Reklama

Niepełnosprawny Kalisz

21/01/2009 12:46

W zastraszającym tempie przybywa nam inwalidów. Jest nimi 15 proc. kaliszan

Jutro (czwartek) Rada Miejska Kalisza zamierza przyjąć Miejski Program Działań na rzecz Osób Niepełnosprawnych na lata 2009-2012. W tym niemal 40-stronicowym opracowaniu najciekawsza jest informacja, że niepełnosprawnych przybywa nam tak szybko, jak kombatantów. Albo jeszcze szybciej

W 1988 r. niepełnosprawnym był co dziesiąty Polak, teraz już co siódmy. W ciągu 14 lat liczba niepełnosprawnych wzrosła o 1 mln 721 tys. osób i wynosi dziś ok. 5,5 mln. Specjaliści twierdzą, że przyrost ten spowodowany jest starzeniem się społeczeństwa. W Kaliszu w sumie mamy już 15.410 osób z różnego rodzaju orzeczeniami o niepełnosprawności. Stanowi to 15 proc. ogółu mieszkańców miasta, co daje nam miejsce powyżej średniej krajowej (14,3 proc.). „Stały przyrost liczby osób niepełnosprawnych wymaga przejścia od stosowanej głównie polityki wspomagania do strategii opartej na wzmacnianiu zasobów własnych i potencjału osób niepełnosprawnych” – czytamy w projekcie miejskiego programu. Co prawda, to prawda. Stały przyrost wymaga nawet drugiego stałego przyrostu – liczby urzędników zajmujących się niepełnosprawnymi i produkowaniem dokumentów na ich temat. Pożytkiem z tego będzie przynajmniej kilka następnych ciekawostek, takich jak ta, że największą grupę wśród niepełnosprawnych młodocianych stanowią osoby ze schorzeniami neurologicznymi, którą to grupę zasilają jeszcze chorzy psychicznie. Inne najczęściej występujące przyczyny to choroby układu krążenia i serca, upośledzenia, choroby narządu ruchu, układu trawienia, mowy i słuchu oraz epilepsja. Druga ciekawostka dotyczy pieniędzy. Z kasy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w 2006 r. przekazano dla Kalisza 2 mln 983 tys. zł, w roku 2007 – 3 mln 22 tys. zł, a w roku 2008 – już 3 mln 348 tys. zł. Przypomnijmy, że PFRON współfinansuje jedynie te zadania dotyczące niepełnosprawnych, które mają służyć ich aktywności zawodowej i społecznej. Nie finansuje więc np. leczenia i rehabilitacji rozumianej w kategoriach medycznych, a właśnie one stanowią główny koszt niepełnosprawności. Pozostaje nam pytanie zasadnicze, na które nikt nie chce lub nie może udzielić przekonującej odpowiedzi: jak to się dzieje, że ponad 60 lat po wojnie, w warunkach powszechnej dostępności opieki medycznej, braku głodu i epidemii, stale rosnącej świadomości zagrożeń i przy poprawiających się warunkach sanitarnych i socjalnych, niepełnosprawnych przybywa, a nie ubywa? Starzenie się społeczeństwa nie jest przekonującą odpowiedzią choćby dlatego, że niepełnosprawnych przybywa nam również w grupie młodych i najmłodszych.
Warto też zauważyć, że kolejka niepełnosprawnych jest tym dłuższa, im więcej pieniędzy budżet państwa wydaje na  pomoc inwalidom. (kord)
 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    PB - niezalogowany 2009-01-23 22:11:09

    Oprócz starzenia się społeczeństwa można wskazać właśnie na rozwój medycyny - więcej osób udaje się uratować po ciężkich chorobach i wypadkach (których nie ubywa, choćby ze względu na zagrożenia komunikacyjne). Natomiast "schorzenia neurologiczne" to np. udary mózgu - choroba cywilizacyjna, wynikająca z chorób układu krążenia. Bardzo przybyło ostatnio osób nią dotkniętych, ale też więcej spośród nich uratowano.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do