Reklama

Kolarstwo: Aleksandra Dawidowicz – samotnie po mistrzostwo Europy

15/07/2009 12:20

Wychowanka UKS Koźminianki Koźminek, obecnie reprezentantka grupy CCC Polkowice, Aleksandra Dawidowicz, została w minioną sobotę młodzieżową mistrzynią Europy w kolarskim wyścigu MTB. Linię mety w holenderskim Zoetermeer minęła z dużą przewagą nad kolejną zawodniczką, Szwedką Alexandrą Engen

– Nie wiem skąd miałam tyle sił, nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć swojego sukcesu – mówiła tuż po zakończeniu zmagań zmęczona, ale szczęśliwa Aleksandra Dawidowicz. – Jeszcze trudno mi uwierzyć, że jestem mistrzynią Europy, że za chwilę stanę na najwyższym stopniu podium i wraz z moimi kibicami zaśpiewam „Mazurka Dąbrowskiego”.
Aleksandra Dawidowicz od początku jechała w czołowej grupie, aby w końcu oderwać się od niej wraz ze Szwedką Alexandrą Engen. W końcu nasza reprezentantka zdecydowała się na atak i już do mety jechała samotnie, na każdym podjeździe zwiększając o swoją przewagę nad drugą zawodniczką, chociaż trasa zmagań nie była łatwa. Tuż przed metą otrzymała biało–czerwoną flagę od polskich kibiców, którzy w holenderskim Zoetermeer zjawili się w bardzo licznej obsadzie. Drugie miejsce zajęła Engen ze stratą dwóch minut i pięciu sekund do zwyciężczyni, trzecia była Francuzka – Julie Bresset, która ukończyła zmagania ponad cztery minuty po Aleksandrze Dawidowicz.
– Cieszyliśmy się ogromnie z sukcesu Oli, która potwierdziła swoją klasę i to w jakim stylu – powiedział Bartłomiej Kryszak, trener UKS Majkowska Dwójka w Kaliszu. – Byliśmy jednak ogromnie zdziwieni, gdy po dekoracji z głośników zamiast hymnu polskiego popłynęła zupełnie inna melodia. Wobec tego faktu sami zaśpiewaliśmy „Mazurka Dąbrowskiego”, co było szczególnie wzruszające. Organizatorzy tłumaczyli się później ze swojej pomyłki, która zaskoczyła nie tylko Polaków, ale wiele innych osób, uczestniczących w tej ceremonii.
Mistrzyni Europy zdecydowała się przyspieszyć swój powrót z Holandii do kraju, bowiem wczoraj (wtorek, 14 bm.) broniła pracy licencjackiej w kaliskiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. Tematem pracy były przygotowania i szkolenie, poprzedzające udział w igrzyskach olimpijskich. Aleksandra Dawidowicz ma już za sobą udany start w pekińskiej olimpiadzie, teraz przed tą utalentowaną zawodniczką walka o miejsce na wyjazd w 2012 roku do Londynu. Wszyscy sympatycy wychowanki UKS Koźminianka Koźminek są pewni, że nie tylko wystąpi na tych igrzyskach, ale z powodzeniem walczyć będzie o medal.
Aleksandra Dawidowicz po wylądowaniu w kraju szybko powróciła do rodzinnego Koźminka. Nie zapomniała o swoim pierwszym szkoleniowcu, Marku Cieślaku, którego odwiedziła już w niedzielę, dzieląc się swoją radością ze sportowego sukcesu. – Nie kryłem łez wzruszenia, kiedy zobaczyłem Olę w swoich drzwiach – powiedział trener UKS Koźminianka Koźminek. – Już w sobotę, gdy dotarły do mnie pierwsze informacje o jej triumfie w mistrzostwach Europy, miałem łzy w oczach. Wspomnieniami wróciłem do minionych lat, często trudnych i wymagających wyrzeczeń, ale dających wiele satysfakcji oraz siły do dalszej pracy z uzdolnionymi kolarzami. Ola jest dla nich wspaniałym wzorem. (pis)

\"\"
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do