
Na pięciokilometrowej pętli w Parku Miejskim odbyła się 37. Kaliska Setka, czyli ultramaraton na 100 km. Przez wiele lat zmieniali się nazwy, organizatorzy oraz trasy biegu, ale najważniejsze, że od dłuższego czasu te tradycje kontynuuje Klub Biegacza Supermaratończyk. Na listę zwycięzców biegu wpisał się – nie po raz pierwszy – Jacek Klimczak z Żerkowa
- Tegoroczny bieg na 100 kilometrów w Kaliszu był zdecydowanie najcieplejszym w historii. Już na starcie o godz. 6.30 temperatura przekraczała 10 stopni, co w poprzednich edycjach zdarzało się rzadko w południe. Z kolei w sobotnie południe termometr pokazał ponad 20 stopni! Słońce i wysoka temperatura dały się mocno we znaki biegaczom, z których część zeszła z trasy przed pokonaniem całego dystansu. Było to o tyle łatwe, że zawody rozgrywane były na 5-kilometrowej pętli – relacjonuje dyrektor biegu Mariusz Kurzajczyk, który sam jest zapalonym biegaczem.
Na trasie okazało się, że żadne warunki pogodowe nie są straszne dla Jacka Klimczaka z Żerkowa, reprezentującego 6. Batalion Dowodzenia Sił Powietrznych w Śremie, który – podobnie jak w ubiegłym roku – wpisał się na listę zwycięzców Kaliskiej Setki, pokonując morderczy dystans w czasie ośmiu godzin, ośmiu minut i 27 sekund. Aura jednak pokrzyżowała zwycięzcy plany pobicia rekordu życiowego, ponieważ przed startem liczył on na rezultat w granicach siedmiu godzin i 30 sekund. Kolejne miejsca zajęli Tomasz Jedliński z Konina - 8:29:56 i...pierwsza kobieta na mecie Anna Kapica (Resovia) z Rudnej Wielkiej - 8:40:25. Trzeci w klasyfikacji generalnej mężczyzn był Tomasz Pelchen z Woli Krobowskiej - 08:44:16. Podium w „generalce” pań uzupełniły natomiast Katarzyna Szambelan (Klub Biegacza Supermaratończyk) z Zagórowa - 11:12:07 i Anna Niespodziana z Rogoźna - 11:38:15.
- Setka jest kaliska, więc były też mocne kaliskie akcenty. Drugi w kategorii M60 był Paweł Nowak, dla którego sobotnie 100 km było już dwusetnym ultramaratonem w karierze! Z kolei Magdalena Górny była trzecią w historii kaliszanką, która pokonała ten dystans. Na koniec dodajmy, że zgodnie z regulaminem każdy uczestnik, który pokonał co najmniej 50 kilometrów na mecie, otrzymał medal. Najlepsi dostali okazałe puchary, a czołowi zawodnicy w kategoriach wiekowych szklane statuetki – powiedział nam Mariusz Kurzajczyk.
Warto też podkreślić dobry występy innych zawodników i zawodniczek z naszego regionu w 37. Kaliskiej Setce. Zajęli oni następujące lokaty: 23. Marek Paterka (Kotlin) - 10:42:18, 28. Adam Tanaś (Czerminek) - 10:57:58, 32. Paweł Nowak (KB Supermaratończyk Kalisz) - 11:17:23, 34. Ireneusz Cieślak (Czermin) - 11:19:08, 44. Roman Sądkiewicz (KB Supermaratończyk Grodzisk gm. Blizanów) - 12:04:54, 47. (5. K) Magdalena Górny (KB Supermaratończyk) Kolonia Skarszewek) - 12:15:58.
Bieganie to nie wszystko, zwłaszcza na 100 km, toteż organizatorzy przygotowali nie tylko trasę i pomiar czasu. Na końcu pięciokilometrowej pętli na biegaczy czekały stoły wypełnione napojami ciepłymi i zimnymi, słodyczami i pysznymi kanapkami, a po biegu dwudaniowy obiad. Organizatorem biegu był już tradycyjnie Klub Biegacza Supermaratończyk, a bazy użyczył OSRiR Kalisz.
(dd)
Fot. Przemysław Górny
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie