
Plan Zagospodarowania Województwa niekorzystny dla Kalisza
Kaliski prezydent wystosował w tej sprawie apel do kaliskich radnych Sejmiku Wielkopolskiego. W dokumencie tym pisze, że pomimo wielokrotnych uwag i wniosków zgłaszanych przez przedstawicieli kaliskiego magistratu, w dokumencie tym znalazły się zapisy niekorzystne dla Kalisza. W szczególności chodzi o obwodnice dla dróg krajowych nr 12 i 25. – Apeluję o wstrzymanie prac nad tym dokumentem i wypracowanie rozwiązania, które uwzględni interesy Kalisza i jego mieszkańców. Do Państwa Radnych, przedstawicieli Kalisza w samorządzie wojewódzkim apeluję o zdjęcie z porządku obrad punktu przewidującego głosowanie w tej sprawie! Przypominam, że rozwój i przyszłość Kalisza jest naszym wspólnym celem i oczekuję od Państwa Radnych - w imieniu władz samorządowych i mieszkańców - nade wszystko reprezentowania na szczeblu wojewódzkim interesów miasta Kalisza – napisał K. Kinastowski.
Apel ten został wystosowany w poniedziałek, czyli tego samego dnia, w którym w Poznaniu miała odbyć się sesja radnych wojewódzkich. Jak powiedział nam Andrzej Plichta (PiS), jeden z kaliskich radnych Sejmiku, o apelu dowiedział się już w czasie trwania tej sesji. – Spośród 39 radnych jedyną osobą, która podjęła się działań w tej sprawie, byłem ja. Plan liczy ok. 300 stron. To jest najważniejszy dokument strategiczny. Dotyczy różnych dziedzin życia, nie tylko komunikacji. Był przygotowywany przez cztery lata, od roku 2014, a więc jeszcze w poprzedniej kadencji. Argumentowałem, że nowi radni nie mieli na niego wpływu, a niektórzy nawet nie zdążyli się z nim zapoznać. Zgłosiłem wniosek formalny o zdjęcie tego punktu z porządku obrad, ale mój wniosek przepadł głosami PO, PSL i SLD. Tylko radni PiS z naszego województwa wsparli ten wniosek – relacjonuje A. Plichta i dodaje, że nie wyobraża sobie, by przez następne 10 lat nasze miasto nadal nie miało obwodnicy na trasach wschód-zachód (DK12) i północ-południe (DK25). – Będę podejmował wszelkie działania w tej sprawie – dodaje.
Wprawdzie brak zapisu o obwodnicy Kalisza w obecnie przyjętej wersji dokumentu nie przesądza jeszcze sprawy, niemniej stanowi poważne utrudnienie w kaliskich staraniach o pieniądze na budowę tych dróg. Stanowi też swoiste kuriozum, bo sam zapis nic nie kosztuje i umieszczenie go w Planie nie byłoby trudne, gdyby taka była wola sejmikowej większości. W tym miejscu warto też przypomnieć, że w Zarządzie Województwa Wielkopolskiego mamy aż trzech przedstawicieli Kalisza i okolic: marszałkiem jest Marek Woźniak (PO), wicemarszałkiem Krzysztof Grabowski (PSL), a członkiem Zarządu Marzena Wodzińska (PO). Czy rządząca województwem wielkopolskim Platforma ma coś do powiedzenia w tej bulwersującej dla nas sprawie?
Poseł Mariusz S. Witczak, lider PO w Kaliskiem, w poniedziałek 25 marca napisał do prezydenta Kinastowskiego: – Cieszę się, że mój apel o zaangażowanie na rzecz budowy dróg szybkiego ruchu wokół Kalisza (DK12 i DK25) zmobilizował Pana do podjęcia tematu. Pragnę zapewnić, że w tej materii w sposób zdeterminowany służę miastu – podkreślił. W dalszym ciągu swojego listu przypomniał podejmowane przez siebie w przeszłości działania na rzecz rozwoju drogownictwa, głównie w zakresie planowanej rozbudowy drogi nr 25, a jeszcze dalej pisze o domniemanej koalicji obecnego prezydenta Kalisza z PiS. – Pana współpraca z Prawem i Sprawiedliwością nakłada na Pana obowiązek załatwienia ze swoimi koalicjantami pieniędzy z budżetu państwa na drogi dla Kalisza – kończy swój list poseł M.S. Witczak.
Samo nasuwa się tu pytanie, że skoro kaliski lider PO jest za rozwojem dróg dla Kalisza, to dlaczego jego partyjni koledzy w Sejmiku głosują przeciwko temu rozwojowi? Pojawia się też wątpliwość, w jaki sposób prezydent Kalisza (czy jakiegokolwiek innego miasta) miałby „załatwić pieniądze z budżetu państwa”? Jednak w całej tej sprawie jeden wniosek jest dominujący: władza w Poznaniu nas lekceważy i po raz kolejny daje tego dowód. O niekorzystnych dla Kalisza i całego subregionu rozwiązaniach przyjmowanych przez Sejmik w Poznaniu pisaliśmy na łamach ŻK wielokrotnie. Teraz pozostaje już tylko jedno: wypisać się z tego województwa i poprosić o przyłączenie do łódzkiego albo dolnośląskiego. Może nie będą nas tam kochać, ale przynajmniej nie będą obrażać.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Od 1935r jesteśmy w woj wielkopolskim ,może nadszedł czas na zmianę i powrót do starego woj. Łódzkiego !!