
Dużą porcję emocji zafundowały swoim kibicom siatkarki Energi MKS Kalisz w meczu z Jokerem Świecie. Ostatecznie kaliski zespół wygrał to spotkanie w pięciu setach, ale z tak chwiejną formą trudno mu będzie skutecznie walczyć o awans do fazy play off
Joker Świecie od początku sezonu okupuje ostatnie miejsce w tabeli, ale potrafi się postawić znacznie lepszym ekipom niż drużyna z Kalisza. Energa MKS już zresztą przekonała się o ambicji rywalek, przegrywając w Świeciu 2:3. Teraz przyszedł czas na rewanż, do którego kaliszanki przystępowały po okresie kwarantanny kilku siatkarek, które miały pozytywny wynik testu na Covid-19. Z tego też powodu nie odbył się mecz drużyny znad Prosny z #VolleyWrocław.
Kibice w Arenia Kalisz liczyli, że ich drużyna od początku zdominuje przyjezdne i ruszy zdecydowanie po trzy punkty w tej konfrontacji. Tymczasem w pierwszej partii musieli przecierać oczy ze zdumienia, bowiem podopieczne Adama Czekaja nie wyglądały na zgrany kolektyw. To drużyna gości wykazała się siatkarskimi argumentami, które rzadko były neutralizowane przez popełniające masę błędów gospodynie. Nie do zatrzymania była szczególnie Joanna Sikorska, która raz po raz zdobywała punkty dla swojego zespołu i Joker wygrał inauguracyjną partię aż 25:15.
Drużyna ze Świecia nie była jednak w stanie utrzymać jakości gry w dwóch kolejnych odsłonach meczu, a kaliszanki chyba wreszcie wyszły z szatni, bowiem w drugim i trzecim secie po prostu pogoniły rywalki, wygrywając najpierw do 15, a następnie do 13. Siatkarki Energi MKS zaczęły nareszcie w odpowiedni sposób wykonywać swoje zadania na boisku, w czy celowały przede wszystkim Justyna Łukasik i Aleksandra Dudek. Trzy punkty w całym spotkaniu znów więc stały się możliwe, ale czwartą partię znacznie lepiej rozpoczął Joker, obejmując prowadzenie 10:4. Dobra zagrywka Łukasik i lepsza gra w ataku pozwoliły miejscowym odrobić lwią część tych strat (17:18), ale w decydujących fragmentach seta zespół ze Świecia jeszcze raz udowodnił, że ostatnie miejsce w tabeli nie oznacza zupełnej siatkarskiej degrengolady. To zawodniczki trenera Piotra Mateli były górą, doprowadzając do tie breaka.
Decydujący set był zacięty i do ostatnich piłek ważyły się losy końcowego wyniku meczu. Kaliski zespół przed zmianą stron boiska wypracował sobie co prawda trzypunktową przewagę (8:5), ale kilka minut później nic z niej nie pozostało. Potem było 12:10 dla Energi MKS, lecz i tym razem rywalki wykazły się dużą determinacją, nie tylko odrabiając tę stratę, ale obejmując prowadzenie 13:12. Po przerwie dla gospodyń ważny punkt zdobyła Aleksandra Dudek, kaliszanki się zmobilizowały i ku uciesze widowni zdobyły jeszcze dwa punkty, wygrywając mecz 3:2.
Po wygranej za dwa punkty z Jokerem drużyna z Kalisza zajmuje nadal 9. miejsce w tabeli Tauron Ligi z dorobkiem 15 punktów i z jednym zaległym meczem. W następnym meczu Energa MKS zmierzy się na wyjeździe z UNI Opole (24.01., g. 19.00).
Wyniki innych meczów 15. kolejki Tauron Ligi: ŁKS Commercecon Łódź – Grupa Azoty Chemik Police 3:1, Developres Bella Dolina Rzeszów – Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz 3:1, BKS Bostic Bielsko-Biała - #VolletyWrocław 3:2, E.Leclerc Moya Radomka Radom – UNI Opole 1:3, IŁ Capital Legionovia Legionowo – Budowlani Łódź 3:2.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie