. – Władze miasta znajdują pieniądze na wszystko. Ile to wydali na słynną dziurellę? Miliony pójdą na Planty, zmarnowano ciężkie pieniądze na budowę komntrapasa, zrobienie ścieżki rowerowej na ulicy Młynarskiej, na której nawet w szczycie sezonu trudno dostrzec rowerzystę. Natomiast nie ma pieniędzy na to co pozwala mieszkańcom normalnie funkcjonować. Ulice osiedlowe są ulicami wstydu, w tym nasza Szymanowskiego – twierdził mieszkaniec Majkowa.
Ulica Szymanowskiego wygląda jeszcze gorzej niż wynikało to z opisu rozmówcy. Liczne spękania, niebezpieczne dziury, koleiny przy krawężnikach, niebezpieczne dziury, to obraz nawierzchni ulicy. Nie ma przesady w stwierdzeniu, że nie znajdzie się tam nawet metra dobrej nawierzchni. Ulica jest totalnie rozjechana.
Nie uczyniły tego samochody osobowe. Ulicą wiedzie trasa autobusów komunikacji miejskiej i to głównie autobusy tak zniszczyły nawierzchnię. Ponadto najprawdopodobniej podłoże ulicy nie zostało wykonane zgodnie z wymogami dla dróg, po których poruszają się ciężkie pojazdy. I to kolejna przyczyna tak silnej degradacji nawierzchni.
– Około trzech tygodni temu służby drogowe w najbardziej niebezpiecznych miejscach ulicy poustawiały wysokie i solidne pachołki mające ostrzegać kierowców. Najgorszy odcinek ulicy znajduje się tuż przed samym wyjazdem na ulicę Stawiszyńską. Tam ustawili trzy pachołki. Dla nas mieszkańców był to sygnał, że zaraz rozpocznie się łatanie dziur. Nic z tego, pachołki stoją już około 20 dni, a służby drogowe nic nie robią. Przepraszam, dwa dni temu przyjechali autem, zaparkowali na poboczu tuż przy skrzyżowaniu ze Stawiszyńską, z pół godziny dyskutowali i w efekcie dostawili tam dwa kolejne pachołki. Zrobiło się od nich tak gęsto, że kierowcy by nie uszkodzić o nie aut zmuszeni są jeździć zygzakiem przekraczając przy tym linie ciągłe – dodała mieszkanka ulicy Szymanowskiego.
(grz)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tor przeszkód, a nie ulica w stutysięcznym mieście ... makabra. Zagorzynki, Winiary się remontuje, a Majków jakoś po macoszemu ??? Nie wspomnę o Żołnierskiej , Tuwima itd. ulice jak za króla Świeczka.
Panie i Panowie Radni z okręgu czas się zabrać do pracy bo jak tak dalej będzie to rozliczymy z obietnic wyborczych.
W miescie rządzi PiS z wszystko dla Kalisza i samorzadnym kalisze Kinastowskiego. Kogo wybraliście teraz macie syf, wyższe oplaty, i rsmonty gabinetów zamiast dróg
Pewnie nikt odpowiednio postawiony nie jeździ na co dzień tą drogą i takie tego skutki.
Obraz nędzy i rozpaczy, jaki pan taki kram