
W sprawie Koszar Godebskiego przy ul. Babinej niedawno oddaliśmy głos radnym opozycji, którzy skrytykowali władze Kalisza za obojętność, niepodejmowanie żadnych działań i brak dbałości o przyszłość tego obiektu. Teraz czas wysłuchać racji strony przeciwnej
– Z chwilą objęcia przeze mnie funkcji prezydenta zastałem nakaz rozkwaterowania tego budynku mieszkalnego z uwagi na grożącą katastrofę budowlaną. Przez trzy lata udało się tego dokonać nakładem dużych środków finansowych, a dotyczyło to 22 rodzin – zaczyna swoją opowieść prezydent Janusz Pęcherz. Później też były same kłopoty. Miasto przystąpiło do sporządzenia Lokalnego Programu Rewitalizacji. Jego realizacja miała być dofinansowana z unijnych pieniędzy na lata 2004–2006 (ZPORR). Powołano już nawet miejskiego pełnomocnika ds. rewitalizacji, którym został znany architekt – Jerzy Migasiewicz. Koszary Godebskiego znalazły się w tym projekcie i miały ulec adaptacji do nowych celów. Ostatecznie jednak okazało się, że unijnych pieniędzy na rewitalizację nie będzie. Miasto przystąpiło z kolei do opracowania projektu adaptacji Koszar za pieniądze z własnego budżetu. Powstała wstępna koncepcja zagospodarowania obiektu na siedzibę zespołu szkół artystycznych. Warunkiem było jednak znów uzyskanie dofinansowania na realizację z funduszy europejskich. Dotyczyło to Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko i tzw. Działania 11.3. Okazało się jednak, że na to działanie można składać tylko jeden projekt, a w tym samym czasie planowano również budowę biblioteki o znaczeniu ponadregionalnym. – Po analizie i weryfikacji obu projektów ustalono, iż projekt biblioteki będzie realizowany i złożony o aplikowanie na współfinansowanie przedsięwzięcia w pierwszej kolejności. Tym samym koncepcja zagospodarowania Koszar Godebskiego nie była rozpatrywana w późniejszym czasie. Ewentualna odbudowa Koszar, a obecnie właściwie rekonstrukcja, ograniczona jest z jednej strony finansowaniem powyższego z funduszy europejskich, a z drugiej ograniczeniami przestrzenno–architektonicznymi obiektu, w tym zaleceniami konserwatora zabytków – wyjaśnia prezydent. Nadal więc jesteśmy w tym samym miejscu, z którego rozpoczynaliśmy tę wędrówkę. Może faktycznie byłoby lepiej, gdyby ten obiekt sam się rozsypał? (kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przepraszam, ale zdanie "Może faktycznie byłoby lepiej, gdyby ten obiekt sam się rozsypał?" to opinia pana prezydenta Pęcherza czy zdanie pana redaktora Kordesa?