Reklama

Susza w kranach

06/05/2009 11:53

Władze gminy Żelazków od lat nie potrafią uporać się z problemem braku wody

Mieszkańcom trzech miejscowości gminy Żelazków znowu zaczyna brakować wody. – Zastanawiamy się czy ktoś ją kradnie. Chociaż sprawę zgłaszaliśmy, nikt nic nie zrobił – mówią. – Szkoda, że wójt nie informuje przyszłych mieszkańców Kokanina o tym, że mieszkanie tutaj przypomina życie w Sudanie...

Taka sytuacja nie dotyczy tylko Kokanina. Z podobnymi problemami borykają się  mieszkańcy Kolonii Kokanin i Niedźwiad. Wiosną i latem, gdy na termometrach słupek rtęci przekracza 20 stopni Celsjusza, nagle dzieje się coś dziwnego.
– Woda w kranach już teraz znika. Czasami nie mamy bieżącej wody przez pół dnia, a czasami do późnej nocy – mówią mieszkańcy Kokanina.
Sytuacja zaczęła się komplikować już w 2002 roku. Mieszkańcy wsi Niedźwiady zawiadomili ówczesnego wójta o problemie ,,suszy w kranach’’.
– Mówimy na ten przypadek ,,nieokreślony brak wody’’ ale przypuszczamy, że wodę ktoś musi kraść, ale za rękę nie złapaliśmy – dodaje Aleksander Nowakowski, mieszkaniec Kokanina.

Spotykają się i radzą...
Dwa lata temu mieszkańcy poruszyli jeszcze raz tę sprawę, ale na forum gminy. Dokładnie w maju spotkali się  z wójtem Andrzejem Nowakiem w sali OSP.
– Tłumaczył się wtedy, że jest nowy i że na razie niewiele wie o gminie. Obiecał jednak nam, że sprawę postara się rozwiązać. Na spotkaniu opowiadał, że Gminny Zakład Komunalny podpisał umowę z Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji w Kaliszu. Kalisz miał przysyłać wodę. I woda była w kranach. Krótko. Podobno jest problem z jej przesyłem. Rury za wąskie, ciśnienie za słabe ... – dodają. – Ale nas nie interesuje skąd Wójt wodę weźmie. Nas interesuje, kiedy będziemy mogli wykąpać dzieci i zrobić sobie zupę. Jeśli wydaje się pieniądze na promocję gminy, trzeba poinformować przyszłych mieszkańców, że mieszkanie w Kokaninie przypomina życie w Sudanie.
Czas upływał, z spotkanie nie przyniosło widocznych efektów. Problem z wodą powrócił. Mieszkańcy Kokaninia ponownie spotkali się z wójtem w ubiegłym tygodniu.

Ludziom rośnie ciśnienie, a w kranach spada...
Mieszkańcy nie mają już cierpliwości. Twierdzą, że zapewniano ich o tym, że studnia w Kokaninie jest na tyle wydajna, aby w porze letniej zaopatrzyć w wodę wszystkich. Jednak dwa lata temu znikało z niej kilkanaście metrów sześciennych za prawie 50 tys. zł. Apelowali więc o sprawdzenie, kto ma nielegalne odwierty.
– W kranach sucho, a nam ciśnienie rośnie. Woda upłynnia się. Chyba niewiele trzeba, aby sprawdzić gdzie wsiąka – zastanawiają się mieszkańcy Niedźwiad i Kokaninia.
Sprawę pilotażuje z ramienia gminy Jakub Rychlik, radny Żelazkowa.
– Wątpię, aby masowi  odbiorcy  ryzykowali dodatkowe, nielegalne odwierty – mówi Jakub Rychlik.
Paweł Sobczak, sekretarz gminy Żelazków nieoficjalnie potwierdza jednak, że namierzono już kilka osób nielegalnie pobierających wodę.
– Nie spotkałem się jeszcze nigdy z takim zachowaniem. Wiemy że w Kokaninie ktoś nielegalnie pobiera wodę. Podobno niektórzy biorą ją bezpośrednio z hydrantów. Tłumaczą, że muszą czymś podlewać ogródki – mówi Paweł Sobczak – Dlatego będzie prowadzona akcja zmierzająca do likwidacji nielegalnych, dużych poborów wody w Kokaninie i okolicach. W tym celu montowane będą na sieciach dodatkowe liczniki oraz prowadzone kontrole przez pracowników Zakładu Komunalnego. (mag)

Więcej w Życiu Kalisza
 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Alka - niezalogowany 2009-05-11 19:41:12

    Na 99% można przyjąć, że najwięksi odbiorcy...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Fikus - niezalogowany 2009-05-09 16:17:47

    Kto kradnie wodę? Na 99% można przypuszczać, że ci najbogatsi !

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do