Nadal mamy „złotą rurę”

Przed kilkoma tygodniami jako pierwsi napisaliśmy o „złotej rurze” powstałej przy okazji budowy Zintegrowanego Systemu Zarządzania Ruchem Drogowym. Niejako na dokładkę do ZSZRD położono w ziemi pustą rurę gotową przyjąć w przyszłości np. przewody kablowego internetu z szybkością transferu niedostępną dziś dla żadnego z operatorów. To przyszły interes wart kilkadziesiąt milionów złotych. Co o tym sądzi prezydent Grzegorz Sapiński?

Niestety, sądzi niewiele, albo tylko udaje (o co go nie podejrzewamy). Warto jednak zapoznać się z jego obszernymi wyjaśnieniami w tej sprawie, bo uchylają również rąbka tajemnicy samego Wielkiego Brata, czyli systemu śledzącego to, co dzieje się na kilku głównych ulicach Kalisza. Cała inwestycja kosztowała ponad 20 mln zł, w tym 16 mln zł to dofinansowanie unijne. Kalisz pozytywnie zareagował na ogłoszenie Centrum Unijnych Projektów Transportowych w sprawie naboru wniosków w konkursie takich projektów. Stało się to w roku 2010, a więc jeszcze w okresie rządów poprzedniej ekipy prezydenckiej. Pomysłodawcy konkursu jednoznacznie wskazywali na potrzeby drogownictwa i organizacji ruchu drogowego. Ale jeżeli przy tej okazji udałoby się ugrać coś jeszcze?

Wielki Brat
niejedno ma imię
Kalisz uzyskał dofinansowanie, dzięki czemu przebudował nawierzchnię jezdni na 18 skrzyżowaniach. W nawierzchniach ulic Wrocławskiej i Inwestorskiej wybudował wagi do ważenia  pojazdów, parking przy ul. Poznańskiej do ważenia pojazdów przeciążonych i zmodernizował lub wymienił sygnalizacje świetlne na 23 skrzyżowaniach. Ponadto wyposażył cztery odcinki ulic w elektronicznych szpiegów do śledzenia prędkości pojazdów. Wszystkie te elementy zlokalizowane w ciągu al. Wojska Polskiego, Wrocławskiej i Górnośląskiej połączono światłowodem z Centrum Sterowania Ruchem w Miejskim Zarządzie Dróg i Komunikacji przy ul. Złotej. Przy okazji realizacji tego systemu wykonano rury o przekroju m.in. 11 cm (to dość dużo, jak na potrzeby kablowego internetu) z przeznaczeniem do teletransmisji danych. Przynajmniej jedna z tych rur jest dziś pusta w środku i przeznaczona pod „przyszłe potrzeby”.

Więcej w Życiu Kalisza