
34-letni Patryk Raszkowski z Kalisza zakwalifikował się do finału popularnego show Polsatu - "Ninja Warrior Polska". Morderczo trudny tor pokonał w wielkim stylu i już 12 kwietnia powalczy o zwycięstwo!
Szósty, ostatni odcinek eliminacji dostarczył widzom ogromnych wrażeń. Etap składał się z następujących przeszkód: Lot tarzana na trapezie, Zjazd na chustach, Latające koła/Przejście węża, Huśtawka skrzydłowa, Obręcze/Wirujący wał i Krzywa Ściana. Wśród czwórki finalistów znalazł się kaliszanin, który próbował swoich swoich sił już w pierwszej edycji programu.
- Tutaj można być mistrzem świata, ale tak naprawdę jeden błąd decyduje o tym, czy zostanie się na torze, czy wpadnie do wody - podkreślił Patryk Raszkowski.
Tym razem wysoko zawiesił poprzeczkę i od początku pędził jak szalony. To oznaczało tylko jedno - świetny rezultat i kwalifikację do walki na Power Tower! Tor eliminacyjny pokonał w wielkim stylu, osiągając rezultat 01:08.60. Do bitwy o Złoty Bilet stanął z Wojciechem Rychlewskim.
- Ależ wyścig! To kosztuje ich dużo sił - oceniał w trakcie zmagań jeden z jurorów Jerzy Mielewski.
- Idą łeb w łeb - wtórował mu drugi sędzia, Łukasz Jurkowski.
Bezpośredni awans do finału udało się wygrać kaliszaninowi. Czas, który mu to zagwarantował to 47 sekund.
Wielki finał piątej edycji „Ninja Warrior Polska” już we wtorek 12 kwietnia o godz. 20:05 w telewizji Polsat. Stawką jest prestiżowy tytuł Wojownika Ninja oraz 150 tysięcy złotych.
(red), fot. polsat.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie