
W Ociążu, kilkanaście kilometrów od granic Kalisza, planowana jest budowa spalarni śmieci. Inwestor przekonuje o korzyściach z inwestycji ale nie brak mieszkańców regionu, którzy się jej obawiają. – Będzie źródłem emisji szkodliwych substancji, a jej skutki odczują nie tylko mieszkańcy Ociąża i Nowych Skalmierzyc ale także Ostrowa i Kalisza – ocenia zaniepokojona mieszkanka Nowych Skalmierzyc
Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest firma Com40 – znany, nie tylko w regionie, producent mebli. Założeniem projektu jest utylizacja, niemożliwej do recyklingu, frakcji RDF (ang. – Refuse Derived Fuel – określenie stosowane do frakcji kalorycznej odpadów o dużej wartości opałowej), której nie można składować ale można wykorzystać jej potencjał energetyczny – wytworzyć energię elektryczną oraz ciepło.
– Podjęliśmy działania mające na celu inwestycję w tego typu zakład, który będzie generował energię elektryczną na potrzeby naszej działalności – poinformował Dariusz Frątczak, dyrektor ds. technologii Com40 dla portalu wlkp24.pl.
W materiałach przesyłanych do mieszkańców gminy Nowe Skalmierzyce firma wyjaśnia, że poza aspektem stricte ekologicznym, ważnym argumentem, przemawiającym za inwestycją, jest chęć pozyskania niezawodnego źródła dostaw zdecydowanie tańszej energii elektrycznej i cieplnej w sytuacji galopującego wzrostu cen nośników energii. „Bez tego firmie grozi utrata konkurencyjności, zmniejszenie liczby zamówień a w konsekwencji redukcja zatrudnienia” – przekonuje Com40, które rocznie zużywa 44 GWh energii elektrycznej (2020 r.) czyli mniej więcej tyle, co 22 tysiące gospodarstw domowych.
Firma przypomina, że jest miejscem pracy dla 6 tys. osób i utrata konkurencyjności, spowodowana podwyżkami cen energii, miałby również negatywny wpływ na otoczenie gospodarcze Com40 – handel, usługi, rozwój gminy oraz sytuację jej mieszkańców.
Zakładana roczna produkcja energii elektrycznej EkoVolt Centrum Odzysku Energii (pod taką nazwą znany jest projekt) to 29 GWh a cieplnej – 23 GWh. Inwestor zakłada, że nadwyżki energii cieplnej mogą w przyszłości być podstawowym źródłem ciepła dla gminy Nowe Skalmierzyce.
Zapewnia również, że inwestycja jest bezpieczna dla środowiska, ponieważ temperatura 1000 stopni Celsjusza gwarantuje spalanie większości toksycznych odpadów a instalacje tego typu muszą spełniać bardzo rygorystyczne normy emisji spalin, wielokrotnie wyższe niż normy dotyczące emisji ciepłowni węglowych.
Kolejny argument przemawiający za budową tego typu instalacji to, zdaniem inwestora fakt, że od 2035 roku, kraje Unii Europejskiej będą mogły składować jedynie 10% odpadów, reszta ma podlegać recyklingowi i spalaniu.
O tym, że spalarnie odpadów nie zagrażają środowisku ma świadczyć również to, że w innych europejskich krajach podobne instalacje funkcjonują nawet w centrach wielkich miast – Wiednia, Kopenhagi czy Barcelony. „A nawet stanowią atrakcje turystyczne” – czytamy w folderze Com40.
Obecnie w Polsce funkcjonuje dziewięć tego typu obiektów: w Szczecinie, Bydgoszczy, Poznaniu, Koninie, Białymstoku, Warszawie, Zabrzu, Rzeszowie i Krakowie. W najbliższym czasie planowana jest budowa kolejnych 20.
Miasto i gmina jest „za”
– Firma Com40 działa już od 20 lat, jest pracodawcą dla kilku tysięcy osób, z czego 1300 to mieszkańcy Nowych Skalmierzyc. Wiadomo, że firma musi się rozwijać, a żeby się rozwijać musi być konkurencyjna. Tymczasem wzrost cen energii, z jakim mamy do czynienia obecnie, osłabia konkurencyjność i skłania spółkę do szukania oszczędności, m.in. energii elektrycznej, która jest bardzo kosztotwórcza. Dlatego Com40 zdecydowała o budowie spalarni odpadów, która będzie produkowała energię elektryczną na własne potrzeby a na potrzeby gminy – energię cieplną. Zrozumiałe jest, że dla mnie, jako burmistrza Miasta i Gminy Nowe Skalmierzyce ważne jest, aby firma utrzymała poziom zatrudnienia. Utrata konkurencyjności miałaby z pewnością przełożenie na poziom zatrudnienia. Poza tym oczywiście jako samorząd, jesteśmy zainteresowani perspektywą dostaw ciepła dla mieszkańców gminy – przyznaje Jerzy Łukasz Walczak, burmistrz Miasta i Gminy Nowe Skalmierzyce.
Ocenia, że inwestor działa w tej sprawie bardzo transparentnie, mając świadomość, że tego typu inwestycja wśród części społeczeństwa może budzić emocje i obawy. – Potrzebna jest rzetelna wiedza. Dlatego firma Com40, zorganizowała dla radnych gminy wyjazd do spalarni w Koninie a w najbliższym czasie planowana jest wizyta w Poznaniu. Firma dotarła również z kampanią informacyjną do wszystkich mieszkańców gminy – dodaje burmistrz Walczak. Przyznaje, że za inwestycją przemawia również perspektywa niższych opłat za śmieci dla mieszkańców gminy.
Nie ma alternatywy dla spalarni?
O konieczności budowy w Polsce spalarni odpadów przekonuje również portal samorządowy. Zdaniem Dominika Bąka, wiceprezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, spalanie odpadów to konieczność, jeśli nie chcemy utonąć w śmieciach. Przykładem – kraje Zachodniej Europy a zwłaszcza Niemcy, które mają już około setki spalarni (w Polsce dziewięć). Brak spalarni w naszym kraju powoduje, że każdego roku około 200 kilogramów odpadów na osobę trafia do indywidualnych pieców lub... do lasów. „Spalanie w Polsce wynosi 77 kg na osobę, średnia unijna to 137 kg, a w Niemczech ponad 200 kilogramów” – wylicza portal samorządowy. – To my działamy ekologicznie, a nie ten, który wieczorem spala odpady w palenisku – podkreśla dr inż. Aleksander Sobolewski, dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu, i dodaje: – Te dane pokazują, że wszyscy, którzy mówią „nie budujmy spalarni” nie mają racji – przyznaje Sobolewski, cytowany przez portal samorządowy.
W jego ocenie, istotny jest również aspekt energetyczny. W Polsce, z 14,5 mln ton odpadów komunalnych produkowanych rocznie, 4,5 miliona to odpady resztkowe nie nadające się do recyklingu. Ale nadające się do wykorzystanie jako źródło energii, co w sytuacji obecnego kryzysu energetycznego ma ogromne znaczenie. „A więc odzysk energii i recykling staną się koniecznością” – zaznacza Sobolewski.
Nie da się jednak ukryć, że nie wszyscy podzielają taki entuzjazm dla spalarni. „Rzeczpospolita” w artykule zatytułowanym „Stanowcze NIE dla budowania spalarni śmieci!” przekonuje, że spalanie śmieci to ślepa uliczka, prowadząca nas do katastrofy klimatycznej! „Problemów ze spalarniami jest kilka – od zanieczyszczeń, przez systemową pułapkę konieczności zapewnienia stałego dopływu określonej ilości odpadów, spalanie zasobów, wysokie koszty budowy i działania, po znaczne emisje CO2” – argumentuje i wskazuje na rzekomo niską efektywność energetyczną spalarni.
Kto ma rację? (pp)
Źródła: Com40, portalsamorzadowy.pl, rp.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
niech maruderzy pojadą do Wiednia to zobaczą spalarnię niemal w centrum miasta. Zlokalizowana pod ziemia, wszystko w najwyższym standardzie jeśli chodzi jakość. Dziś jest to wręcz atrakcja turystyczna.