
Po pierwszej połowie meczu Orlen Superligi Energa MKS Kalisz – Energa MMTS Kwidzyn więcej powodów do radości mieli goście. Druga połowa, a zwłaszcza ostatnie 10 minut spotkania, należała już zdecydowanie do kaliskiej drużyny
Mecz reklamowano – z racji sponsora obu drużyn - jako „Energetyczne” derby i trzeba przyznać, że kibice nie zawiedli się, jeśli chodzi o poziom emocji w tym spotkaniu. Pierwsze minuty to wyrównana walka i wynik oscylujący najczęściej wokół remisu. W 10. minucie goście uzyskali jednak trzybramkową przewagę (5:8) po rzucie Wiktora Jankowskiego. Kaliszanie potrzebowali kolejnych dziesięciu minut, aby doprowadzić znów do wyrównania (12:12 po trafieniu Dawida Molskiego). W 21. minucie gola zdobył Gracjan Wróbel i to Energa MKS Kalisz wyszła na prowadzenie (13:12). Większej przewagi podopiecznym trenera Rafała Kuptela nie udało się jednak wypracować, a pod koniec pierwszej odsłony rywalizacji dwa skuteczne rzuty Patryka Grzenkowicza dały przyjezdnym prowadzenie 17:18 po 30 minutach gry.
Dwie minuty po przerwie Energa MMTS miała dwie bramki zapasu (17:19) po rzucie Ryszarda Landzwojczaka. Kaliszanie odrobili tę stratę, doprowadzając do remisu po 22 w 39. minucie po bramce autorstwa Joela Ribeiro. Między 41. a 44. minutą gospodarze zdobyli trzy bramki z rzędu (dwie Łukasz Kucharzyk, jedną Ribeiro) i prowadzili 23:21. Goście zdołali jeszcze zerwać się do walki o odzyskanie pola i w 50. minucie znów mieliśmy remis (24:24). Ostatnie faza meczu należała już jednak zdecydowanie do gospodarzy. Świetnie w bramce spisywał się Jan Hrdlička, który w sumie odbił czternaście razy piłkę po rzutach rywali, a to dawało dodatkowy napęd kaliskiej defensywie i ofensywie. Na cztery minuty przed końcem meczu i rzucie Gracjana Wróbla kaliszanie mieli już cztery oczka przewagi (30:26). W ostatniej minucie i trafieniu Łukasza Kucharzyk powiększyli ją do pięciu bramek, pewnie zdobywając komplet punktów.
W tabeli Orlen Superligi Energa MKS Kalisz „wskoczyła” ma czwarte miejsce. W następnej serii spotkań kibiców czekają emocje związane z derbowym meczem kaliskiej drużyny z Ostrovią. Mecz odbędzie się 30 września w Ostrowie Wielkopolskim. Początek o g. 20.30.
(dd)
Energa MKS Kalisz – Energa MMTS Kwidzyn – 34:29 (17:18)
Energa MKS: Hrdlička, Szczecina – Starcević 4 Moryń, Kowalczyk 6, Kus 1, Kucharzyk 4, Wróbel 5, Dontsov 2, Michałowicz 1, Molski 2, Bekisz 2, Ribeiro 7, Fedeńczak
Kary: 10 min. Karne: 3/3.
Energa MMTS: Zakreta, Matlęga – Grzenkowicz 6, Bekisz, Milicević 3, Welcz, Potoczny 3, M. Pilitowski 3, Kosmala 2, Malczak 1, Landzwojczak 3, K. Pilitowski, Chałupka, Jankowski 4, Lewczyk 1, Czarnecki
Kary: 4 min. Karne: 3/3.
Widzów: 1112
Fot. Energa MKS Kalisz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie