
Na razie nie ma szans na dofinansowanie remontów dróg krajowych leżących w granicach Kalisza z budżetu centralnego. Ministerstwo infrastruktury potwierdza, że z tymi drogami samorządy takie jak Kalisz, muszą radzić sobie same
Interpelację do Ministra Infrastruktury złożył w tej sprawie kaliski poseł SLD Leszek Aleksandrzak.
– Przed laty przekazano zadanie finansowania budowy, przebudowy i remontów dróg krajowych oraz ich utrzymania samorządom miast na prawach powiatu. Stało się to bez odpowiedniego zabezpieczenia środków finansowych na ten cel w budżecie państwa. Spowodowało to znaczne obciążenie finansów miast i tym samym ograniczyło możliwości finansowania budowy i remontów dróg lokalnych. (...) Wydatki ponoszone na ten cel pochłaniają ogromną część wydatków inwestycyjnych miast i tym samym uniemożliwiają wielokrotnie realizacje innych zadań własnych. Obecnie obowiązujące uregulowania prawne w tej kwestii stawiają pod znakiem zapytania ustalenia Unii Europejskiej dotyczące zrównoważonego rozwoju miasta i kraju – napisał w interpelacji poseł, który dodaje: – Zapytałem ministra, czy możliwa jest zmiana prawa, by samorządy nie odczuwały tego tak bardzo w swoich budżetach i czy ewentualnie możliwe jest zabezpieczenie pieniędzy na wsparcie samorządów, remontujących drogi krajowe we własnym zakresie. Niestety, odpowiedź ministerstwa nie zadowoli prezydenta Janusza Pęcherza.
– Obecnie resort infrastruktury nie ma w swoich planach wprowadzenia zmian zaproponowanych przez pana posła – napisał Zbigniew Rapciak, podsekretarz stanu w ministerstwie.
– Zarządcą wszystkich dróg publicznych, z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych, w granicach miast na prawach powiatu jest prezydent miasta i do jego zadań należy budowa przebudowa, remont, utrzymanie i ochrona dróg publicznych, dla których jest zarządcą drogi.
Minister dodaje, że GDDKiA realizuje program budowy obwodnic, wyprowadzając ruch tranzytowy poza miasta. W ten sposób ,,skala problemu zarówno uciążliwości dla mieszkańców, jak obciążeń finansowych dla władz miast będzie się stopniowo zmniejszać’’. Ale o obwodnicach Kalisza mówi się od lat i nic w tej materii się nie zmienia... (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
jakos inni potrafia walczyc o swoje a władzom kalisza jakos sie nie chce . a po tym miescie juz nie da sie jezdzic, a u sasiadow wyglada to inaczej konin nam ucieka obwodnice nowe drogi , ostrow dzieki aglomeracji i działalnosci władz kalisza uzyskał obwodnice s 11 i wiele innych i powoli staje sie najwazniejszym miastem ziemi kaliskiej
A gdzie jest Sitarz z PO, niedoszły Prezydent Kalisza??? Podobno jest posłem w sejmie, ale jak sam przyznał nie zabrał tam jeszcze głosu bo musi się wdrożyć. Takich to mamy posłów w W-wie. Aż strach pomyśleć że ktoś taki mógł zostać Prezydentem naszego miasta.
niech się wreszcie kaliscy pracownicy ratusza nauczą prawidłowo składać wnioski o dofinansowanie.
Pomysł na obwodnicę Kalisz jak najbardziej słuszny, jednak lokalizacja tej obwodnicy chybiona. Plan pochodzi chyba z połowy ubiegłego wieku, teraz w miejscu jej przyszłej realizacji są osiedla mieszkaniowe i domy jednorodzinne. Znowu powstanie obwodnica w środku osiedli mieszkaniowych. Wystarczy spojrzeć na Nowe Skalmierzyce i Ostrów Wlkp. i wziąć z nich przykład. Obwodnica ma wyprowadzić ruch samochodowy z miasta a nie kierować go do środka sypialni Kaliszan
Dziwne, ze władze OStrowa czy Jarocina nie skamlą tylko zabiegały i teraz cieszą się z budowy obwodnicy a w Kaliszu Pęcherz ze swoja samorządną rodzinką tylko narzeka ajak wybory to podobmno buduje szkoły domy ulice a jak rządzi to dziury w drogach zły rząd nie pomaga aszkoły i przychodnie tam gdzie swoi piekne tam gdzie obcy obskurne albo niedoinwestowane....
Może wreszcie kaliscy parlamentarzyści zajmą się sprawą obwodnic dla miasta. Jeżeli minister odmawia należy monitować,podpowiadać rozwiązania,trzeba być stanowczym no ale przede wszystkim należy znać temat i musi się CHCIEĆ .