
Dzisiejsze spotkanie z czytelnikami rozpoczynamy od kuriozalnego zapisu, który można znaleźć w „Zezwoleniu na amatorski połów ryb”, wydanym przez Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego w Kaliszu, z siedzibą w Ostrowie Wlkp.
W zasadach wędkowania, w punkcie 3.11. znajdujemy zapis, który każdemu rozumnemu wędkarzowi powinien spędzać sen z powiek. Jego brzmienie jest następujące Uprawniony do rybactwa (czyt. Okręg Kaliski PZW), zezwala na łowienie z łodzi oraz z brzegu na zbiornikach wymienionych w wykazie wód punkt 1 i 2. Zatem łowiący na zbiornikach Piaski-Szczygliczka, Szałe, Gołuchów, Murowaniec, Kobyla Góra oraz Roszków mogą spać spokojnie. Ich połowy na wymienionych akwenach są zgodne z przepisami. Niestety wędkarze, którzy w większości użytkują wody drobne opisane w punkcie 3. Wykazu Wód Udostępnionych do Wędkowania na rok 2022, tegoż Zezwolenia, za każdym razem, kiedy podejmują łowienie na swoich łowiskach, łamią przepisy nie respektując zakazów opisanych w zezwoleniu. Przytaczamy ciąg dalszy zapisu punkt 3.11. … Na wodach tzw. „drobne wody” punkt 3, uprawniony do rybactwa (OKPZW), wprowadza całkowity zakaz wędkowania, rekreacyjnego pływania jednostkami załogowymi (łódka, ponton), w tym nęcenia wywożenia zestawów, sondowania dna. Zacytowany fragment jest dosłownie przepisany z przytoczonego Zezwolenia. Jak to więc jest? Jeżeli Uprawniony do rybactwa wprowadził zakaz wędkowania, to nie może się ono odbywać! Czy Społeczne Straże Rybackie respektują ten zapis? Trochę prześmiewczo przytaczamy powyższy przepis zdając sobie sprawę – z dużym prawdopodobieństwem – że brak jest w nim uściślenia dotyczącego zakazu wędkowania z jednostek pływających. Ale skoro nikt tego błędnego przepisu nie poprawił, a warto uświadomić sobie, że przepisy zapisane w Zezwoleniu obowiązują wszystkich wędkarzy, powinien być respektowany. Dlaczego OKPZW nie wystąpił do kół posiadających strony internetowe, o umieszczenie sprostowania i wyjaśnienie błędnego zapisu, nie wiemy. Można było wprowadzić erratę, bo ci z nas, którzy czytają treść zezwolenia, mają wielki problem. A idąc dalej z analizą punktu 3.11. widnieje w nim również zapis, który zakazuje sondowania dna. Tu zapewne twórcy zakazu myśleli o sondach montowanych na łódkach służących do wywozu zanęt i zestawów, ale zapisu nie uszczegółowili. Taki domysł pojawia się podczas analizy nieszczęśliwie sformułowanego zapisu. Zasadne pytanie zadają wędkarze, którzy zainwestowali w echosondy wyrzucane na wędziskach – nam też nie wolno sondować dna? Podczas używania takiej echosondy, nie ma możliwości nęcenia i wywożenia zestawów. Dlaczego tak sformułowany zakaz stosuje się na wodach drobnych?
Podczas tworzenia praw oraz przepisów, których zadaniem jest zdyscyplinowanie zachowań ludzkich, wymagana jest precyzja, jasność przekazu oraz jednoznaczność. Dlaczego wielu prawnikom nie podoba się „Dziesięć Przykazań”? Ponieważ nie pozostawiają miejsca na interpretację. Nakazy i zakazy są jednoznaczne. W najkrótszy z możliwych sposobów zapisane, zorganizowały prawnie życie całego narodu.
O swoisty zawrót głowy może się obawiać wędkarz, który chciałby poznać wszystkie metody łowienia ryb, pojawiające się w naszej wędkarskiej rzeczywistości. Samo wędkarstwo spławikowe kryje w swoim arsenale tyle przeróżnych technik i metod łowienia, że aby się nimi sprawnie posługiwać, musielibyśmy spędzać nad wodą całe dnie. Łowienie na różnych łowiskach, nad wodami stojący i płynącymi. Dla lepszego zrozumienia wymieńmy choć kilka z nich. Odległościówka angielska wymaga długiego treningu zarówno na rzece, jak i na wodzie stojącej. Inne zestawy buduje się na wodach głębokich, a inne na płytkich. Zestawy przelotowe i mocowane na stałe. Zaraz za nią pojawia się następna metoda odległościowa, czyli włoska bolonka. Wymogiem jest posiadanie specjalistycznego wędziska, z zestawem spławików, które dla tej metody są dedykowane. Łowi się nią przede wszystkich na dużych rzekach. Inną techniką jest szybkościowe łowienie ryb. Łowca specjalizujący się w tej technice musi posiadać sporą ilość wędeczek o różnych długościach, aby móc dopasować się do konkretnego łowiska. Inną metodą jest łowienie batem ryb średnich. Wspominając niezbędną w pewnych warunkach tyczkę, czyli długą wędkę nasadową, dotykamy następnego wycinka drogiej specjalizacji. Aby osiągnąć w wymienionych metodach dobrą sprawność i skuteczność, niezbędny jest praktycznie codzienny trening. Dlaczego opisujemy całe spektrum spławikowych możliwości? Ku przestrodze, dla tych z nas, którzy obserwując znakomitych spławikowców w akcji, podejmują oparte na emocjach decyzje, zakupu i podjęcia wyzwania nauki takiego łowienia. W krótkim czasie, po podjęciu kilku prób, najczęściej dochodzi do zniechęcenia wynikającego z odkrywanych trudności. Niepotrzebne wydatki, frustracja i w końcu rezygnacja, przyczyniają się do złego samopoczucia i niskiej samooceny. Jeśli chcemy zgłębić jakąś metodę łowienia, poświęćmy jej maksymalną ilość czasu, nie dzieląc go pomiędzy różne odmiany wędkarstwa. Bardzo podobny problem napotkamy łowiąc metodami gruntowymi. Sama ilość sposobów łowienia oraz stosowanych akcesoriów różnych producentów, bez przewodnika może okazać się nie tylko kosztowna, ale także prowadząca w ślepą uliczkę. Znajdźmy doświadczonego kolegę, który będzie chętny aby nas wprowadzić w interesujący sposób łowienia, a później, aż do znudzenia, powtarzajmy poznane czynności nie przejmując się osiągnięciami innych. Początki są zawsze trudne i wymagają zaangażowania, a tylko trening czyni mistrza.
Na rozegranych w dniach 8 – 10 lipca Mistrzostwach Polski w wędkarstwie spławikowym, Wiktor Walczak z Okręgu Kaliskiego PZW, zdobył tytuł mistrzowski. Na zbiorniku Kluczbork w Kluczborgu był bezkonkurencyjny, choć poziom reprezentowany przez łowiących był bardzo wysoki. Wystarczy powiedzieć, że aby stanąć na podium zwycięzców, trzeba było wygrać dwukrotnie swoje sektory, co udało się tylko trzem zawodnikom. II miejsce zajął Paweł Wlazło a o stopień niżej stanął na pudle Daniel Kożuchowski.
W opinii obserwatorów były to bardzo wyrównane zawody, w których tylko najlepsi w Polsce spławikowcy mogli sprostać wymogom łowiska i konkurentom. Gratulujemy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie