
Medialne doniesienia o tym, że w przyszłym roku MON chce wezwać na ćwiczenia aż kilkaset tysięcy rezerwistów wywołało spore poruszenie i komentarze. Nie brakuje opinii i obaw, że sytuacja ma związek z wydarzeniami za naszą wschodnią granicą. Jaka jest prawda? Kto może spodziewać się powołania na ćwiczenia?
Z informacji opublikowanych przez Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji wynika, że w 2023 roku na ćwiczenia w całym kraju powołanych zostanie około 200 tysięcy rezerwistów. Choć liczba może robić wrażenie, to zdaniem majora Jakuba Pojmańskiego, rzecznika prasowego Wojskowego Centrum Rekrutacji w Kaliszu, jest to w zasadzie standard, nie odbiegający od liczby powołań z lat ubiegłych.
– Skala może wydawać się duża, ale nie odbiega od liczy powołań z lat ubiegłych. Jedynie w ostatnim czasie było ich mniej z uwagi na sytuację pandemiczną – wyjaśnia rzecznik kaliskiego WCR.
– Głównym celem powołań, jest zapoznanie rezerwistów z pracą na nowym sprzęcie, ponieważ ten, na którym się szkolili albo już został wycofany albo za chwilę będzie wycofany. Powołania nie mają nic wspólnego z sytuacją za naszą wschodnią granicą choć oczywiście warto zauważyć, że armia zawsze musi być przygotowana do odparcia jakichkolwiek zagrożeń – przyznaje mjr Pojmański.
Powołań mogą oczekiwać osoby, które mają nadane przydziały mobilizacyjne do konkretnych jednostek wojskowych. – Ponadto wojsko chce powołać specjalistów, którzy nie mają historii wojskowej ale mają specjalności istotne dla Wojska Polskiego – chodzi o lekarzy, pielęgniarki, informatyków, nawigatorów, tłumaczy, etc. Jest to w skali wszystkich powołań niewielka grupa około 3 tysięcy osób – dodaje mjr Jakub Pojmański.
Wyjaśnia, że powołania na ćwiczenia mogą być krótkotrwałe – jedno czy dwudniowe, ale również 30-dniowe lub długotrwałe, 90-dniowe. – Z reguły jednak dla osób, które mają przydziały mobilizacyjne, przewidujemy ćwiczenia do 16 dni, natomiast dla osób bez przydziałów zaplanowano ćwiczenia dwudniowe. W tym przypadku osoby powołane na ćwiczenia będą miały możliwość wyboru dogodnego dla siebie terminu.
Rezerwiści mogą liczyć na finansową rekompensatę za nieobecność w pracy. – W przypadku szeregowych wynosi ona ok. 130 złotych za dzień, i rośnie w zależności od stopnia. A jeśli zdarzy się, że rekompensata odbiega znacząco od poziomu zarobków rezerwisty, może on złożyć wniosek i różnica będzie zwracana.
Powołań mogą spodziewać się szeregowi, którzy nie ukończyli 55 roku życia, natomiast w przypadku korpusu podoficerskiego i oficerskiego górna granica wieku to 63 lata.
– Perspektywa przeszkolenia rezerwistów dotyczy całego przyszłego roku. Nie wszyscy otrzymają powołania w jednym czasie. I to, co niezwykle istotne – wojsko będzie wysyłać powiadomienia wyłącznie przez Pocztę Polską, żadnych SMS-ów ani maili – dodaje rzecznik.
Wezwania do stawienia się w WCR mogą otrzymywać również osoby, które nie są brane pod uwagę do odbycia szkoleń. – W takich przypadkach będzie chodziło jedynie o zaktualizowanie danych osobowych osób, które kiedyś otrzymały kwalifikację wojskową – wyjaśnia mjr Pojmański.
(pp)
Foto: WCR w Kaliszu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To jest wszystko efekt manii prowojennej rządu warszawskiego. Nasi przywódcy, a zwłaszcza prezydent naszego nieszczęśliwego kraju, już dawno włączyliby się w wojnę z Rosją i posłaliby nasze wojska. Tylko NATO ich powstrzymuje. Nie będziemy ginąć za Ukrainę. To jest wewnętrzny konflikt rusinów. Ludziom uciekającymi przed wojną możemy pomóc - ale na miarę naszych możliwości finansowych, ale niech się nawet nie ważą włączać w wojnę.
Wal się ruski trolu
Ty się wal banderowcu!
Ludzie czy Wy nie macie rozumu? Jakie wojsko? Jeżeli już dojdzie do konfliktu na lini NATO - Ruscy, to nie będzie się Putin patyczkował tak jak z Ukrainą. Od razu w ruch pójdą atomy i zanim nasi żołnierze chwycą za broń, to już będzie kataklizm nuklearny w Europie. Możemy być dobrej myśli, czy optymistycznie nastawieni ale to nie zmieni faktu że Ruscy mają nas wszystkich na muszcce/ na celowniku, a zanim USA zareagują po nas może być już tylko krater wypalonej ziemi.
za jle pracujesz jako straszak Putlera ????????od razu emigruj do Rosji tam będziesz bezpieczny POzornie!
A ty na Ukrainę - potrzebują ludzi do walki!
Do wszystkich banderolubnych i reszty ukraińskiego nasienia !!! 1941 Niemcy wypowiadają wojnę Rosji . 1942 do 1945 utworzone zostaje ukraińskie oddziały SS . Macie świadomość ... ( I jeszcze 1943) komu chcecie pomagać ? Nazistom i żydom taka jest prawda
Wicia - a co oni o tym mogą wiedzieć? Oni i tak nie przyjmują prawdy historycznej tak jak obecny rząd widzi tylko 25 000 zabitych w Katyniu a nie widzi 100 000 zabitych na Wołyniu i Podolu! A na Litwie tak samo zamordowano około 100 000 Polaków i osób narodowości Polskiej. Ludziom, którzy uciekają przed wojną trzeba pomóc, co nie zmienia faktu że i Czerwoni Ruscy i Nacjonalistyczni Ukraińcy, mają wiele istnień ludzkich polskich obywateli na sumieniu.