
– Przedłużające się oczekiwanie na rozbudowę drogi krajowej nr 12, nawet brak planów rozbudowy, zablokuje rozwój miast leżących wzdłuż tej arterii – ocenia Adam Pawlicki, burmistrz Jarocina i apeluje o skuteczniejszy lobbing na rzecz modernizacji trasy
„Dwunastka” to droga krajowa przecinająca równoleżnikowo kraj z zachodu na wschód, od Łęknicy, na granicy z Niemcami do granicy z Ukrainą w Dorohusku. Przecina 6 województw a całkowita długość trasy wynosi ponad 750 kilometrów. Jej zachodni, najbardziej nas interesujący odcinek, biegnie od Piotrkowa Trybunalskiego przez m.in. Sieradz, Kalisz, Pleszew, Leszno, Głogów i Żagań do zachodniej granicy. Strategiczne znaczenie DK12 dla układu komunikacyjnego kraju nie podlega dyskusji o czym przed laty wspominał m.in. Antoni Macierewicz dostrzegając konieczność modernizacji „dwunastki” na całej jej długości. Również samorządowcy miast leżących przy trasie za konieczne uznali rozbudowę DK12 do kategorii S (drogi ekspresowej) powołując w 2006 roku Stowarzyszenie Jednostek Samorządu Terytorialnego na rzecz Budowy Drogi Ekspresowej S12 do którego kilka lat temu, za kadencji prezydenta Grzegorza Sapińskiego, dołączył również Kalisz. Jakie są efekty kilkunastoletniego lobbingu samorządowców i parlamentarzystów, bo taki cel przyświecał założycielom Stowarzyszenia?
– Na odcinku wschodnim, czyli od Dorohuska do Piotrkowa Trybunalskiego „eska” jest praktycznie na ukończeniu. Natomiast na zachód od Piotrkowa nic się nie dzieje. Nie ma nawet planów modernizacji – informuje Adam Pawlicki. – To bardzo niepokojące zjawisko ponieważ nasze miasta bardzo dynamicznie się rozwijają i muszą mieć wiedzę jaki w przyszłości – za 5, 10 czy 20 lat, będzie przebieg trasy. Nie mając tej wiedzy nie możemy planować wielu inwestycji bo mogłoby się okazać z czasem, że leżą na trasie jej przebiegu. Na spotkaniu w Ministerstwie Infrastruktury zapytałem wprost czy są jakieś działania związane z modernizacją DK12 ale usłyszałem, że nic w tej sprawie nie jest planowane – ubolewa A. Pawlicki. – Dlatego przygotowujemy list do parlamentu, rządu i GDDKiA aby w budżecie centralnym znalazły się przynajmniej środki na zaplanowanie przebiegu trasy. Brak tej wiedzy blokuje nasze samorządy, bo nie wiemy gdzie zaplanować budowę szkoły, drogi czy osiedla. A nie ma możliwości planowania miasta bez uwzględnienia przebiegu dróg krajowych – ocenia burmistrz Jarocina i zwraca się z apelem do rządzących. – Nie zapominajcie, że istnieje też Polska zachodnia!
W ocenie Pawlickiego, trudno liczyć w tej sprawie na lobbing powołanego przed laty, wspomnianego Stowarzyszenia. Powód jest prozaiczny. – Zarząd Stowarzyszenia tworzyli samorządowcy z części wschodniej. Skoro więc osiągnęli cel, liczyć na współpracę już nie można. Należałoby rozpatrzyć wycofanie się z inicjatywy i powołanie nowego bytu zrzeszającego samorządowców z części zachodniej – wyjaśnia włodarz Jarocina. Dodaje, że w tej sprawie podjął już pewne kroki. – Zaprosiłem prezydentów miast Południowej Wielkopolski z nadzieją na to, że przyłączą się również inni, aby zmotywować rządzących do działania, a przynajmniej wdrożenia prac planistycznych.
(pp)
Na zdjęciu Adam Pawlicki, burmistrz Jarocina
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Władze Kalisza mają inne priorytety.
***** *** Nic to nie da! Zobaczcie, wszystko się robi by dojechać z Ostrowa, Kalisza do płatnej A2, która prowadzi na zachód! Nikt nie pozwoli za rozwój potrzebnej S12, dopóty kasa idzie w prywatne ręce. Wielki błąd, że Państwo w tamtym czasie pozwoliło na takie działanie.
Oczywiście że trzeba samemu organizować się i wołać o S12 Patrząc na mapę to więcej będzie ekspresowek wzdłuż północ - południe A przecież najwyższe interesy robimy z Niemcami