Reklama

Lepsi od „Smoków”

13/01/2010 13:50

Po wygranym turnieju w Pniewach reprezentacja Towarzystwa Piłki Nożnej Pięcioosobowej w Kaliszu awansowała do III rundy halowego Pucharu Polski. W następnej rundzie kaliszanie mogą trafić na zespół z ekstraklasy

Historię awansu kadry TPNP Kalisz do kolejnej rundy HPP można nazwać prawdziwym horrorem. Najpierw nasz zespół musiał się zmagać z trudami podróży po zaśnieżonych i oblodzonych drogach. Do hali w Pniewach dojechali z opóźnieniem i zamiast grać pierwszy mecz, musiał grać dwa następne jedynie z małą przerwą. W spotkaniu z KS Junior Gniezno piłkarze trenera Tadeusza Warzycha przegrywali do przerwy 0:2, ale zdołali doprowadzić do wyrównania. W decydującym starciu z gospodarzami imprezy, drużyną Red Dragons Pniewy, TPNP Kalisz także zaczęło źle, znów przegrywając 0:2, ale drużyna złapała wreszcie odpowiedni rytm gry i pokazała rywalom, że kaliski futsal ma swoją wartość. Atak kaliszan po przerwie kibice Red Dragons nazwali „kataklizmem” dla miejscowej drużyny, ale jednocześnie docenili klasę drużyny gości. To zwycięstwo dało piłkarzom z Kalisza awans do III rundy, bowiem okazało się, że tylko jeden zespół awansuje, tym bardziej że do Pniew nie dojechał KS Mosina. Mimo awansu rozżalony niektórymi sprawami w kaliskim futsalu jest prezes TPNP Kalisz, Jan Spychalski.
– Nasza kadra najpierw zajęła trzecie miejsce w Turnieju Feraksu, a tydzień później awansowała do III rundy Pucharu Polski. Wydawało się, że można się tylko cieszyć. Tymczasem to, co wypisują na niektórych forach internetowych jacyć anonimowi trybuni ludowi, może człowiekowi odebrać ochotę do robienia czegokolwiek. Próbuje się niszczyć to, na co pracowaliśmy przez wiele lat. Anomimowi frustraci zarzucają nam, że przeznaczamy pieniądze Kaliskiej Ligi Halowej na utrzymanie kadry TPNP. Otóż oświadczam, że nasze Towarzystwo nie ma żadnych długów, a pieniądze na utrzymanie kadry dają osoby prywatne, członkowie zarządu: Krzysztof Głuszczak, Tadeusz Warzych i ja. Nie są to pieniądze z KLH. Osobom, które nam coś zarzucają w sprawie występów kadry, chciałbym jeszcze powiedzieć, że ten zespół powstał dlatego, abyśmy mogli pokazać się w kraju, udowodnić, że w Kaliszu też są utalentowani piłkarze. Nie możemy się przecież zamykać w lokalnym zaścianku, a chyba o to niektórym chodzi. To takie typowe, kaliskie piekiełko – powiedział Życiu Kalisza Jan Spychalski.
Kolejna runda halowego Pucharu Polski odbędzie się w dniach 29-31 stycznia. Tym razem będzie to już system pucharowy, a więc jeden mecz, po którym przegrywający odpada z rywalizacji. Do 16 drużyn, które awansowały po II rundzie, dołączą m.in. zespoły z ekstraklasy. Kaliszanie mogą więc trafić na zespół z najwyższej ligowej półki, a prezes Spychalski chciałby mecz III rundy zorganizować w Winiary Arena.
– Marzy mi się rywalizacja z Cleareksem Chorzów. Takie spotkanie mogłoby przyciągnąć na trybuny sporo widzów, a byłaby to także dobra promocja futsalu w naszym mieście – twierdzi Spychalski.         (dd)

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do