
– Kierowcy poszkodowani przez zły stan nawierzchni ulic mogą zgłaszać się do Zarządu Dróg Miejskich – informuje Krzysztof Gałka, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu
O takie sytuacje nietrudno, bo tegoroczna zima, jak nie zdarzało się to od lat, dała się, i drogowcom i kierowcom, mocno we znaki. Większość kaliskich ulic prezentuje się fatalnie, dziurawe nawierzchnie zmuszają kierowców do maksymalnej ostrożności i nieustannego lawirowania między dziurami ale nie zawsze, a zwłaszcza po zmroku, jest to możliwe. W takiej sytuacji o uszkodzenie koła czy zawieszenia nietrudno.
O problemie dziurawych kaliskich jezdni pisaliśmy już kilka tygodni temu, po fali pierwszych, styczniowych mrozów. Niestety, kilka dni względnego ocieplenia nie wystarczyło aby uporać się z problemem, na przeszkodzie stanęła druga fala arktycznych temperatur. – W takich warunkach łatanie dziur mijałoby się z celem – przyznaje K. Gałka licząc na to, że obecne, dodatnie temperatury umożliwią wejście ekip remontowych na kaliskie ulice.
Szef drogowców przyznaje, że pojawiają się zgłoszenia od kierowców, którzy ucierpieli z powodu stanu nawierzchni. – Poszkodowani powinni zgłosić się do Zarządu Dróg Miejskich. Takie przypadki kierujemy do firmy, z którą miasto ma podpisaną umowę na naprawy i konserwację nawierzchni ulic a odszkodowania wypłacane są z ubezpieczenia wykonawcy a nie miasta – wyjaśnia Krzysztof Gałka. Wyraża jednak nadzieję że, korzystając z łaskawości aury, szybko uda się poprawić stan nawierzchni ulic. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To wina złego łatania dziur. Porównać łatanie u Niemców i u nas. U Niemców łatanie jest trwałe u nas zasypuje dziury zasypuje się starym odzyskanym asfaltem gorszego asortymentu, takim że po roku lub 2 lat dziury w tym samym miejscu się ukazują, "łaty" zostały zniszczone pokruszone i wyrzucone przez koła jako odpryski. Nie nie mamy solidnego mocnego tworzywa asfaltowego?
Tak to jest jak Pan Gałka wybrał najtańszą firmę do łatania dziur którzy używają łopaty i konewki...