
W niedzielnych wyborach kaliszanie obdarzyli PO większym poparciem niż można się było spodziewać. Platforma w naszym mieście uzyskała najlepszy wynik w skali Wielkopolski, po Poznaniu
Podczas konferencji prasowej nie były jeszcze znane ostateczne wyniki wyborów, ani podział mandatów. Wiadomo już jednak było, że kaliski wynik PO – blisko 47 proc. – jest wyższy niż średnia krajowa i średnia wielkopolska. Kaliszanin Grzegorz Sapiński, nr 4 na wielkopolskiej liście Platformy do Parlamentu Europejskiego, wygrał wybory w Kaliszu i uzyskał trzeci wynik w skali byłego województwa kaliskiego. – Dla przewodniczącego PO w Kaliszu jest to najszczęśliwszy dzień w życiu – zwierzył się dziennikarzom. – Wynik PO w mieście może nas optymistycznie nastrajać na przyszłość. Wyborcom serdecznie dziękujemy. PiS otrzymał w tych wyborach żółtą kartkę, którą sam chciał pokazywać swoim konkurentom. Prezydent Lech Kaczyński jeździł po kraju i popierał swoich kandydatów, ale był to pocałunek śmierci, bo większość z nich nie przeszła. Stało się tak pomimo niskiej frekwencji, która służyła przede wszystkim partii Jarosława Kaczyńskiego, jako że ma ona zdyscyplinowany elektorat, składający się głównie z ludzi starszych. Swój udział w tym, że wielu ludzi, zwłaszcza młodych, nie poszło do urn, miało też prezydenckie weto, które wyeliminowało głosowanie korespondencyjne i przez pełnomocnika. To, że nie było wyborów dwudniowych, także działało na niekorzyść PO. Jednak frekwencja była i tak trochę lepsza niż pięć lat temu – podsumował niedzielne wybory senator Mariusz S. Witczak.
(kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
teraz czas aby zrobić porządek w Kaliszu skończyć z panowaniem pana Pęcherza i jego czerwonej spółki