
W grudniu ub. roku w Polsce przyszło na świat mniej niż 20 tysięcy dzieci. „Tak źle nie było jeszcze nigdy” – przyznaje Dziennik Gazeta Prawna
W całym 2023 roku w Polsce urodziło się 272 tysiące dzieci – o ponad 30 tysięcy mniej niż rok wcześniej (305 tys.) i prawie 80 tys, mniej niż w w roku 2021. Z kolei liczba zgonów wyniosła 409 tysięcy co oznacza, że ubyło nam prawie 140 tysięcy obywateli, „To tak, jakby z mapy zniknął Rybnik czy Zielona Góra” – podkreśla obrazowo dgp.
„Spadek wynika w dużej mierze z mniejszej liczby kobiet w wieku rozrodczym. Jeszcze w 2011 r. liczba kobiet w wieku 20–39 lat wynosiła prawie 6 mln. W 2023 r. było to już jedynie 4,7 mln, a za 15 lat będzie to ok. 3,7 mln kobiet. (...) Dzisiaj wiemy z dużą dokładnością, ile będzie kobiet w wieku 20 lat w roku 2033, bo wiemy, ile jest kobiet, które mają 10 lat, i nie jesteśmy w stanie tego zmienić”. Innymi słowy, depopulacja niejako „wbudowana jest” w naszą piramidę wieku – ubolewa portal.
W 2023 roku współczynnik dzietności wyniósł jedynie 1,18; rok wcześniej było to 1,26 a w 2019 roku – 1,44. Dla porównania w latach 50. ub. wieku w Polsce przychodziło na świat prawie 800 tys. dzieci. Jeszcze w latach 80. współczynnik dzietności wynosił 2,29, a potem liczba urodzeń już tylko sukcesywnie spadała.
DGP przypomina, że tzw. poziom zastępowalności pokoleń to 2,1 i straszy, że w kolejnych latach sukcesem będzie uzyskanie współczynnika na poziomie 1,4. „Jedynie imigranci mogliby odwrócić trend demograficzny” – konkluduje portal. (pp)
Źródło: dgp.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jakoś dziwnym trafem pogorszyło się w tym zakresie jak rządziła betonowa prawica przy programie 500+