
Ulice Łowiecka i Szałasowa na osiedlu Piwonice wymagają remontu. Niestety, władze miasta rozkładają ręce. Koniecznych prac raczej nie doczekamy się w tym roku. Nie wiadomo też, czy stanie się to w roku następnym.
Z postulatem utwardzenia tych dróg destruktem po spotkaniu z Radą Osiedla Piwonice wystąpiła radna Elżbieta Dębska.
- Rozwój osiedla powoduje wzrost liczby mieszkańców korzystających z tych dróg i konieczna jest poprawa ich komfortu komunikacyjnego – uzasadnia swój postulat radna.
Ul. Łowiecka obecnie posiada nawierzchnię z betonowych płyt drogowych. Ewentualne wykonanie nawierzchni z destruktu bitumicznego musiałoby zostać poprzedzone rozbiórką tych płyt, to zaś z kolei wiązałoby się z przyjęciem formy i zasad finansowania właściwych dla inwestycji. Tegoroczny budżet inwestycyjny jest już zamknięty.
Jak wyjaśnia wiceprezydent Grzegorz Kulawinek, możliwe jest przyjęcie takiego zadania do budżetu przyszłorocznego, jednak decyzję w tej sprawie podjąć musi cała Rada Miasta.
Nieco inaczej przedstawia się sprawa ul. Szałasowej. Tam możliwe byłoby wykorzystanie destruktu bitumicznego pozyskanego z remontowanych kaliskich ulic i wykonanie prac z pieniędzy przeznaczonych na bieżące utrzymanie dróg.
- Jednakże ze względu na znaczne zaangażowanie środków finansowych na wcześniej zaplanowane prace, Zarząd Dróg Miejskich nie jest w stanie wykonać tych prac w chwili obecnej. W przypadku pojawienia się wolnych środków ZDM niezwłocznie wykona wnioskowane prace – zapowiedział G. Kulawinek.
(kord)
Na zdj. Elżbieta Dębska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
na ulice nie ma pieniędzy są za to na remonty kościołów i przekazywane na prywatne uciechy dla rydzyka a oni żyją w bezwstydnym przepychu !!!
ile razy będziemy wałkować podobny temat? budżety nie są z gumy, jak coś ustalili na dany rok to bardzo trudno jest wcisnąć inwestycję do budżetu, więc odpowiedź zawsze będzie taka sama... inną sprawą jest to czy władze znają bieżący stan ponad sześciuset kaliskich ulic i mają je pod kontrolą
Może raczej władze miasta nie potrafią pozyskiwać środków jak inne miasta
Bicie piany z każdej strony, na furkę i gabinety kasa byla, na triatlonu i inne formozy też. Za to na ważne dla mieszkańców i ich codziennego życia sprawy, kasy brak. Brawo kulawinek.