Reklama

O braciach z Koźlątkowa, co zginęli za ojczyznę

14/11/2018 12:43

W rodzinie Ignaszaków z Koźlątkowa (obecnie gmina Lisków) ojczyzna, patriotyzm nie były nic nieznaczącymi słowami. Andrzej, najstarszy z braci, był jednym z pierwszych, którzy w 1918 roku w Kaliszu rozbrajali niemieckich żołnierzy. Natomiast Ignacy i Jan zapłacili najwyższą cenę. Oddali życie, walcząc w obronie ojczyzny. Ignacy zginął podczas wojny z bolszewikami, a Jan w czasie wojny obronnej w 1939 roku.

Życie rodziny Ignaszaków opisała na kartach swojego pamiętnika Antonina Matczak, ich siostra. Na patriotyczne postawy braci, którzy w obronie ojczyzny nie zawahali się oddać życia, wpływ miał ojciec, a także nauczyciel Stanisław Strójwąs. – Andrzej Ignaszak, ojciec, urodził się w listopadzie 1864 roku. Pochodził ze Zborowa, majątku Gorczyńskich, którzy także byli właścicielami folwarku w Koźlątkowie-Jelme. Po śmierci matki już jako dzieciak musiał wynajmować się do pracy u bogatych gospodarzy, by dołożyć zarobione pieniądze do rodzinnego  budżetu. Kiedy podrósł, wyjechał za chlebem do Niemiec. Ciotka Antonina wspomina, że dla niego był to okres ciężkiej pracy, ale z drugiej strony był swoistą akademią rolniczą. W Niemczech miał okazję poznać, na czym polega prowadzenie, jak na tamte czasy, nowoczesnego gospodarstwa rolnego. Miał 28 lat, kiedy wrócił w rodzinne strony – mówił Karol Matczak z Koźlątkowa.

Gospodarz
i społecznik
Istotny wpływ na rozwój gospodarstwa, a tym samym podniesienie statusu społecznego, miała działalność ks. Wacława Blizińskiego, w tym stworzenie w Liskowie kasy pożyczkowej. Za zaciągnięty kredyt A. Ignaszak postawił murowany dom i systematycznie powiększał powierzchnię swojego gospodarstwa. Znajdował też czas na działalność społeczną. Wspólnie z innymi gospodarzami pod „wodzą” ks. W. Blizińskiego uczestniczył w realizacji wielu przedsięwzięć, które wywarły znaczący wpływ na rozwój Liskowa. Dotychczas biedna miejscowość w okresie międzywojennym stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych i nowoczesnych wiosek w skali kraju. – Nie raz tłumaczył dorastającym synom, że kiedy ojczyzna jest wolna, to taka prospołeczna postawa jest wyrazem patriotyzmu, a kiedy ta będzie w niebezpieczeństwie, patriotyzm oznacza poświęcenie dla niej nawet własnego życia. Nic dziwnego, że tak też postąpili, kiedy kraj był w potrzebie – dodał.

Pierwsze lata wojny
Kiedy wybuchła I wojna światowa, syn Ignacy miał 16 lat. – W czasie zmagań wojennych na różnych frontach nasza wieś, leżąca daleko w zapadłym kącie, żyła własnym życiem. Moje starsze rodzeństwo tuż przed wybuchem wojny zdążyło skończyć szkoły rolnicze. Adam w Sokołówku, Józia w Krasieninie, Ignaś w Liskowie. Władze carskie pozwalały na otwieranie takich szkół, a nasza patriotyczna inteligencja wykorzystała to, ażeby uczyć chłopską młodzież historii, polskiego i miłości Ojczyzny” – czytamy w pamiętniku Antoniny Matczak. W 1917 roku w Koźlątkowie otwarto nową szkołę. Jednym z nauczycieli był Stanisław Strójwąs, który pochodził z Poniatowa koło Goszczanowa. To właśnie on wpajał młodzieży miłość do ojczyzny, tłumaczył, co znaczy być patriotą. Ignacy i jego koledzy nieco później udowodnili swoim zachowaniem, że doskonale odrobili tę „lekcję”.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do