Reklama

Nieskuteczne fotoradary

21/01/2009 12:47

W ub.r. kierowcy z naszego regionu, którym fotoradary zrobiły zdjęcia, zapłacili ok. 3 mln zł!

W 2008 r. policja zrobiła kierowcom przekraczającym prędkość ponad 10 tys. zdjęć. To dwa razy więcej, niż w roku 2007. Niestety, represje okazują się nieskuteczne –  wypadków było tyle samo, a na drogach w regionie zginęło 7 osób więcej. Czy więc montując fotoradary naprawdę chodzi o bezpieczeństwo?

 – W Australii policja wytyczyła parkingi co 50 km, na których  serwuje się darmową kawę. W ten sposób mobilizuje się kierowców do odpoczynku i relaksu, co ma istotny wpływ na bezpieczeństwo.
W Polsce trudno nie oprzeć się wrażeniu, że działania policji względem kierowców ograniczają się do stosowania represji.
Zarówno w Polsce i w Australi mówi się, że wszystko po to, by ,,poprawić bezpieczeństwo na drogach. Zatem jaki jest skutek?

Zdecydowanie
więcej ofiar
Statystyki są na razie jedynym kryterium ukazującym bezpieczeństwo (a raczej niebezpieczeństwo) na drogach. I mimo wysiłków wielu instytucji – od zarządców dróg wszystkich szczebli, poprzez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego, po policję – dane za 2008 rok, dotyczące wypadków w Kaliszu i powiecie kaliskim, są przynajmniej niepokojące.
– W 2008 r. zanotowaliśmy 169 wypadków – informuje młodszy aspirant Bożena Majewska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. – Rannych zostało w sumie 240 osób. 27 zginęło na miejscu, a kolejnych 11 zmarło w ciągu 30 dni po zdarzeniu. Zanotowaliśmy 2577 kolizji drogowych.
– Na bezpieczeństwo ruchu drogowego wpływają trzy elementy: człowiek, pojazd i droga – przyznaje naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego KMP w Kaliszu Jacek Cichy. – Na pewno wzrost ofiar śmiertelnych wypadków w 2008 r. jest znaczny. Każdy wypadek ze skutkiem śmiertelnym jest tragedią i świadczy o tym, że bezpieczeństwo w ruchu drogowym nie jest najlepsze. Trzeba pamiętać o tym, że w ciągu ostatnich dwóch – trzech lat do Polski sprowadzono kilka milionów samochodów; widać to po drogach i na ulicach, że przybyło samochodów. Niestety, nie przybyło dróg – przynajmniej  w takim stopniu, w jakim byśmy chcieli. To wszystko wpływa na to, że zdarzeń drogowych jest więcej, a ich skutek jest bardziej tragiczny. Przyczyny wypadków powtarzają się z roku na rok: najczęstszymi w roku 2008 były: nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu i nadmierna prędkość. Na bieżąco analizujemy stan bezpieczeństwa i staramy się dostosować dyslokację służby – czyli obecność patroli – tam, gdzie najczęściej mają miejsce wypadki. Czasami wpływ policji na wypadek drogowy jest niewielki albo zerowy. Jako przykład mogę podać wypadek, w którym nietrzeźwy pieszy leży na środku jezdni i najeżdża na niego samochód czy przypadek, gdy nietrzeźwy pieszy zatacza się z pobocza wprost pod nadjeżdżający pojazd. (q)

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    yorc - niezalogowany 2009-01-22 18:11:18

    Przeczytałem całość. Przeraża wypowiedż po naczelnika Cichego, to zapewne wpływ poprzedniego szefa. Jak można być tak prymitywnym, po co wy jesteście, za czyje pieniądze. Zarobiłem fotkę wmiejscu gdzie nie ma wypadków, a bezpiecznie można jżdzić szybciej. Efekt jest taki, kupiłem porządne radio, wiem gdzie fotografują, gdzie suszą, gdzie jedzie skoda, i w którym miejscu robią sobie odpoczynek. Śmigam dużo szybciej niż bez radia, nie po wariacku, mam mundurowych gdzieś. NIE CENZUROWAĆ

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Paweł - niezalogowany 2009-01-22 10:36:03

    Niestety , Polska to ,,chory ,,kraj gdzie zamiast budować drogi, bezkolizyjne lewoskręty i skrzyżowania pakuje sie pieniądze w nieskuteczną policję , fotoradary ..... a wszystko nie po to zeby działać prewencyjnie tylko ściągać kolejny ,,podatek,,. Do tego wszystkiego dochodzi fakt , że decyzje takie podejmują ludzie z prl-owskim bagażem , esbecy, zomowcy itp. oni dzisiaj stanowią i egzekwują tzw. prawo. Nie dziwię się, że młodzi wykształceni wyjeżdżają .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    obserwator - niezalogowany 2009-01-22 09:01:44

    Redakcjo - to nie fotoradary, a kierowcy są winni przekraczania prędkości. Niech nie łamią przepisów, to fotoradary będą niepotrzebne. A przedstawiciele handlowi, którzy codziennie robią setki kilometrów i przez to im się tak spieszy, powinni być przedmiotem zainteresowania Państwowej Inspekcji Pracy, a nie pobudzani kawą w przydrożnych barach.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do