Reklama

To już kpina – znowu fałszywy alarm w Dębniałkach Kaliskich. Kiedy sie skończą?

21/03/2025 06:03

Niewiarygodne ale czujka ppoż. w jednej z firm znajdujących się w Dębniałkach Kaliskich ( gmina Blizanów) nie poddaje się znowu dała znać o sobie. 2 marca br. już bodajże ponad 30 raz do Dębniałek Kaliskich pędziły cztery bojowe wozy strażackie. Czujka z monitoringu sygnalizowała pożar. Tymczasem tak jak we wcześniejszych przypadkach po dojeździe na miejsce strażacy, nie stwierdzili zagrożenia. To był kolejny fałszywy alarm.

  Czujka wywołująca przynajmniej od trzech lat fałszywe alarmy ośmiesza firmę odpowiadającą za jej właściwe zainstalowanie.  Niepotrzebnie też angażuje strażaków Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu  PSP  oraz z  jednostek OSP  z terenu gminy Blizanów ( głównie Blizanów, Rychnów, Żerniki). Taka „zabawa” w fałszywe alarmy może byłaby  i śmieszna gdyby  nie jej koszty i inne negatywne skutki.

  Wystarczy policzyć przejechane kilometry przez wozy strażackie jadące do fałszywego alarmu w  Dębniałkach Kaliskich. Dwa wozy PSP Kalisz  pokonują łącznie około 20 km. Powrót do bazy to kolejne 20 km. Niewiele mniej kilometrów pokonują Dębniałek wozy OSP jadące z Rychnowa i Blizanowa. To oznacza, że także łącznie pokonują (w obie strony) około 40 km. A to oznacza ,że jadące cztery wozy  pokonują łącznie około 80 km. Uwzględniając wyjazdy tylko do 30 fałszywych alarmów licznik przejechanych kilometrów pokazuje około 2400 km. Wozy strażackie w zależności od marek zużywają na 100 km jazdy od 25,5 l  do blisko 40 l ( mercedes ATEGO). Zakładając zużycie 30 l /100 km wychodzi, że jadąc do  fałszywych alarmów w Dębniałkach zużyły około 720 litrów paliwa, a to daje już sporą kwotę. Jednak kosztów  nie ponosi właściciel firmy ani też  firma, która instalowała czujkę, płacimy my podatnicy.

    Kosztów nie można ograniczyć do zakupu paliwa, to także niepotrzebne angażowanie zastępów strażaków PSP i OSP. Skutkami fałszywych alarmów „prześladowani” bywali  często w godzinach nocnych mieszkańcy gminy Blizanów,  w szczególności: Blizanowa, Rychnowa, a także: Wyganek, Jastrzębnik, Piotrowa,   Pruszkowa, Warszówki i Dębniałek Kaliskich. Dlatego, że do fałszywych alarmów wozy bojowe z jednostek OSP i  PSP w Kaliszu jadą na sygnałach.

   Pierwszy raz ( 2022 rok) na problem powtarzających się fałszywych alarmów zwrócił nam uwagę czytelnik, mieszkaniec gminy Blizanów. Nie można wykluczyć, że fałszywe alarmy zdarzały się także we wcześniejszych latach. – Przyzwyczaiłem się do tego, że w środku nocy ze snu wyrywa mnie wycie strażackich syren. Dla strażaków ochotników oznacza to alarm. Szybko muszą dotrzeć do jednostki, wsiąść do wozu i pędzić na miejsce zdarzenia. Oczywiście na sygnale budząc mieszkańców mijanych miejscowości. Jednak kiedy na drugi dzień dowiaduję się, że nocny alarm, to kolejny niepotrzebny wyjazd do firmy w Dębniałkach Kaliskich, bo znowu  włączyła się  czujka monitoringu przeciwpożarowego, to reaguję niecenzuralnym komentarzem. Gdyby to był pojedynczy przypadek, pal go licho ale to już jest recydywa. Zastanawiam się ile jeszcze będzie fałszywych alarmów? -   to słowa wypowiedziane wówczas przez naszego czytelnika.

  Stąd w czerwcu 2022 roku  na portalu Życia Kalisza zamieściliśmy pierwszy tekst dotyczący problemu fałszywych alarmów w Dębniałkach Kaliskich. Wówczas  kpt. Szymon Zieliński, oficer prasowy KM PSP w Kaliszu zapewniał, że - zainteresowaliśmy się dużą częstotliwością wyjazdów do Dębniałek Kaliskich. W firmie zostanie przeprowadzona kontrola i nasi specjaliści ustalą przyczynę, która doprowadza do włączania się czujki. Po jej usunięciu skończą się wyjazdy strażaków.

  Należy założyć, że kontrole przeprowadzono ale wątpliwe wydaje się, że ustalono przyczynę która doprowadza do włączania się czujki skoro liczba fałszywych alarmów wzrosła i trwa nadal. Od czasu kiedy padły  zapewnienia rzecznika minęło blisko trzy lata.

    Problemem wadliwie funkcjonującej czujki nie można obarczać strażaków. A dlaczego, szczegółowo  wyjaśnił   w grudniu 2023 roku  mł. asp. Jakub Pietrzak, rzecznik prasowy KM PSP w Kaliszu.

    - Zasady podłączenia obiektu do systemu transmisji pożarowych obsługiwanych w KM PSP w Kaliszu reguluje Zarządzenie Nr 1/2014 Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu z dnia 20 maja 2014 roku określające „Ramowe wymagania organizacyjno-techniczne dotyczące uzgadniania przez Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu sposobu połączenia urządzeń sygnalizacyjno-alarmowych systemu sygnalizacji pożarowej z obiektem Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu”. Zdarzenie wpływające poprzez automatyczny system powiadamiania do Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego PSP w Kaliszu jest zgodnie z zasadami traktowane jako zdarzenie prawdziwe i dysponowanie zastępów z terenu Miasta Kalisza i powiatu kaliskiego odbywa się zgodnie z „Zasadami Dysponowania Sił Jednostek Ochrony Przeciwpożarowej dla Miasta Kalisza i Powiatu Kaliskiego”.

        Komendant Miejski w związku z powtarzającymi się zdarzeniami w Dębniałkach Kaliskich  skierował pismo do operatora systemu oraz właściciela o konieczności natychmiastowego zawieszenia przesyłania sygnałów alarmowych do czasu potwierdzenia prawidłowego stanu technicznego monitoringu pożarowego. Ponadto w związku z częstymi interwencjami związanymi z obsługą monitoringu pożarowego trwają prace nad zmianami zasad odpowiedzialności właścicieli i operatorów systemu odnośnie partycypowania w kosztach związanych z działaniami ratowniczymi zaklasyfikowanych jako alarmy fałszywe. W kierunkach kontroli na rok 2024 uwzględniono obiekty ze znaczną liczbą alarmów fałszywych z instalacji wykrywania. Dobór i rozmieszczenie czujek na obiekcie określa dokumentacja projektowa uzgodniona z rzeczoznawcą ds. zabezpieczeń przeciwpożarowych. Odpowiedzialnym za ochronę przeciwpożarową na obiekcie jest właściciel obiektu – wyjaśniał  rzecznik.  

  Trudno powiedzieć,  co zrealizowano z zapowiedzi i dlaczego fałszywe alarmy nadal się zdarzają   Pytany  o to ponad tydzień temu rzecznik KM PSP w Kaliszu do chwili publikacji nie udzielił odpowiedzi.

   Wydaje się, że fałszywe alarmy skończą się kiedy kosztami strażackich interwencji obciążeni zostaną właściciele firm, w których dochodzi do częstych alarmów oraz operatorzy systemu ppoż. Jeżeli przepisy nie ulegną zmianie, to strażacy  nadal będą jeździć do fałszywych alarmów, bo taki mają obowiązek. A my podatnicy będziemy pokrywać koszty niepotrzebnych wyjazdów.

(grz)

foto: poglądowe OSP Rychnów

 

Aktualizacja: 21/03/2025 06:03
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Jasiu - niezalogowany 2025-03-21 07:41:10

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do