
Likwidacja ligowego zespołu koszykarzy AZS OSRiR Kalisza zbiegła się w czasie z wręcz sensacyjną informacją o możliwości powstania w aglomeracji kalisko-ostrowskiej drużyny, który mogłaby powalczyć nawet o medal mistrzostw Polski. Ma to być autorski projekt Andrzeja Kowalczyka i Marka Białoskórskiego
Ostrów Wielkopolski od lat nie ma już drużyny grającej w najwyższej klasie rozgrywkowej w koszykówce, a w Kaliszu w ogóle nie można będzie obejrzeć ligowego basketu. Pod koniec ubiegłego wieku rywalizacja kalisko-ostrowska o awans do II ligi (dzisiaj I) elektryzowała kibiców z obu miast. Wówczas obie drużyny taki awans wywalczyły, ale w Kaliszu nie było pieniędzy na grę na tym poziomie, natomiast Stal Ostrów rozpoczęła imponujący marsz ku koszykarskim szczytom. Dwa lata temu AZS OSRiR z Markiem Białoskórskim na czele doprowadził do powstania zespołu II-ligowego, a w następnym sezonie, dzięki dzikiej karcie kaliszanie grali już w I lidze. W tym samym czasie Stal zaczęła przeżywać poważne problemy, co zakończyło się nieprzyznaniem jej licencji na grę w ekstraklasie w sezonie 2009/2010. Drużyna seniorów AZS OSRiR skończyła jeszcze gorzej, bowiem kłopoty finansowe nie tylko zdecydowały o spadku w I ligi, ale o rozwiązaniu drużyny, co dokonało się na przełomie września i października tego roku. Jeszcze w okresie, gdy obie drużyny miały względną stabilność, Andrzej Kowalczyk, wieloletni trener Stali, kojarzony z jej najlepszymi latami, oraz trener, a także przez jakiś czas prezes AZS OSRiR, Marek Białoskórski od czasu do czasu, w nieoficjalnych rozmowach wspominali o połączeniu sił i tworzeniu jakiś form współpracy. Marek Białoskórski wspomniał też o tym ostatnio w wywiadzie dla Życia Kalisza. Teraz, po tąpnięciach finansowych w obu klubach, pojawia się konkretny projekt obu panów, który zakłada powstanie silnej drużyny koszykówki już w przyszłym sezonie. Miałoby ona grać w Winiary Arena, a łączyłaby możliwości finansowe Kalisza i Ostrowa, a także Nowych Skalmierzyc. Wydaje się to dość karkołomnym przedsięwzięciem, ale Białoskórski i Kowalczyk prowadzą już ponoć pierwsze rozmowy w tej sprawie. Ich zdaniem za stworzeniem takiej drużyny przemawia wiele zdroworozsądkowych przesłanek. Pierwsza z nich to fakt, że oba miasta w pojedynkę niczego wielkiego nie zdziałają, jeśli chcą budować sport, spełniający współczesne wymogi finansowe i marketingowe. Bliskość obu ośrodków, kaliskie inwestycje sportowe, ostrowskie tradycje koszykarskie i doświadczenie organizacyjne mają jeszcze bardziej sprzyjać sfinalizowaniu tego odważnego projektu. Ważniejszy wydaje się jednak czynnik ludzki, czyli stanowisko samorządów obu miast, a może jeszcze bardziej kibiców. Już pojawiają się głosy ostrowskich fanów koszykówki, że takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia. Może być ono, według nich, co najwyżej etapem tymczasowym, do momentu, gdy w Ostrowie Wielkopolskim powstanie hala choćby na miarę Winiary Areny. Czy Marek Białoskórski i Andrzej Kowalczyk zdołają przekonać do swojego pomysłu kaliszan i ostrowian? W każdym razie nie można im odmówić odwagi i determinacji w podejmowaniu nawet najtrudniejszych wyzwań.
(dd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Fantastycznie! Gratuluję obu Panom Trenerom, a zwłaszcza mojemu Przyjacielowi z czasów studenckich Markowi Białoskórskiemu. Serdecznie pozdrawiam Dariusz Stępień
AGLOMERACJA na TAK. Razem z Ostrowem dokonamy wiecej niz w pojedynke !