
Złóż wniosek, jeszcze do końca tego roku istnieje szansa na wyodrębnienie pełnej własności mieszkania
Najemcy mieszkań spółdzielczych, którzy do tej pory nie uwłaszczyli swoich lokali, mają jeszcze czas do końca tego roku. W przyszłym, wyodrębnienie pełnej własności na dotychczasowych warunkach, nie będzie już możliwe
17 grudnia 2008 roku Trybunał Konstytucyjny uznał niekonstytucyjność nowelizacji ustawy z 31 lipca 2007 roku ułatwiającej wyodrębnianie mieszkań spółdzielczych na własność. Dla setek tysięcy osób, które zdołały wykupić mieszkania, wyrok Trybunału nie ma żadnego znaczenia – prawo nie działa wstecz. Natomiast pozostali, którzy do tej pory tego nie zrobili, również nie są bez szans. Powinni jednak brać pod uwagę, że mają czas na złożenie wniosków jedynie do końca tego roku, a po drugie – muszą liczyć się z możliwymi utrudnieniami ze strony niektórych zarządów. Bowiem wyrok Trybunału, oprócz przywrócenia stanu prawnego sprzed 31 lipca 2007 roku, zlikwidował również kary dla prezesów spółdzielni utrudniających, czy wręcz blokujących proces prywatyzacji. Liczne przykłady z kraju wskazują, że tego typu obawy nie są przesadzone. Zainteresowani mogą spodziewać się mnożenia biurokratycznych przeszkód i zwykłej dezinformacji.
Jak to jest w Kaliszu
Kłopotów z wyodrębnieniem pełnej własności nie będą mieć lokatorzy Spółdzielni Mieszkaniowej „Dobrzec”.
– Nie tylko przyjmujemy wnioski, ale również je realizujemy bez żadnych dodatkowych opłat – mówi prezes Krzysztof Dremza.
Do chwili obecnej SM Dobrzec zrealizowała łącznie około 4500 wniosków – lokali użytkowych i mieszkań, o wyodrębnienie pełnej własności, czyli około 30 proc. potencjalnych zainteresowanych. To stawia Dobrzec w pozycji lidera wśród dużych kaliskich spółdzielni mieszkaniowych. Z czego to wynika?
– Z tego, że od dawna byliśmy do tego przygotowani – komentuje prezes Dremza. – Od lat regulowaliśmy stan prawny spółdzielczych gruntów, porządkowaliśmy księgi wieczyste i dlatego obecnie bez kłopotów możemy dokonywać tych czynności.
Największym problemem Spółdzielni „Budowlani” w kwestii prywatyzacji był nieuregulowany stan prawny gruntów. Jednak, jak zapewnia Krystyna Panwic, główna księgowa spółdzielni, kłopot w zasadzie już nie istnieje.
– Mamy nadzieję, że do końca tego roku wszystkie złożone a dotychczas niezrealizowane wnioski będą sfinalizowane – ocenia.
Licząca 1716 mieszkań Spółdzielnia Mieszkaniowa „Budowlani” zdołała sfinalizować 321 wniosków, czyli około 20 proc.
Nieważne uchwały i akty notarialne
„My, niżej podpisani, członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko Własnościowej w Kaliszu wnosimy o uzupełnienie porządku obrad Walnego Zgromadzenia (...) o punkt następującej treści: do podjęcia uchwały (...) dotyczącej wyodrębnienia własności lokali mieszkalnych i skorygowanie na tej podstawie sporządzonych wcześniej aktów notarialnych tak, aby piwnica była pomieszczeniem przynależnym do lokalu mieszkalnego (....)”.
Takiej treści pismo wpłynęło do zarządu Kaliskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko Własnościowej w maju tego roku. To m.in. efekt nagłośnienia przez „Życie Kalisza” problemu uchwał podejmowanych przez niektóre kaliskie spółdzielnie wyłączających piwnice z wyodrębnienia pełnej własności. Innymi słowy, spółdzielnie pozbawiały swoich członków piwnic, traktując je jako część wspólną.
Przeciwko temu zaprotestowali mieszkańcy KSM wskazując, że uchwały podejmowane przez zarządy, na mocy których zostały sporządzone akty notarialne, są nieważne (art. 42 §2 ustawy Prawo Spółdzielcze: „uchwała sprzeczna z ustawą jest nieważna”).
KSM broni się, że tego typu uchwały należą do wyłącznej kompetencji zarządu oraz podnosi drugorzędne kwestie proceduralne (wniosek podpisany przez 7 a nie minimum 10 osób), niemniej jednak precedens w postaci sądowego unieważnienia uchwały dotyczącej podziału wielobudynkowych nieruchomości przy ul. Serbinowskiej i Wojska Polskiego, po odwołaniu jednego z mieszkańców KSM, daje nadzieję, że podobnie może być w przypadku nieszczęsnych piwnic. Traktowanie piwnic, jako części wspólnej, podobnie jak np. klatek schodowych (bo i takie uzasadnienia padały) to kompletny nonsens. Tym bardziej, że inne spółdzielnie, choćby wspomniany wcześniej Dobrzec, potrafiły sobie z problemem poradzić.
– Od początku staliśmy na stanowisku, że piwnice muszą być integralną częścią każdego lokalu – podkreśla prezes Dremza.
– Jeśli w aktach notarialnych nie ma zapisów odnośnie piwnic a zarządy nie reagują na sugestie lokatorów powinniśmy kierować sprawy do sądu – zachęca Dorota Mikołajczyk z biura europosła Witolda Tomczaka, animatorka ruchu na rzecz uwłaszczenia. (pp)
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie