
– Zdjęcie było małe, 6 na 9, nie było widać ani szczegółów, ani nie znano wymiarów tablicy, dziadek posługiwał się lupą, żeby cokolwiek zobaczyć, stąd różnice między pierwowzorem a repliką – opowiada Marzenna Krysiak, wnuczka kamieniarza. Dzięki czytelnikom poznajemy szczegóły historii tablicy z popiersiem Józefa Piłsudskiego na gmachu rzemieślników
O kamiennej płycie ufundowanej przez rzemieślników w 1936 r. pisaliśmy na początku miesiąca („Replika z Piłsudskim”, ŻK nr 19 z 9 maja br.). Nie znaliśmy wtedy bliższych okoliczności jej zniszczenia oraz powstania repliki, którą dzisiaj można oglądać na ścianie gmachu przy ul. Browarnej. Chyba także nie zdawaliśmy sobie sprawy (nikt nigdy tego wiedzieć nie może), jak bardzo skromna płyta wrosła w pamięć zbiorową i że jest otoczona gęstą siatką ciągle żywych emocji. Dzięki zachowanej fotografii i współczesnym możliwościom technicznym udało się nam jedynie zwrócić uwagę na różnice w stosunku do pierwowzoru. Oprócz szczegółów zmieniła się także skala; dawna pamiątka była zdecydowanie większa od obecnej. Co się z nią stało? Tablicę z głową Wodza Narodu i ukoronowanym polskim orłem w 1939 r. nakazali zdjąć hitlerowcy. – Robotnicy przenieśli ją na teren Miejskiego Zakładu Remontowo-Budowlanego przy ul. Handlowej – za Złotą Księgą Rzemiosła Kaliskiego cytuje Marian Leszczyński, elektronik, przez długie lata podstarszy kaliskiego cechu, miłośnik miasta i fotografii. W budynkach dawnego zakładu dzisiaj mieści się szkoła. Tutaj, jak niejednokrotnie w przeszłości praktykowano, strzegąc treści politycznie niepożądanych, płytę odwrócono; jako prosty kamienny podest miała przetrwać do lepszych czasów. Niestety. W 1957 r., kiedy likwidowano zakład, tablica została odkryta i na polecenie sekretarza Komitetu PZPR w Kaliszu zniszczona. Ludzie opowiadali sobie, że rozbito ją młotkami na drobny mak.
Lupa i oko
Długie lata mur budynku stał pusty. – Gdy w 1982 r. montowaliśmy tablicę wykonaną z okazji 75-lecia powstania Stowarzyszenia Rzemieślników Chrześcijan, jakiś starszy człowiek, przechodzący akurat chodnikiem, zadumał się: „O, to w tym miejscu wisiała płyta ku czci Piłsudskiego” – opowiada pan Leszczyński, jeden z organizatorów jubileuszu. Wkrótce po szacownych uroczystościach z udziałem bp Jana Zaremby, Zarząd Związku Rzemieślników Cechowych (kontynuator tradycji rzemieślniczych miasta nad Prosną) postanowił pierwotną tablicę przywrócić. – Jej wykonawcą był Kazimierz Janiak, mój dziadek – wspomina Marzenna Krysiak. - Pamiętam jego pracę nad tą tablicą, działo się to niemal na moich oczach w jego warsztacie przy Wojska Polskiego. Często tam zaglądałam z ciekawością i podziwem, patrząc na formy powstające pod dłutem dziadka. Fotografię, na podstawie której kamieniarz odkuwał replikę, dostarczył Stefan Krzyżanowski, syn Pawła, twórcy oryginału oraz wielu figur do dzisiaj zdobiących nasze miasto. W ten naturalny sposób przywołano międzywojenne tradycje.
Kazimierz Janiak (1926 - 1994) wykuwał tablicę przez wiele miesięcy, posiłkując się tylko maleńkim (6 x 9 cm) zdjęciem i lupą. Za swoją pracę nie wziął pieniędzy, sam ufundował także kamień. Wychowany w kulcie Marszałka, podziwiał Wodza do końca życia. Kamieniarstwem zajmował się z zamiłowaniem; wydobywania liter i formy uczył się pod okiem Pawła Krzyżanowskiego. Pozostawił m.in. statuę Matki Boskiej stojącej przed wjazdem do Skalmierzyc i rzeźby na cmentarzach.
Księga pamiątkowa stwierdza, że konsultantem przy pracach związanych z przywróceniem płyty na właściwe miejsce był Władysław Kościelniak.
Pamięć
Pierwsza tablica została odsłonięta i poświęcona 15 listopada 1936 r.; druga, według zapisów w księdze pamiątkowej, 19 marca 1988 r., w dzień św. Józefa, patrona rzemieślników chrześcijańskich (zastąpiła jubileuszową). Na płycie obecnej widnieje jednak inna data: 19 III 1991 r. (dół ramy opasującej całość, pomiędzy sygnaturami). Jak ją wytłumaczyć? Od roku wizyty Marszałka u kaliskich rzemieślników mijało wtedy 70 lat. Polska się zmieniła. Miesiąc wcześniej przywrócono dawne godło państwowe z otwartą koroną na głowie orła. Czy data została dodana w trzy lata po odkuciu całości?
Przypomnijmy, że oryginalny napis, powtórzony po latach, brzmi: „Wodzowi narodu Józefowi Piłsudskiemu w 15-tą rocznicę jego bytności w Stowarzyszeniu Rzemieślników Chrześcijan składa hołd rzemiosło ziemi kaliskiej, 1921 - 1936”. W czasie wojny z bolszewikami kaliszanie uszyli setki mundurów, bielizny i kaftanów dla żołnierzy oraz sto par obuwia. Goszcząc nad Prosną Naczelnik dziękował za tę ofiarność, stawiając rzemieślników za wzór. Żołnierzom wręczał ordery Virtuti Militari.
Pamiątką po wizycie miały być także trzy drzewa zasadzone w parku: dąb oraz dwie brzozy (symbolizujące córki Marszałka). Do dzisiaj zachował się tylko dąb. Podobno ten właściwy stoi przy końcu ul. Łaziennej.
Anna Tabaka, Maciej Błachowicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie