
Przy moście Kamiennym stanęła ławeczka, na której zasiadł Stefan Szolc-Rogoziński. U jednych instalacja wzbudza zachwyt, u innych zniesmaczenie. Ale jak mawia przysłowie, o gustach się nie dyskutuje.
O miejskich wydatkach jednak można. A ten był niebagatelny, bo „ławeczka” kosztowała 140 tys. zł. Argumentem Ratusza „za” postawieniem ławki była chęć zostawienia namacalnej pamiątki po kończącym się właśnie Roku Stefana Szolca-
-Rogozińskiego. – Jest ona trwałym śladem trwających obchodów, mających spopularyzować wiedzę o życiu i dokonaniach podróżnika. Ci, którzy jeszcze do tej pory nie mieli okazji zapoznać się z tą postacią, jakże ważną w historii Kalisza i całego kraju, będą mogli zainspirować się figurą. Będziemy mogli się do Szolca-
-Rogozińskiego przysiadać, robić zdjęcia pamiątkowe,
a przy okazji poznać tę historię i zarazić ciekawością mieszkańców innych części naszego kraju, swoją rodzinę, która mieszka w innych rejonach Polski – powiedział podczas odsłonięcia ławeczki prezydent Grzegorz Sapiński. Koncepcja ławki Rogozińskiego przygotowana została przez firmę Art Sewi. Została wybrana spośród sześciu nadesłanych propozycji.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bardzo fajna ta rzeźba. Oby było takich więcej w Kaliszu
"Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest Miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo." Miś S. Bareji.Wystarczy zamienić słowo miś na ławeczka i wszystko jest jasne.
Widziałam na żywo. Mega fajna :)
A może ładniej byłoby gdyby ławeczka była w stylu retro? Most kamienny w stylu retro a Stefan Szolc Rogoziński w stroju retro podróżniczym, ta ławeczka jakaś współczesna w nowoczesnym stylu.
Ławeczka jest ładna. Na pewno jest atrakcją.