
Kaliski kulomiot Piotr Goździewicz wystartuje w prestiżowym mityngu „Królowa sportu wraca z Stadion Śląski”. Tym samym podopieczny trenera Marcina Małeckiego znalazł się w elitarnym gronie krajowych miotaczy
- Propozycja przyszła za pośrednictwem trenera Macieja Bukowieckiego, brata Konrada. Piotr wystartuje w „Kotle Czarownic” w kuli seniorskiej, tym samym spełniając swoje i moje marzenie, gdyż za rywali będzie miał mistrza i wicemistrza Europy seniorów, czyli Michała Haratyka i Konrada Bukowieckiego. Propozycja startu jest dla nas olbrzymim wyróżnieniem, pokazanie się na takiej imprezie to wielka rzecz. Cieszy mnie ogromnie, że ciężka praca i wysoka forma w tym trudnym okresie pandemii zostały zauważone i zaowocują takim startem. Startem z najlepszymi seniorami w Polsce, a przecież nasi miotacze są jednymi z najlepszych na świecie – mówi trenera Marcin Małecki.
Zawody na Stadionie Śląskim w Chorzowie odbędą się 20 czerwca. Nie zabraknie oczywiście wielkich gwiazd polskiej lekkoatletyki, w tym utytułowanych kulomiotów. Oprócz Piotra Goździewicza i wspomnianych już Mchała Haratyka oraz Konrada Bukowieckiego w konkursie pchnięcia kulą wystartują także Jakub Szyszkowski, Andrzej Gudro i Sebastian Łukszo.
To nie jedyna propozycja startu w gronie najlepszych zawodników w Polsce, jaką Piotr Goździewicz otrzymał w czerwcu. Dwa dni przez imprezą
w Chorzowie ma się bowiem odbyć konkurs pchnięcia kulą w …studiu telewizyjnym.
- „Lekkoatletyczne czwartki - Orlen TVP Sport Cup” - nowy projekt PZLA startuje 18 czerwca. Jest to cykl mityngów w tak zwanym plenerze. W tym wypadku rzutnia do pchnięcia kulą zostanie rozłożona na terenie siedziby TVP . Dostaliśmy propozycję startu i to by było kolejne spełnienie marzeń, bo zarówno moim jak i Piotra marzeniem jest start na takim mityngu plenerowym. Musieliśmy tym razem odmówić, bo są rzeczy ważne i ważniejsze - nauka i matura w tym momencie jest na pierwszym miejscu i Piotr musi się skupić na bardzo dobrym zdaniu egzaminów, a tego dnia ma przed sobą dwa. Osobiście jestem szczęśliwy, że dostajemy takie propozycje, bo to buduje nasze morale, sprawia, że dochodzą nowe bodźce treningowe , do tego zawsze chętnie uczestniczymy w wydarzeniach promujących sport, zwłaszcza rzuty. Taki start jest świetną reklamą zawodnika , mojej pracy, naszego klubu UKS 12 Kalisz #teammiotaczykalisz i naszego miasta – powiedział nam trener Małecki.
Sam szkoleniowiec kaliskich miotaczy nie będzie mógł oglądać w akcji Piotra Goździewicz w trakcie zawodów na Stadionie Śląski. W tym samym czasie jedzie bowiem z grupą innych swoich zawodników na zawody, które odbędą się w Środzie Wielkopolskiej i będzie to pierwszy oficjalny start dla lekkoatletów UKS 12 Kalisz po zniesieniu restrykcji związanych z pandemią koronawirusa.
- Liczę tam na dobre wyniki, zwłaszcza w dysku.Oczywiście biorę również pod uwagę fakt, że moi zawodnicy – poza Piotrem – mają jeszcze braki treningowe, przede wszystkim braki siłowe. Oddali też jeszcze za mało rzutów – dodaje kaliski szkoleniowiec.
(dd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie