
Trzecia premiera sezonu i trzeci sukces. A nie było to takie oczywiste. „Podwyżka” Georgesa Pereca, mimo momentów humorystycznych, nie należy do najłatwiejszych w odbiorze, a jej autor uchodzi za eksperymentatora. Jednak owacje po sobotniej premierze nie pozostawiają wątpliwości, że publiczność poczuła się usatysfakcjonowana.
Temat sztuki i spektaklu zawarty jest już w ich tytule. Uwaga widzów od razu koncentruje się na postaci pracownika bezskutecznie zabiegającego o podwyżkę. Jego starania są nie tylko jałowe. W miarę upływu czasu nabierają wymiaru czegoś karykaturalnego i stają się tragifarsą. Jednak nie to stanowi o sile spektaklu wyreżyserowanego w kaliskim teatrze przez Beniamina Bukowskiego. Największym atutem „Podwyżki” jest jej zespołowość, współgranie i współbrzmienie ruchów i głosów siedmiorga aktorów występujących w tym spektaklu. Stąd ważna rola przypada plastyce ruchu i niuansom gry aktorskiej. Sztuka Pereca bowiem bardziej przypomina muzyczną partyturę niż tekst literacki. Choć w żaden sposób nie odbiera jej to walorów tego ostatniego.
Zagrał cały zespół
Jako że mamy do czynienia z przedsięwzięciem przede wszystkim zespołowym, trudno wyróżnić w nim któregoś z aktorów bez umniejszania roli innych. Osoby dramatu nie mają tu nawet imion ani nazwisk, a nazywane są jedynie poprzez swoją funkcję czy abstrakcyjną sugestię autora. Wspomnieć jednak trzeba przynajmniej o Lechu Wierzbowskim jako aktorze najczęściej pojawiającym się w centrum uwagi widza. Kolejnym atutem „Podwyżki” jest jej zwartość i oszczędność użytych środków. Akcja rozgrywa się w jednym miejscu i tej samej oprawie scenicznej, której najbardziej widocznymi elementami są krzesła. Nawet kolorystyka ubrań postaci zdaje się wzmagać zwartość i zespołowość przedstawienia. Trwa ono godzinę i jest to akurat tyle, ile potrzeba było dla osiągnięcia zamierzonego efektu. Ani za mało, ani za dużo. Nie ma tu miejsca na dłużyzny, rozwlekłe dialogi czy fragmenty zbędne, bez których spektakl mógłby się obyć. Wszystko jest potrzebne, ale nigdy w nadmiarze, choć nie może też być mowy o niedosycie.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie