
Przez kilka minut KKS Kalisz prowadził w półfinale baraży o awans do Betclic I Ligi z Wieczystą Kraków. Gospodarze i faworyci tego meczu szybko jednak odrobili straty, a potem zdobyli jeszcze dwa gole. Mimo ambitnej postawy i kilku wyśmienitych okazji bramkowych, kaliszanie musieli uznać wyższość rywali
Nie ma co ukrywać, że w pierwszym meczu półfinałowym baraży o awans o Betclic II Ligi to gospodarze, czyli piłkarze Wieczystej Kraków, byli zdecydowanymi faworytami rywalizacji z KKS Kalisz. Szans niebiesko-biało-zielonych pod Wawelem upatrywano w dość chimerycznej ostatnio formie krakowskiej drużyny, która miała w cuglach wywalczyć kolejny awans, a teraz musiała „męczyć się” w barażach. I mecz w Krakowie rozpoczął się sensacyjnie! Błąd przy wyprowadzeniu piłki popełnił Petar Brlek, co wykorzystał najpierw Mateusz Andruszko, który zagrał w tempo do Nestora Gordillo, a ten – mimo rozpaczliwej interwencji Michała Pazdana – wpakował futbolówkę do siatki. Było to trzecie trafienie Hiszpana w trzecim z rzędu meczu KKS – każde niezwykle ważne.
Goście niezbyt długo jednak cieszyli się z prowadzenia. Trzy minuty później po rzucie rożnym i zgraniu piłki głową, doszedł do niej wspomniany już Michał Pazdan i kolejną „główką” zdobył wyrównującego gola. Niewiele brakowało, aby przyjezdni znów wyszli na prowadzenie, bowiem po dośrodkowaniu Kacpra Janiaka w dogodnej sytuacji znalazł się Gordillo i niewiele się pomylił. W 17. minucie kaliszanie znów popełnili błąd przy rzucie rożnym wykonywanym przez Wieczystą. Piłka najpierw trafiła w poprzeczkę i odbiła się przez linią bramkową, ale dobitka Rafaela Lopesa był już skuteczna. W 36. minucie swoją klasę pokazał Maciej Krakowiak, który przeniósł piłkę nad poprzeczkę po mocnym uderzeniu Michał Koja. W kolejnych akcjach groźniejsi byli jednak piłkarze znad Prosny. Bliski doprowadzenia do wyrównania był Jakub Głaz, który po dynamicznej akcji trafił futbolówkę w słupek. W 43. minucie jeszcze jedna akcja KKS zakończył się świetnym podaniem Jakuba Staszaka do Głaza, który jednak źle przyjął piłkę i wybił mu ją spod nóg Michał Koj. Na zakończenie pierwszej połowy z rzutu wolnego huknął Mateusz Gawlik, ale i on się pomylił.
Na początku drugiej połowy meczu zaznaczyła się wyraźna przewaga Wieczystej. Sporo pracy miał więc Maciej Krakowiak, który obronił strzały Pawła Łysiaka, Michała Trąbki i Daniela Sandowala, a w najtrudniejszej próbie poradził sobie z szarżującym Lisandro Semedo. Kaliszanie otrząsnęli się tymczasem z tej dominacji i mieli i teraz to oni przeszli do ofensywy. W 64. minucie po składnej akcji przyjezdnych Nestor Gordillo wypuścił w bój Kacpra Flisiuka, który posłał piłkę w długi róg, ale bramkarza wyręczył świetną interwencją jeden z bohaterów meczu – Michał Pazdan. Bliski zdobycie gola był również Mateusz Wypych. Po rzucie rożnym stoper KKS silnie uderzył piłkę głową i gdy wydawało się, że wpadnie ona pod poprzeczkę, znakomitą paradą popisał się Antoni Mikułko, który poradził sobie również przy strzale Nestora Gordillo. W 79. minucie niebiesko-biało-zieloni „nadziali się” na kontrę gospodarzy. Akcję Paweł Łysiaka, Semedo i Chumy strzałem z bliska do kaliskiej bramki sfinalizował ten ostatni, ustalając – jak się okazało – wynik tego meczu i zapewniając swojej drużynie awans do finału baraży. Ponownie w Krakowie Wieczysta zmierzy się w nim z Chojniczanką Chojnice, która po „szalonym” meczu pokonała Świt Szczecin 5:3.
KKS Kalisz nadal więc pozostaje w gronie II-ligowców, a będzie to już szósty sezon z rzędu kaliskiej drużyny na trzecim poziomie rozgrywkowym w kraju. Na 100-lecie klubu nie udało się awansować (kaliszanie dwukrotnie wcześniej grali w finałach baraży o awans do I ligi), ale trzeba też przyznać, że niewielu kibiców dawało w sezonie 2024/2025 szanse podopiecznym Michała Gościniaka (wcześniej Marcina Woźniaka) na udział w barażach.
- Gorzkie jest to zakończenie sezonu, ale chciałbym podkreślić, że jestem dumny z chłopaków, biorąc pod uwagę przebieg tego meczu. Chcieliśmy awansować, dobrze zaczęliśmy ten mecz, ale dwa stracone gole po rzutach rożnych sprowadziły nas na ziemię. Mimo to i mimo jakości, jaką prezentuje Wieczysta, mieliśmy swoje szanse, aby odrobić straty. Nie udało się, ale mam nadzieję, że postawa drużyny jest dobrym prognostykiem na przyszłość – mówił na konferencji prasowej trener KKS Michał Gościniak.
(dd)
KS Wieczysta Kraków – KKS Kalisz 3:1 (2:1)
Bramki: Michał Pazdan (7.), Rafael Lopes (17.), Chuma (79.) - Néstor Gordillo (4)
KS Wieczysta: Antoni Mikułko - Bartosz Brzęk, Daniel Mikołajewski (86. Konrad Kasolik), Michał Pazdan, Michał Koj - Lisandro Semedo (86. Goku), Tomasz Swędrowski, Petar Brlek (46. Paweł Łysiak), Michał Trąbka, Daniel Sandoval (68. Jakub Pesek)- Rafael Lopes (73. Chuma).
KKS: Maciej Krakowiak- Mateusz Gawlik, Mateusz Wypych, Jakub Staszak, Adrian Cierpka, Mateusz Andruszko (65. Wiktor Staszak), Néstor Gordillo, Bartlomiej Putno, Kacper Janiak (50. Kacper Flisiuk), Jakub Głaz (65. Patryk Banasiak), Wiktor Smoliński (83. Kacper Skibicki).
Żółta kartka: Konrad Kasolik (90+6-faul).
Sędzia: Paweł Malec (Łódź)
Widzów: 1000
Fot. Michał Sobczak
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.