
40-letni mieszkaniec powiatu kaliskiego zginął w wypadku drogowym, do którego doszło w niedzielny wieczór w miejscowości Sierzchów koło Opatówka. Po wyjściu z zakrętu audi, którym kierował roztrzaskało się na drzewie. Siła uderzenia musiała być ogromna
Do zdarzenia doszło w niedzielę 16 lipca około godz. 20.00.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca audi, jadąc od Koźmina w kierunku Opatówka, po wyjechaniu z łuku drogi, na prostym odcinku jezdni, prawdopodobnie stracił panowanie nad samochodem, zjechał na lewą stronę, po czym auto wpadło do rowu i uderzyło w drzewo – przekazała podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Na miejsce wypadku, jako jedni z pierwszych, dotarli strażacy. Kierowcę musieli uwolnić z wraku przy użyciu narzędzi hydraulicznych.
Autem podróżowała jedna osoba – kierowca. Z uwagi na stan poszkodowanego strażacy odstąpili od udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy, kierowca poniósł śmierć na miejscu – dodał mł. asp. Jakub Pietrzak, oficer prasowy kaliskiej straży pożarnej.
Jak poinformowała policja w wypadku zginął 40-letni mieszkaniec powiatu kaliskiego. Na czas pracy służb droga w miejscu zdarzenia była zablokowana.
To już drugi w tym roku śmiertelny wypadek w tej samej miejscowości. 1 marca 37-letni mieszkaniec Kalisza, kierując mercedesem, stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Mężczyzna również poniósł śmierć na miejscu.
Wypadek, do kórego doszło w Sierzchowie 1 marca br. Fot. Fb/Koźminek – Sport i Społeczeństwo
(red), fot. asp. Przemysław Pietura - PSP Kalisz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Chyba wam się coś pomyliło. 1 marca zginol też 40 latek i bmw a nie mercedesem. Ten mercedesem zginął bodajże rok wcześniej