
Trwa kompletowanie list wyborczych przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Na razie najwięcej niewiadomych jest na listach PiS-u
Kandydaci z Wielkopolski
będą walczyć o 5 mandatów. Stawka jest duża, bo od kolejnej kadencji uposażenie polskiego europosła rośnie z 2 do 7 tys. euro. Jako pierwsza kompletną listę wyborczą ma Platforma Obywatelska – w sobotę Rada Krajowa zaakceptowała kandydatury i można rozpoczynać kampanię. Listę PO w Wielkopolsce otwiera europoseł Filip Kaczmarek. Na drugim miejscu znajduje się wiceminister Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Sidonia Jędrzejewska, a za nią poseł Dariusz Lipiński. Z czwartego miejsca startuje kaliszanin – Grzegorz Sapiński. Gotową listę mają również PSL (tutaj kandydatem nr 1 jest poseł Andrzej Grzyb) i SLD. W tym przypadku listę otwiera Marek Siwiec. Na kolejnych miejscach próżno jednak szukać kaliszan, bo to właśnie obecny europoseł jest przedstawiany jako kaliski kandydat.
Listę Samoobrony będzie otwierał Andrzej Aumiller, a lewicowe Porozumienie dla Przyszłości – Sylwia Pusz. Wyjątkowo długo do startu w wyborach przygotowuje się PiS. Dotychczasowy lider – europoseł Marcin Libicki – ma kłopoty lustracyjne i prezes Jarosław Kaczyński zdecydował, że nie otrzyma od partii rekomendacji. Kolejnym kandydatem do otwarcia listy był więc Konrad Szymański, związany z Poznaniem, ale kandydujący w poprzednich wyborach do PE z Wrocławia. – Ale sprzeniewierzył się prezesowi – mówi działacz PiS-u, znający kulisy rozmów. – Prezes poprosił o pokazanie mu wszystkich materiałów dotyczących Marcina Libickiego, a otrzymał tylko kilka niewiele znaczących świstków. Dlatego poczuł, że ludzie Libickiego, a wśród nich Konrad Szymański, chcą coś przed nim ukryć. I prawdopodobnie dlatego jedyną kandydaturą PiS-u w Wielkopolsce będzie Ryszard Czarnecki – europoseł, który w ostatnich wyborach uzyskał mandat z ramienia Samoobrony. Czarnecki może pociągnąć listę, tym bardziej, że będzie wspierany lokalnymi posłami.
Właśnie start w eurowyborach posłów jest kompletnym zaskoczeniem. Początkowo Jarosław Kaczyński nie chciał o tym słyszeć. – Ale widząc, jak zbroi się PO, PiS musi odpowiedzieć równie mocnymi argumentami. Bo przecież czerwcowe wybory będą wyjątkowo rzetelnym sondażem preferencji partyjnych. I wtedy będzie wiadomo, kto jaką siłą dysponuje – mówi nasz informator. – Ma obowiązywać zasada, że z każdego okręgu wyborczego, ma startować do PE jeden poseł. W Koninie ma kandydować Adam Hoffman, w Poznaniu Tomasz Górski lub Jacek Tomczak, a w Kaliszu... chyba Adam Rogacki...
– Nie zamierzam kandydować w czerwcowych wyborach do PE – mówi kaliski poseł PiS. – Na razie nic na to nie wskazuje, chociaż wiem, że pojawiły się tego typu spekulacje na mój temat. Ale nie potwierdzam ich. W najbliższym czasie w Warszawie spotkamy się w wąskim gronie kierownictwa partii i tam podjęte zostaną ostateczne decyzje. Myślę, że ostateczny kształt listy PiS-u w Wielkopolsce będzie znany zaraz po świętach.
Gdyby więc kandydatem PiS stał się nagle Adam Rogacki, to na liście Prawa i Sprawiedliwości zabrakłoby Filipa Żelaznego, który wcześniej otrzymał rekomendację. Nie potwierdziły się również wcześniejsze spekulacje, że kandydatem PiS-u miałby był europoseł Witold Tomczak. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy F.Żelazny wystaruje? Czy wystąpi z PISu jak jego koledzy z Poznania i Libiccy z którymi był najbliżej. Szkoda Libickich bo to wyjatkowe egzemplarze jak na PIS a Zelaznemu nie zazdroszczę. Bo zostać obciach a jak odejdzie to Klub PiS w RMK bedzie obrazem nędzy i rozpaczy.
Szkoda,że w tym wydaniu ( internetowym)nikt nie czyta tego co napisał!!!!!Bo taki byk w tytule to lekka przesada!!!Ja rozumiem,że jest to literówka ale świadczy to niestety o tym,że redagujący nie czytają tego co sami napisali ale za to oceniają komentujących....
Panie Pośle, nie puszczamy Pana, tu jest tyle rzeczy do zrobienia :-)