
Siatkarki Energi MKS Kalisz dwukrotnie obejmowały prowadzenie w setach w rywalizacji z BKS Bostic Bielsko-Biała, ale mimo to przegrały kolejny mecz w Tauron Lidze. Kaliski zespół pozostaje z dorobkiem dwóch zwycięstw w obecnym sezonie Tauron Ligi
Kaliszanki z przytupem rozpoczęły mecz z BKS Bostic Bielsko-Biała. Niegdyś taki mecz uchodził za klasyk najwyższej klasy rozrywkowej w siatkówce pań, ale teraz był starciem w dolnych rejonach tabeli Tauron Ligi. Gospodynie ustawiły skuteczny blok, czuły się pewnie w ataku, a bielszczanki wyglądały na zupełnie rozkojarzoną ekipę, która ma niewiele atutów w każdym elemencie gry. W zespole z Kalisza wyróżniała się Karolina Drużkowska, ale i jej partnerki z drużyny wykonywały swoją pracę co najmniej solidnie, co skończyło się pewnym zwycięstwem Energi MKS.
Nic dwa razy się nie zdarza – tak można podsumować drugą partię tego meczu. Gospodynie spoczęły bowiem na laurach, a przyjezdne – krótko mówiąc – robiły, co chciały na boisku. Gabriela Orsova i Magdalena Janiuk demolowały kaliską defensywę, w czym wspierały je …kaliszanki, popełniając błąd za błędem. Gospodynie nie mogły się w ogóle przebić przez siatkę i całkowicie zatraciły jakąkolwiek skuteczność w ataku. Porażka do 12 jest najlepszym komentarzem do ich gry.
Falowanie i wstawanie w tym meczu trwało w najlepsze w następnej odsłonie spotkania. Oto bowiem kaliszanki znów się przebudziły i z akcji na akcję całkowicie przejęły inicjatywę. Do Karoliny Drużkowskiej dołączyła Monika Gałkowska i na spółkę z koleżankami znów pewnie odprawiły rywalki, wygrywając 25:18. Początek trzeciego seta dawał nadzieję kaliskiej drużynie i jej kibicom na końcowy sukces. Kaliszanki długo utrzymywały dwa, trzy punkty przewagi, ale jednak rywalki tym razem nie dały się zdominować. Najpierw doprowadziły do remisu po 19, a potem ruszyły do szturmu, zdobywając kilka punktów z rzędu, w czym wielki udział miała zaledwie 18-letnia Dominika Pierzchała. W końcówce seta ożyła jeszcze nadzieja na wygranie tej partii przez zespół z Kalisza (23:24), ale jednak ostatnie słowo należało do bielszczanek.
W piątej, decydującej partii, zespół z Bielska-Białej okazał się jednak bardziej stabilnym i wyrównanym zespołem, który potrafi utrzymać nerwy na wodzy. Bielszczanki prowadziły od początku tie breaka, nie pozostawiając złudzeń kaliskiej drużynie, która – owszem – powalczyła, ale wystarczyło to tylko do zdobycia jednego punktu. W tabeli Tauron Ligi Energa MKS Kalisz zajmuje 10. miejsce z dorobkiem dziewięciu punktów.
(dd)
Energa MKS Kalisz – BKS Bostic Bielsko-Biała 2:3 (25:16, 12:25, 25:18, 23:25, 5:15)
Energa MKS: Kucharska, Drużkowska, Cygan, Gałkowska, Żurowska, Łukasik, Wysokińska (libero) oraz Mucha, Gajewska, Dudek, Miechowicz.
BKS BOSTIK: Polak, Kazała, Pierzchała, Orvosova, Szlagowska, Janiuk, Drabek (libero) oraz Chmielewska, Borowczak, Łyszkiewicz, Mazur (libero).
MVP: Dominika Pierzchała (BKS BOSTIK).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niestety ale MKS na dziś to najsłabsza ekipa a Tauron lidze i nic tu nie zmieniła wymiana trenera, w tej ekipie większość zawodniczek nie reprezentuje poziomu ekstraklasy . Nie uzupełniono ubytków po zawodniczkach które odeszły po przednim sezonie a te które przyszły to drugie garnitury które nie mieściły się w składach ich poprzednich ekip. Przykro jest patrzeć na poziom umiejętności gry tej ekipy chaos i improwizacja to jedyny pomysł na grę .Niestety przyszłość MKS w walce o utrzymanie się w lidze jest w coraz czarniejszych barwach i nie ma żadnych argumentów na zmianę na lepsze.
Kaliszanin - wszystko to co napisałeś to niestety prawda. Nic dodać, nic ująć.
Niestety to prawda a winę ponosi ten polityk zwany prezesem.
W punkt....!
Miasto powinno zabrać temu prezesowi siatkówkę,bo ją niszczy.Utworzył sobie ręczną kobiet a kto wie czy po głowie nie chodzi mu hokej na lodzie bo lodowisko po sąsiedzku.
Poczekamy na tenis stołowy i kaska z miasta poleci....