Od kilku dni nie wiadomo nic o losie 29-letniego Michała Wojtysia, mieszkańca Kościelnej Wsi. Efektu nie przyniosły również niedzielne poszukiwania, w których uczestniczyło blisko 120 osób
Michał Wojtyś wyszedł z domu w sobotę 5 stycznia br. Od tamtego czasu nie kontaktował się z rodziną. Nie wiadomo, co mu się wydarzyło. Noc z soboty na niedzielę spędzał w kaliskim klubie Richmond przy ulicy Śródmiejskiej. Z dostępnych informacji wynika, że policja zabezpieczyła nagranie monitoringu, na którym widać Michała w chwili, kiedy opuszczał klub. Uczynił to o godz. 2.39 i skierował się w kierunku Rynku Głównego. Na pewno tam dotarł. Jego obecność zarejestrował monitoring miejski. Zaginiony przemieszczał się z dwoma mężczyznami. Dotychczasowe poszukiwania, prowadzone przez policję, nie przyniosły pożądanego efektu. Co do losu zaginionego rozpatrywane są różne scenariusze, np. że przebywa u kogoś ze znajomych, zasłabł, czy złamał nogę podczas powrotu do domu. Nie wyklucza się najgorszego, że zaginiony może nie żyć. Rodzina odrzuca taką wersje i czyni wszystko, by jak najszybciej odnaleźć Michała. Zwróciła się o pomoc w poszukiwaniach do Grupy „Szukamy i Ratujemy” z Ostrowa Wielkopolskiego. 13 stycznia (niedziela) jej członkowie, rodzina zaginionego oraz ochotnicy, łącznie około 120 osób, przeczesywali teren, na którym ich zdaniem mógłby znajdować się Michał. Poszukiwania prowadzono pomiędzy miejscem, gdzie wizerunek Michała zarejestrowała kamera monitoringu, a miejscem zamieszkania. Przeczesywany teren podzielono na sektory, które następnie dokładnie spenetrowano. Sprawdzono wszystkie możliwe trasy, jakimi zaginiony mógł zdecydować się pieszo wrócić do domu, czyli pobocza drogi Kalisz - Kościelna Wieś oraz skrót, zaczynający się w rejonie marketu Leroy Merlin. Przeszukano również las, cmentarz komunalny, brzegi i wody rzeki Prosny. Poszukiwania trwały kilka godzin, ale nie natrafiono na żaden ślad, który świadczyłby o obecności zaginionego Michała.
Więcej w Życiu Kalisza
Chcesz coś sprzedać lub kupić, oferujesz usługi, szukasz pracownika lub pracy?
Kto wie, gdzie jest Michał? komentarze opinie
Jestem kaliszaninem,i jestem zaskoczony tym iz czlowiek w dwudziestympierwszym wieku wychodzi z domu i do nie go nie wraca.Kalisz ma wiecej mostow niz Wenecja,jezeli michal sie nie odnalazl to trzeba go szukac w rzece prosnie lub swedrni - Jezeli nie prosze zgloscie ta sprawe do magazynu 997 -Kalisz Najstarsze miasto w Polsce zasluguje zeby jego mieszkanicy byli bezpieczni .