
- Panie komendancie strażnicy miejscy rozpoczęli akcję protestacyjną. Gdzie pana zdaniem leży problem?
- Uważam, iż każdy problem można rozwiązać, jednakże obydwie strony muszą tego chcieć. W tym przypadku pan zastępca przewodniczącego związków zawodowych nie przyjmuje do wiadomości takiej formy. Muszę również zaprotestować, gdyż przekazano do publicznej wiadomości nieprawdziwe informacje.
- Ale jakaś forma wymówienia była?
- W roku 2018 otrzymałem propozycję zmiany warunków umowy o pracę, jednakże z niej nie skorzystałem zgodnie z przysługującymi mi prawami. Po wyjaśnieniu sprawy z moimi ówczesnymi przełożonymi, została ona ostatecznie zamknięta i zakończona. Uważam, że nie powinna być przedmiotem zainteresowania przedstawiciela związków zawodowych.
- Strażnicy zarzucili pogarszającą się sytuację Straży Miejskiej.
- Nie zauważam "pogarszającej się sytuacji" w Straży Miejskiej, wręcz przeciwnie To jest bardzo ogólne stwierdzenie. Jeżeli zaistniałaby taka sytuacja, to na pewno w odpowiedni sposób zareagowałbym. O wizerunek, dobro i pozytywny odbiór efektywnych działań straży miejskiej zabiegam od kilku lat. W jednostce pracują strażnicy, którzy rzetelnie wykonują swoje obowiązki, są profesjonalistami, zawsze chętnie pomagają społeczeństwu. Uważam, iż ogólnikowe wskazywanie na „pogarszającą się sytuację”, bez podania żadnych konkretnych przykładów, jest opinią krzywdząca wobec strażników.
- Wszyscy strażnicy wystosowali votum nieufności.
- Nie jest to prawdą, ponieważ, pisma tego nie podpisali wszyscy strażnicy. Sposób sporządzenia tego pisma przez zastępcę przewodniczącego związków zawodowych był zmanipulowany i podany do wiadomości strażników post factum.
- Związkowcy twierdzą, że mediacje, zostały zerwane?
- Tak, ale przez stronę związkowców. W momencie, gdy mediacje rokowały pozytywnym zakończeniem pan zastępca przewodniczącego związków zawodowych zerwał je w celu uniknięcia przeprowadzenia rozmowy przez mediatorów z poszczególnymi strażnikami. Z mojej strony podjąłem wszystkie czynności by konflikt rozwiązać.
- Czego dotyczył więc spór?
W piśmie wystosowanym przez stronę związkową ustosunkowałem się pozytywnie do wszystkich postulatów z wyjątkiem podwyżek, ponieważ ja jestem jedynie dysponentem przydzielonego w danym roku budżetu. Przedmiotem postulatu była propozycja podwyżki uposażenia o kwotę 500 zł z wyrównaniem od początku 2019 roku. Nadmienić należy, iż w roku 2019 wszyscy strażnicy miejscy otrzymali podwyżki uposażenia.
- Ile przeciętnie zarabia kaliski strażnik miejski?
- Zarobki kaliskich strażników są porównywalne z innymi uposażeniami strażników zatrudnionych w dużych miastach.
- Wstąpiono w "spór zbiorowy" za namową prezydenta.
- Nieprawdą jest, że stało się to za namową prezydenta, prezydent zawsze podchodzi do sprawy obiektywnie i jego wolą jest zawsze ugodowe rozwiązanie sporu. Spór został zainicjowany przez zastępcę związków zawodowych. W trakcie rozmowy zastępca związków zawodowych oświadczył mi, że nie może dojść ze mną do porozumienia, ponieważ obiecał strażnikom spór i protest.
- Problemem dla strażników jest także tzw. system, ewidencjonowania wyników pracy.
- Praca strażnika miejskiego musi być ewidencjonowana. Zastępca związków zawodowych twierdzi, że tzw. ranking jest dla strażników miejskich utrudnieniem w wykonywaniu obowiązków służbowych. Obowiązujący system punktacji i ewidencji pracy został wcześniej ustalony z zastępcą oraz przedstawicielami związków zawodowych. Zaznaczyć należy, iż na wniosek zastępcy związków zawodowych ranking został zawieszony na 3 miesiące, ponieważ obiecał on, że w tym okresie znacznie poprawią się efekty pracy poszczególnych strażników. Za półtora miesiąca będę mógł się odnieść szczegółowo do obiecanych osiągnięć i udostępnić je opinii publicznej.
-Pojawiły się też zarzuty mobbingu?
- Nie stwierdziłem, ani też nie zauważyłem, by jakikolwiek strażnik dokuczał, upokarzał czy zastraszał innego pracownika. Praca w straży miejskiej ma szczególny charakter i należy do kategorii zawodów stresujących. Jeżeli taka sytuacja zaistniałaby to podjąłbym odpowiednie kroki.
- Co ustaliła Państwowa Inspekcja Pracy w czasie kontroli?
- Kontrola jeszcze się nie zakończyła, dlatego daleki bym był od podawania do publicznej wiadomości kwestii, które nie zostały ostatecznie zakończone. Mówienie o "szeregu poważnych nieprawidłowości" jest sformułowaniem nieprawdziwym.
Regulamin zawierał „stary zapis” dotyczący pracy szkodliwej kobiet. Zapis zmieniono na nowy, obowiązujący, który dotyczy również kobiet w ciąży, i kobiet, które pracują w warunkach szkodliwych.
Dokonano zmiany zapisu okresu rozliczeniowego z grafiku w regulamin.
W kwestii 35 godzinnej przerwy na odpoczynek miały miejsce sytuacje, że strażnik był wzywany do pracy o 2 czy 3 godziny wcześniej. Były to wyjątkowe sytuacje dotyczące zastępstwa w przypadku nagłej absencji strażnika.
W grafiku służb soboty i niedziele oraz dni świąteczne zaznaczane były kolorem szarym. Teraz dni wolne zaznaczane są odpowiednimi kolorami (zielony i czerwony).
Inspekcja Pracy wykazała, iż nagłe wezwania do służby strażnika miejskiego nie mogą odbywać się w tym samym dniu. W związku z powyższym strażników wzywamy z jednodniowym wyprzedzeniem.
Strażnicy domagają się wypłaty dodatkowego wynagrodzenie za czas pobytu na szkoleniu podstawowym. W tej sprawie posiadam opinię eksperta prawa pracy, z której jednoznacznie wynika, że czas szkolenia nie jest czasem pracy i nie należy wypłacać dodatkowego wynagrodzenia. Ponadto uważam, że sprawa ta powinna być uregulowana ustawowo i osobiście przedstawię stosowne wnioski na komisji bezpieczeństwa związku miast polskich. Dodaję, iż kandydat na strażnika uczestniczący w szkoleniu podstawowym ma zapewniony pełny pobyt z wyżywieniem, opłacony koszt przejazdu oraz pobiera w tym okresie pełne uposażenie.
Inspekcja Pracy w piśmie związków zawodowych w sprawie przeprowadzenia kontroli otrzymała informację o błędnym zapisie w regulaminie wynagradzania dotyczącym godzin przepracowanych w porze nocnej. W tej sprawie w 2014 roku zawarto na prośbę przedstawicieli związków zawodowych umowę obejmującą wypłatę tych należności w kwocie wyższej niż przewidują przepisy kodeksu pracy. Jednakże w trakcie zmiany zapisu regulaminu powstał błąd zmieniający literalnie jego brzmienie. Wykorzystując zaistniałą pomyłkę strażnicy domagają się kolejnych dodatkowych pieniędzy.
- Protestujący stwierdził, że PIP po kontroli skierował sprawę przeciw komendantowi do sądu?
- Jest to nieprawdziwa informacja podana do publicznej wiadomości. W chwili obecnej prowadzone są czynności wyjaśniające w sprawie wymienionych wyżej godzin nocnych. Natomiast strażnicy otrzymali informację o przysługującym im prawie występowania w charakterze oskarżyciela posiłkowego dopiero w przypadku ewentualnego skierowania sprawy do sądu.
Po odczytaniu listu podpisanego przez przedstawiciela związkowców zawodowych uważam, iż zawarte w nim treści i sformułowania są nieprawdziwe i rażąco naruszają wizerunek kaliskiej Straży Miejskiej. Uważam, że mamy w Kaliszu wykwalifikowanych, dobrych, profesjonalnych i oddanych strażników, którzy chcą służyć społeczności lokalnej, a wewnętrzne konflikty organizacyjne czy finansowe nie powinny psuć dotychczasowego dobrego wizerunku, który uporczywie przez lata tworzyliśmy nie tylko w środowisku lokalnym, ale również w województwie, w Polsce a nawet na arenie międzynarodowej.
Osobiście czuję się pokrzywdzony w stosunku do zawartych w liście nieprawdziwych informacji, które mogą przyczynić się do utraty zaufania społecznego, na które przez wiele lat pracowałem. W związku z powyższym zamierzam w tej sprawie podjąć stosowne kroki prawne.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję
Rozmawiał Arkadiusz Woźniak
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pisowski wiceprezydent w roku 2018 próbował odwołać Komendanta, bo ten nie chciał zgodzić się na wciśnięcie kolesia z pisu jakp z- cy komendanta. I słusznie
Ciekawe, jaka frakcja polityczna powołała Komendanta?
KCPZPR hahaha ciekawski....
KCPZPR hahaha ciekawski....
"Bicie piany" przez komendanta. Żenada, jeszcze raz ženada !!!
A ten związkowiec jako z-ca przewodniczą ago powinien dawać przykład swoją postawą a nie manipulować strażnikami i ich zastraszać żeby stołek komendanta objąć. Niezły lewus i krętacz. A tak wogole to na którym miejscu w rankingu ten hhhhh z_ca przewodniczącego. D____k.
A Pan związkowiec jak mu tak źle to dlaczego nie poszuka sobie innej pracy? Przykleił się do ciepłej posadki? Nie ma obowiązku pracowac. Niech zmieni pracę i nie mąci. Odwaga cywilna dobra rzecz.
,,dostałem propozycję zmiany warunków pracy ale z niej nie skorzystałem" - och jaki jestem wspaniały, chcieli mi obciąć pensję ale powiedzialem twardo nie! I się wystraszyli. - jeśli to nie jest interesujące to co? Dla transparentności dzialan władz miasta należy ujawnić co takiego się stało, że Kijewski komendanta odwołał a Rogoziński przywrócił. Sekretarz miasta musi taka wiedzę mieć
Odwołał komendanta ponieważ nie chciał zatrudnić jego kolesia z ciekawą przeszłością i związkowców na stanowisko z-cy komendanta. Notabene męża jednej ze strazniczek. Naslal kontrole które nic nie wykazały No to se go zwolnił a co tam.
Jedno pytanie!
Kiedy demonstracja w obronie komendanta z Panem Biskupem na czele bo przyjdę się pośmiać????
https://wiadomosci.wp.pl/stanislaw-pieta-juz-nie-w-polityce-teraz-jest-doradca-do-trudnych-spraw-6478241296795265a
Siema czy u was w Kaliszu komendantem też jest jakiś ubecki, sebecki , borowy lub milicyjny 40 letni emeryt?
Myślę że ci co usiedli za biurkiem to im się w głowie po przewracało, np. Komendanci straży miejskiej myślą że wszystko mogą pomyłka to nie są czasy komuny, strażnik na ulicy jest najważniejszy.
Zlikwidować SM po co utrzymywać tylu darmozjadów Kalisz jest tak bogaty żeby wyrzucać tyle pieniędzy.