Reklama

Fenomen Opatówka

05/02/2009 11:53

Hala sportowa, do której nie trzeba dopłacać, wyższa uczelnia na wsi, 150-hektarowy zalew i dochody budżetowe większe niż wydatki – to tylko niektóre elementy odróżniające Opatówek od innych podkaliskich gmin i od samego Kalisza. W tym roku wpływy do gminnej kasy przekroczyć mają 24 mln zł

Duży procent z tej puli pochłonie oświata, ale podobnie jest wszędzie w Polsce. Budżet państwa co prawda refunduje te koszty, ale tylko w części. Ponad 2 mln zł do placówek oświatowych gmina będzie musiała dorzucić z własnych pieniędzy. Wciąż przy tym spłaca budowę hali widowiskowo-sportowej i gimnazjum. W tym roku wyda na ten cel prawie 3 mln zł, do czego doliczyć trzeba rosnące wydatki związane z obsługą długu. Tu jednak zaraz trzeba dodać, że zadłużenie Opatówka od 2-3 lat wyraźnie się zmniejsza. Druga uwaga dotyczy hali: w odróżnieniu od hal kaliskich, do których ciągle dopłacamy, ta opatówecka się bilansuje. W czym tkwi tajemnica sukcesu? – Hala jest wynajmowana nieraz do późnych godzin wieczornych, także w soboty i niedziele. W dni robocze do południa, co zrozumiałe, korzystają z niej szkoły. Ale poza tym jest halowa piłka nożna i dużo wynajmów ze strony firm. Po południu mamy tam jednego pracownika obsługi i nasze sprzątaczki. Przy pracach porządkowych korzystamy też z robót publicznych – mówi sekretarz gminy Krzysztof Dziedzic (na zdj.). Co ciekawe, podobnym powodzeniem cieszy się kolejna nowa hala, co prawda mniejsza – przy szkole w Chełmcach.
Problemem nierozwiązanym pozostaje natomiast ośrodek nad zalewem w Szałem. Wieloletni spór z Kaliszem o prawo własności tego terenu i samego obiektu zakończył się orzeczeniem NSA pomyślnym dla Opatówka. Pozostała jednak kwestia pieniędzy – ile gmina musi zapłacić Kaliszowi w zamian za wcześniejsze wkłady inwestycyjne Miasta. Już przed rokiem przedstawiciele kaliskich władz wymienili kwotę rzędu 1,2 mln zł. Dla Opatówka to dużo, być może nawet za dużo. – To wartość księgowa, ale ten majątek przez lata uległ dekapitalizacji. Dawno już wystąpiliśmy o jego wydanie do władz Kalisza. W sprawie Szałego idzie pismo za pismem. Kalisz prosi o przesuwanie terminów i tłumaczy, że musi dokończyć wycenę, ale trwa to już bardzo długo i czas ucieka. My nie możemy czekać, a nasze stanowisko jest jasne. Nie chcemy sporu z Kaliszem, ale chcemy, by ten ośrodek żył. Korzystać z niego będą i tak mieszkańcy Kalisza – dodaje K. Dziedzic. Władze gminy chętnie widziałyby tam miejsca do biwakowania, place zabaw dla dzieci, małą gastronomię i wypożyczalnie sprzętu wodnego. Twierdzą, że zainteresowane tym byłyby również podmioty prywatne. Szałe to także niezłe miejsce do organizowania plenerowych imprez masowych. Kłopot w tym, że Opatówek – bez faktycznego przejęcia obiektów ośrodka – ma związane ręce, a Kalisz – choć już nie walczy o prawo własności i nie jest zainteresowany wykorzystaniem obiektów nad zalewem – zachowuje się jak pies ogrodnika.
O złym stanie sanitarnym zbiornika na Pokrzywnicy i jego niskiej atrakcyjności rekreacyjnej piszemy od dawna, zwłaszcza w sezonach letnich, gdy w wodzie zakwitają tam glony i gdy interweniuje sanepid, wprowadzając zakazy kąpieli. I na to jednak jest lekarstwo. – Chcemy zabiegać o pogłębienie zbiornika. To jedyny sposób, aby woda była czystsza. Od momentu swojego powstania zalew ani razu nie był czyszczony i odmulany. Jednak gmina nie może przeznaczyć na to własnych pieniędzy, bo nie jest to nasza własność. Problem leży w gestii Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu  i Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Pogłębienie kosztowałoby 0,5 – 1,5 mln zł. Dla WZMiUW byłby to duży wydatek, ale będziemy o to zabiegać i wysyłać kolejne pisma… (kord)

Woięcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    fenomen - niezalogowany 2009-02-06 23:19:47

    gratulacje fenomen...fenomenalny...fenomenalni...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Kaliszanka - niezalogowany 2009-02-05 18:30:39

    Szale to nie tylko zalew ale rowniez tzw.mala gastronomia , chodniki ktorych praktycznie nie ma , problem smieci i to w duzych ilosciach na kazdym przystanku(Gmina nie moze sobie poradzic z dzialkowiczami ktorzy zostawiaja smieci na przystankach) no i gdzie sa tak wyczekiwane drogi rowerowe?Jeszcze jest duzo do zrobienia ale gdzie sa checi tam mozna duzo osiagnac !!! Powodzenia !

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    rym-ek - niezalogowany 2009-02-05 12:48:04

    Szkoda, że Kalisz nie potrafił wykorzystać potencjału tego zbiornika :( Miejmy nadzieje, że Opatówek zrobi to lepiej.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do