
Subiektywny przegląd wydarzeń 2008 roku
Styczeń
* Rok rozpoczął się od kłopotów w kaliskim szpitalu. Wiele oddziałów pracowało w tzw. trybie ostrodyżurowym, ponieważ 1 stycznia weszły w życie nowe przepisy, zgodnie z którymi lekarze nie mogą pracować dłużej niż 48 godzin w tygodniu, chyba że wyrażą na to zgodę. Lekarze zgody oczywiście uzależnili od zwiększenia wynagrodzeń, a konkretnie, domagali się oddzielnych stawek za dodatkowe dyżury. Jeszcze w styczniu zaczęły protestować pielęgniarki, które ,,odeszły od łóżek’’. One także domagały się podwyżek. Niestety, nikt nie przeprowadził badań, w jaki sposób strajki lekarzy i pielęgniarek wpływają na liczbę zgonów w kaliskim szpitalu. A szkoda...
* Wiceprezydet Kalisza Daniel Sztandera stanął przed ostrowskim sądem. Zarzuty dotyczyły działalności biznesowej Daniela Sztandery, którą ten prowadził zanim zaczął jadać śniadania w ratuszu. Prokurator przez 26 minut odczytywał zarzuty. – Działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej ze z góry powziętym zamiarem oszustwa, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem – recytował prokurator. Na zarzuty wiceprezydent odpowiadał cierpliwie, ale cierpliwość stracił w pewnym momencie sąd. W końcu Daniel Sztandera nie zdecydował się składać wyjaśnień, ale jedynie odpowiadać na stawiane pytania.
* 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał Jarosław Wujkowski, dyrektor Centrum Kultury i Sztuki, zatrzymany przez policję podczas jazdy samochodem. W ten smutny sposób skończyła się kariera działacza PO - byłego dyrektora LO im. Tadeusza Kościuszki, radnego Sejmiku Woj. Wielkopolskiego. Po tym wydarzeniu marszałek województwa odwołał Jarosława Wujkowskiego ze stanowiska, które kaliszanin objął kilka miesięcy wcześniej. I wypada tylko żałować, bo kto, jak kto, ale Jarosław Wujkowski miał szansę zmienić tę dość skostniałą instytucję.
* W styczniu znów rolnicy wyszli blokować drogi - tradycyjnie w Marchwaczu. Tradycyjnie protestowali przeciwko zbyt niskim cenom skupu żywca i bardzo wysokim kosztom produkcji. Sytuacja na wsi wcale się nie poprawiła, więc w najbliższych tygodniach - do wiosny, a więc do rozpoczęcia prac polowych, można się było spodziewać kolejnych blokad.
Luty
* Informacja z sali sądowej: nastolatkowie, którzy dla zabawy podłożyli w kaliskim szpitalu atrapy bomb nie poniosą żadnych konsekwencji. Sąd stwierdził, że ,,nie jest celowe dalsze prowadzenie tego postępowania’’ i sprawę umorzył. Ucieszyli się więc chłopcy, bo przecież nic złego nie zrobili, chcieli się tylko zabawić. A że przy okazji trzeba było ewakuować pacjentów szpitala, odwyływać zabiegi, sprowadzać pirotechników z Poznania, oraz policjantów i strażaków... To przecież drobiazg. Grunt, żeby nastolatów wychowywać bezstresowo.
* 19 lutego 2008 roku została utworzona aglomeracja kalisko - ostrowska. Uroczystość odbyła się w kaliskim ratuszu. Porozumienie w tej sprawie podpisali prezydenci Kalisza i Ostrowa, starostowie obu powiatów, burmistrzowie oraz wójtowie poszczególnych gmin. Aglomeracja na razie nie może pochwalić się wyjątkowymi sukcesami, ale podczas podpisywania porozumienia zapewniano, że pierwsze kilkanaście miesięcy zejdzie na przygotowywaniu formalności. Zatem czekamy...
* W lutym podpadli prlamentarzyści z naszego regionu. ,,Życie Kalisza’’ zapytało każdego z osobna, czy jest za przeprowadzeniem referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Początkowo tylko senator Piotr Kaleta (PiS) był za referendum. Z czasem udało się redakcji przekonać ostrowskiego posła Andrzeja Derę, który zmienił stanowisko i również chciał, by w tej kwestii wypowiedzieli się Polacy. A reszta? Reszta niech będzie milczeniem.
* Dzięki Miejskiej Bibliotece Publicznej o Kaliszu zrobiło się głośno w całej Polsce. Wszystko dlatego, że dyrektor Adam Borowiak postanowił skutecznie walczyć z czytelnikami, którzy przez lata nie oddawali wypożyczonych książek. Podpisał więc umowę ze Śląską Agencją Finansową, a ta zaczęła ścigać dłużników. Niektórym fanom literatury wyszło więc do zapłaty nawet 5 tys. zł.
Marzec
* Kaliska policja od marca ma nowego szefa. Komendantem został Romuald Miling, który na stanowisku szeryfa zastąpił Romana Boryckiego. Gdy na pierwszym spotkaniu z dziennikarzami komendant Miling obiecywał walkę z szumowinami, młodocianymi przestępcami, wreszcie zwiększenie liczby patroli - wszyscy myśleli, że się przechwala, albo przynajmniej buduje sobie tzw. wizerunek. Szybko jednak okazało się, że komendant robi zdecydowanie więcej niż gada.
* Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali na gorącym uczynku strażaka, który przyjmował łapówkę. Strażak za 15 tys. miał przeprowadzić niezapowiedzianą kontrolę w jednym z lokali gastronomicznych i znaleźć uchybienia. Mężczyzna, który miał mu wręczyć pieniądze, powiadomił jednak o wszystkim CBA, które urządziło skuteczną zasadzkę.
* Wiosną przyszła zima. Konkretnie w Wielkanoc. Tym samym potwierdziła się reguła, że w przyrodzie musi panować równowaga - pewnie dlatego, że na Boże Narodzenie nie było śniegu, ten spadł w pierwsze święto Wielkiej Nocy. W Śmigusa Dyngusa można się było bez najmniejszych problemów rzucać śnieżkami.
* Jeszcze o policji. Nie popisali się podwładni komendanta, którzy zatrzymali do kontroli ,,malucha’’. Okazało się, że kierowca był pijany. Samochód stał na skrzyżowaniu i blokował drogę, gdy w radiowozie policjanci ,,wykonywali czynności służbowe’’. Wtedy jeden z kolegów kierowcy, odpalił ,,malucha’’, włączył wsteczny i odblokował drogę. Niestety, jego również policjanci potraktowali z całą surowością. Mężczyzna odpowiedział ,,za swój czyn’’ przed sądem...
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
moim zdaniem najwazniejszym wydarzeniem minionego roku było oddanie przez prezydenta pecherza najwazniejszych inwestycji inwestycji dla ostrowa . w roku 2008 najwazniejszym miastem w ziemi kaliskiej stał sie ostrow , dzieki władzom kalisza .