
W grudniu 2014 r., a więc na początku kadencji prezydenta Grzegorza Sapińskiego, w Urzędzie Miasta Kalisza były zatrudnione 472 osoby. W kwietniu 2018 r., a więc na pół roku przed końcem kadencji, jest tam zatrudnionych już 546 osób. Potwierdza to tezę, ż
– Wypełniając mandat radnego, często przebywam w ratuszu czy w Urzędzie Miasta przy ul. Kościuszki. I za każdym razem mam wrażenie, że wśród pracowników widzę mnóstwo nowych twarzy. To dość zaskakujące z uwagi na fakt, że sam proces szkolenia pracownika, aby mógł efektywnie wypełniać swoje obowiązki, musi potrwać – zauważył radny Radosław Kołaciński i poprosił o statystyki. Jak się okazuje, w okresie od grudnia 2014 r. do kwietnia 2018 r. na emeryturę odeszło 46 pracowników. Na ich miejsca zostały zatrudnione 43 nowe osoby lub przesunięto pracowników z innych wydziałów. Wśród wspomnianych 546 osób zatrudnionych obecnie jest 455 na czas nieokreślony, 64 – na czas określony i 27 – na zastępstwo.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dynamiczny rozwoj miasta zalezy od scagania przedsibiorstw ile osob zajmuje sie tym tematem i jakie sa wyniki
W latach 80. było poniżej 200. urzędników. Dobra zmiana. Dojna.
Dojna zmiana wstawia swoich gdzie się tylko da. nie ważne czy mają kwalifikacje, odpowiednie wykształcenie i czy wogóle są potrzebni. zawsze jakieś stanowisko dla swojaka stworzą