
Dwa spotkania ligowe w zupełnie innych nastrojach kończyli koszykarze AZS PWSZ OSRiR Kalisz. Najpierw musieli uznać wyższość MOSiR Krosno, aby kilka dni później ograć w Winiary Arena Znicz Pruszków. W tym tygodniu czekają nas kolejne dwa mecze kaliszan przed własną publicznością
Pierwsza kwarta była szokiem dla kibiców w Krośnie, którzy nie wierzyli własnym oczom, że ich zespół dostaje baty od gości. Na boisku szalał przede wszystkim Łukasz Olejnik, który również w całym spotkaniu był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem. Gospodarze otrząsnęli się jednak z zaskoczenia już w drugiej odsłonie meczu, kiedy to zaczęli regularnie trafiać z dystansu i wygrali jeszcze wyżej niż kaliszanie w pierwszej kwarcie. Niewiele lepiej dla przyjezdnych ułożyły się losy trzeciej kwarty, toteż przed ostatnią częścią meczu trudno było przypuszczać, aby AZS mógł odrobić straty. Trener Białoskórski narzekał na brak drugiego podstawowego młodzieżowca, co nie pozwalało mu na istotny manewr w składzie. (dd)
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie