Reklama

Kryzysowe dodatki

31/01/2019 00:00

Czy dodatki mieszkaniowe mogą być miernikiem kryzysu? Jeśli tak, to w Kaliszu kryzysu nie ma, a mieszkańcy mają się nieźle

Kilka lat temu na dodatki mieszkaniowe dla najuboższych Miasto wydawało rocznie 10 mln zł. Przysługiwały one osobom, których dochody były niewystarczające na opłacanie czynszu. Tegoroczny plan wynosi 7,5 mln zł i jak się okazuje – większego nam nie potrzeba. Wykonanie za pierwsze półrocze wyniosło 3,2 mln zł, co stanowi niecałe 43 proc. planu. Jeśli tak dalej pójdzie, to pod koniec roku okaże się, że mamy 1 mln zł oszczędności. – Czy tak będzie? – pyta samego siebie prezydent Janusz Pęcherz. – Potraktujmy to ostrożnie, choć kolejny już fakt zwraca uwagę, że nie zwiększa się bezrobocie. Oficjalnie jest ono nawet mniejsze niż w kwietniu, bo wynosi w Kaliszu 7,1 proc. W jakimś sensie obrazuje to nasz kryzys, których charakteryzuje się zmniejszonymi dochodami publicznymi, mniejszą konsumpcją, mniejszym obrotem towarowym i majątkowym, lecz – jak dotąd – nie przenosi się na poziom dochodów indywidualnych – ocenia prezydent. (kord)
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do