Reklama

Najbardziej tajemnicza pracownica Ratusza

02/05/2018 09:32

Skąd się wzięła w kaliskim Ratuszu Katarzyna Zielińska, po co została w nim zatrudniona, na jak długo i za ile, zainteresował się radny Dariusz Witoń

Skąd się wzięła, nie wiadomo. Wiadomo natomiast, – informowaliśmy o tym na łamach ŻK – że negatywnie zrecenzowała pracę ratuszowego Biura Komunikacji Społecznej.
 – Dlaczego pani ta zajmuje się audytem Biura Komunikacji, skoro w strukturze Urzędu jest Biuro Audytu, które w razie konieczności na wniosek prezydenta zawsze dotąd przeprowadzało szczegółowe i merytoryczne audyty w poszczególnych komórkach i jednostkach podległych? Jest to dla nas sytuacja niezrozumiała i budząca wiele wątpliwości, które przekazują nam również mieszkańcy naszego miasta. W jakim celu prezydent na pół roku przed końcem swojego urzędowania zleca za niemałe pieniądze publiczne takie zadanie nieznanej dotąd na kaliskim rynku firmie, wybranej według nieznanych nam procedur? - dziwi się radny SLD, dopytując się o szczegóły. Jak wyjaśnia prezydent Grzegorz Sapiński, umowa z firmą K. Zielińskiej została podpisana na podstawie złożonej przez tę firmę oferty. Obejmuje ona przeprowadzenie audytu i szkolenia, mających na celu „poprawę współpracy i komunikacji z mieszkańcami poprzez nowoczesne formy komunikacji”. Jak zapewnia prezydent, K. Zielińska nie ma dostępu do danych poufnych Urzędu. Jej wynagrodzenie wynieść ma 7 tys. zł w dwóch ratach po 3,5 tys. zł każda. Umowę zawarto na dwa miesiące, od 7 marca do 7 maja br. Nie wiadomo, czy zostanie przedłużona. Decyzję w tej sprawie G. Sapiński chce podjąć po wygaśnięciu obecnej umowy. Jak twierdzi dalej kaliski prezydent, ratuszowe Biuro Audytu ocenia jedynie procedury, a nie pracę i kompetencje osób zatrudnionych, stąd potrzeba zatrudnienia firmy zewnętrznej. Jak do tego doszło? – Po spotkaniu i omówieniu zakresu usług, jakie oferuje firma K. Zielińskiej, wyraziłem chęć współpracy w zakresie przeprowadzenia audytu kompetencji pracowników Biura Komunikacji Społecznej w dziedzinie obsługi mediów społecznościowych – wyjaśnia G. Sapiński. Czyżby przyjmując ludzi do pracy w Biurze Komunikacji Społecznej Prezydent jako ich pracodawca nie badał ich kompetencji? A później nie oceniał ich pracy? To może trzeba by poddać audytowi prezydenta?    (kord)

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Zbyszek - niezalogowany 2018-05-08 14:35:54

    Myślę, że to trafne spostrzeżenie. Ale Prezydent robi co chce a Wasza Gazeta za kasę udostępnia mu łamy. Dla mnie będzie się kojarzyć z gołębnikiem, kontrapasem, placem.Józefa, centrum przesiadkowym itd. I z zamknięciem kultowego Parkowego.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do